Dziobak- pytanie do dirtowców
Dziobak- pytanie do dirtowców
Mam pytanie o technikę wybijania się na typowej dirtowej hopie (o prawie pionowym wybiciu) jak to zrobić? czy jednocześnie wypychać rower rękami i nogami? bo mam wrażenie że się wcale nie wybiijam albo słabo i czasami lecę na tzw.dziobaka co bywa że się kończy lotem przez kierę. jak temu zapobiec?
na fotach widziłem że zostaję nisko na wybiciu i w locie tzn. że dupę mam tuż nad siodłem a nogi zgięte.
na fotach widziłem że zostaję nisko na wybiciu i w locie tzn. że dupę mam tuż nad siodłem a nogi zgięte.
http://www.pinkbike.com/photo/3226410/
hehe niema to jak czynnik psychiczny :Pcyc_ling pisze:zabierz ta palete i jedz na wybicie wolniej niz zwykle i wtedy napewno sie wybijesz...
I tu tkwi odpowiedź na twoj problem,wyprostuj sie bardziej w locie,nie chodzi o to zebys byl sztywny jak po polknieciu kija ale jednak wypadaloby podniesc sie z siodelkafilippo pisze:na fotach widziłem że zostaję nisko na wybiciu i w locie tzn. że dupę mam tuż nad siodłem a nogi zgięte.

A tak z innej beczki to w sytuacji ze zdjecia chyba maly niedolot byl co

dm88 pisze:A tak z innej beczki to w sytuacji ze zdjecia chyba maly niedolot byl co ?


napisałby ktoś może coś o technice wybijania się?
http://www.pinkbike.com/photo/3226410/
-
- Posty: 178
- Rejestracja: 10.12.2006 20:05:26
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Być może problem tkwi w psychice... Ja na początku też tak latałem bo myślałem że tak jest bezpieczniej. Jednak po moich skromnych doświadczeniach wynika że o wiele bezpieczniej jest wypchnąc rower nogami niż latać na zasadzie "równoważni" czyli odchylenia się do tyłu bez żadnego wybicia. Ta technika jest bardzo zawodna i często się właśnie ląduje na dziobaka. Więc proponuje przetestować wypchnięcie roweru nogami przy mneijszym speeedzie w razie czego katapultujac sie
Widze że masz podłożoną paletę więc raczej nie załatwisz sobie kostki uderzeniem w przeciwstok 
Peace


Peace
Coz.. moje poczatki na dircie wygladaly tak: najezdzalem bez zadnego wybicia (oczywiscie na leciutko tylko ugietych nogach), gdy juz czulem sie w miare pewnie zaczalem podciagac kierownice wyzej. I tak jakos samo wyszlo, ze teraz ciagne cos jak baniaka.
Co do technik: w sumie sa dwie.
1. Cisniesz swoj ciezar jak najnizej, po czym w odpowiednim miejscu rwiesz rower do gory (jak przy skoku z dwoch kol na plaskim)
2. W pewnym momencie juz na wybiciu ciagniesz calosc do tylu, cos jakbys chcial wyciagnac rower na manuala.
Wg ksiazki Briana Lopesa :]
Co do technik: w sumie sa dwie.
1. Cisniesz swoj ciezar jak najnizej, po czym w odpowiednim miejscu rwiesz rower do gory (jak przy skoku z dwoch kol na plaskim)
2. W pewnym momencie juz na wybiciu ciagniesz calosc do tylu, cos jakbys chcial wyciagnac rower na manuala.
Wg ksiazki Briana Lopesa :]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości