Strona 1 z 1

Problem z "dzwoniacym" hamulcem

: 27.10.2007 13:16:57
autor: ihnat
Hej, mam nastepujacy problem. Kiedy ustawiam hamulec (juicy three 185mm przedni) wszystko jest wporzadku tzn. nic nie ociera. Kiedy natomiast jade zaczyna sie ciagle dzwonienie. Zaulwazylem ze problem przedstawia sie nastepujaco: kiedy rower stoi i ustawia sie zacisk wzgledem tarczy jest wszystko ok, ale tarcza prawie, ze dotyka klocka z prawej strony. Natomiast kiedy jade tarcza przesowa sie wzgledem zacisku tak, ze trze o klocek po drugiej stronie(lewej) - tak wiec dosyc sporo sie przesowa. Co dziwne problem wystepuje tylko przy odblokowanym widelcu, kiedy widelec jest zablokowany broblemu nie ma - tarcza wzgledem zacisku jest dokladnie tam gdzie byla ustawiona. Amortyzator to rockshox recon 351 Solo air, kolo nowe, centrowane po okolo 200km przebiegu. Dodam jeszcze, ze problem zaczyna sie wraz z coraz wiekszym przebiegiem nasilac i jest irytujacy. Ma ktos pomysl co moze byc tego przyczyna ??

: 27.10.2007 17:29:32
autor: dhcyc
lol rozumeiałbym że na odwrót masz problem, czyli że przy zablokowanym sie coś rusza, bo chyba blokuje sie jedna goleń :> wiec coś by sie wykrzywiało wtedy...może związek mają luzy, normalnie każdy amortyzator pracuje, jak masz na miękką oś to pracuje bardziej niż na stywną, z tym że jak miałęm miękka to tarcza ocierała przy skręcaniu tylko w sumie. Co z Twoim mozę być nie wiem za bardzo. Może słabo koło zaciskasz...

: 27.10.2007 17:46:22
autor: yasiuuu
ihnat hm, chodzi Ci o dzwonienie tarczy? jesli tak to mam taki sam problem w bikeu. amor na sztyną oske, tarcza 185 z Juicy 5... i tarcza dzwoni jak poj****. A jak patrze na klocki to przeswit z obu stronjest taki sam i wszystko powino byc ok. najwyrazniej wibracje z koła idą na tarcze, ktora jest elastcyzna i wibruje...;/

: 27.10.2007 18:35:22
autor: g00fy
Dokreccie tarcze... ;] Albo dotrzec klocki. Mi pomoglo :]

: 27.10.2007 18:52:44
autor: tomek059
ja tak miałem jak tarcza była lekko wykrzywiona i tarła o klocki

: 27.10.2007 19:06:42
autor: ihnat
Przyjrzalem sie jeszcze raz dokladnie, tym razem ze sciqagnietymi klockami, wyglada to tak, ze jeden tloczek jest bardzo wypchany z obudowy a drugi praktycznie sie w niej chowa zupelnie. Powoduje to, ze biorac pod uwage ze obydwa maja, jednakowy skok ustawiaja zacisk wzgledem tarczy w ten sposob, ze do jednej scianki obudowy tarcza ma 3mm odstepu, a do drugiej jakies 0,2 - tak wiec tarcza trze o zacisk(jest w tym miejscu wytarty). A co do zwiazku z blokada to olsnilo mnie i poprostu na zablokowanym amorze sridek ciezkosci jest bardziej z tylu(amor jest wyzszy) i mniej obciaza przednie kolo, kiedy spuszczam blokade amor lapie skok negatywny u mnie okolo 2cm srodek ciezkosci idzie troche do przodu, obciaza bardzoiej przednia os, ktora ma tendencje do przemieszczania tarczy w lewo(pewnie za sprawa nie symetrycznego naciagu kola - szprychy po stronie tarczy mocniej naprezone), normalnie miescilo by sie to w granicy tolerancji ale w moim wypadku wystarczy ze tarcza prtzesunie sie pod wplywej tej sily chocby o kilka dziesiatych milimetra i zaczyna trzec o zacisk. Tak wiec czy ma ktos pomysl jak sprawic, aby tloczkii wystawaly po rowno z obudowy tak aby pracujac srodek otworu na tarczy w zacisku faktycznie pokrywal sie z pozycja w jakiej ustawiaja zacisk klocki??