poszedł na części jak nic

bo w ten sposób malar jest nawet coś wart. Rynek części zamiennych jest spory i dlatego mimo że maluch to lekki relikt to dalej częscto ginął.
Poza tym że otworzyć malucha i nim odjechać to niezbyt duża trudność.
Ale może akurat się znajdzie jeszcze bo go jakiś gówniarz ukradł, wyjeździł wachę i gdzieś zostawił
BTW:
Domi obrazki w podpisach są zabronione