FORUM DH-zone.com

Jestem posiadaczem dampera stratos helix sport (ten bez regulacji tlumienia) z roku 99 lub 2000 i przymiezam sie do serwisu. Nie wie ktos, ile oleju leje sie do tego dampera? Szukalem w sieci dlugo i wytrwale manuala do tego modelu, ale nie znalazlem :(

Rozumiem ze chcesz tylko wymienic olej?

Jesli tak to sobie daruj...

Jesli zas damper pociekl to musisz zmienic uszczelki , a to juz wyzsza szkola jazdy, zwlaszcza ze damperek ma mega shafta.

Zreszta jak mozesz odezwij sie na gg, mam troszke doswiadczenia, sproboje pomoc.

damper nie cieknie, ale ma strasznie slabe tlumienie i chce wymienic olej na gestszy. nie mam Twojego gg, a proby podgladniecia go przegladajac Twoj profil koncza sie niemoznoscia otwozenia sterony...

tez mam ten damper od dawna, teraz go nie uzywam bo jezdze na swoim wlasnym. wracajac do stratosa, to faktycznie po jakims czasie wlasciwosci tlumiace zanikl, przydalo by sie go rozebrac i odpowietrzyc. mi sie nie chcialo, ale mzoe kiedys...


wrcacajac do sprawy, proponuje wyslac maila do stratosa z zapytaniem o objetosc oleju, pewnie zamiast odpowiedzi, dostaneiesz za pol roku komplet naklejek

buahahahahahahaha


a zreszta, ja tam zawsze wszystko robieram na zywca, w chujopwym imadle, zuytym kluczem i wygietymi srubokretami. kulki z piast sie sypia, olej z amorow sie leje, gowna z opon odpadaja. potem to skladam do kupy (czasem nawet jakeis czesci zostana :o) i na ogol dziala ;)

mysle,ze z rozebraniem nie bedzie problemu (choc dmpera nigdy nie rozbieralem), ale jak zaleje go zbyt duza ilosca oleju, to,jak mniemam, jego zywot moze sie szybko skonczyc

mam takie nizcny plan, zeby zlac z niego stary olej o poprostu wlac tyle samo ile bylo - co Wy na to? olej w damprze chyba nie znika, wiec powinno byc tyle ile nalal producent. dobrze mysle?

no jak masz dobre uszczelki to tak ;]

oj wlasnie ze znika. jak wlejesz za duzo nic sie nie stanie, najwyzej zmniejszy sie skok, lub znacznie zwiekszy progresja. jesli wlejesz na parwde za duzo, to damper wogole sie nie wcisnie. tak wiec bez obaw