Wypadek...kiedy powrót na Bike'a??;/

Deorek
Posty: 28
Rejestracja: 30.05.2007 22:24:46
Lokalizacja: Brzeszcze
Kontakt:

Wypadek...kiedy powrót na Bike'a??;/

Post autor: Deorek »

Ostatnio miałem wypadek samochodowy w wyniku którego mam złamaną kość ciemieniową czaszki czyli potocznie mówiąc pękniętą czaszkę, stłuczony mózg(to podobno nie to samo co wstrząs), miałem krwiaka na mózgu i krwawienie śródczaszkowe, oraz uszkodzone kręgi szyjne i jakieś zmiany na kręgach w odcinku lędźwiowym plus niewielkie urazy łokcia i kolana...aktualnie wróciłem ze szpitala i leże w kołnierzu ortopedycznym i blizną po szyciu na czole...czy ktoś miał podobne urazy i czy miewa teraz jakieś skutki uboczne, bo niewiem czego się moge spodziewać głównie w związku z urazem głowy, no i po jakim czasie przewidujecie powrót na Bike'a bo lekarze mi wybijają rower z głowy na conajmniej sezon i boje się że tak się to niestety skończy....z góry dzięki:)
http://leszczyk.pinkbike.com/
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Deorek idz do sportowego lekarza to dostaniesz rozsadna date, a nie na zapas bo tak daja ci "zwyczajni" lekarze.
Deorek
Posty: 28
Rejestracja: 30.05.2007 22:24:46
Lokalizacja: Brzeszcze
Kontakt:

Post autor: Deorek »

W szpitalu całkowicie przekreślili jazdę na rowerze, dopiero Neurolog do którego pojechałem na prywatną wizytę powiedział że sezon powinienem sobie odpuścić, bo rękę się złamie drugi raz i drugi raz się ją złoży a głowa to jednak głowa...nie jest to lekarz sportowy, ale sam jeździ tylko że na nartach bo wdałem się z Nim w dyskusje i było widać że wie o co chodzi, więc jeżeli będzie trzeba to sezon dla własnego zdrowia odpuszczę...chciałbym się dowiedzieć czy miał ktoś podobny uraz i czy po jakimś odczuwał jakieś dolegliwości z Nim związane...
http://leszczyk.pinkbike.com/
wujekeman
Posty: 703
Rejestracja: 03.08.2005 19:37:13
Lokalizacja: TORUŃ
Kontakt:

Post autor: wujekeman »

Ja miałem peknieta potylicę i złamany krąg ale w odcinku piersiowym kregosłupa. Co ciekawe najbardziej wciąz boli przy schulaniu i gwałtownym napieciu mieśni odcinek ledźwiowy. Minęły juz ponad dwa lata od dzwona a jeszcze boli. Tyle powiem , że urazy kregosłupa tp prze..jeba.na sprawa. Co do pekniętej potylicy , to kompletnie nic nie odczuwam , moze mam twardy łeb , bo neurolog był zdziwiony , ze nie straciłem przytomności przy uderzeniu.
bike u mnie nie poszedł w odstawke , ja dałem sobie ponad rok na luz z wygłupami, a teraz jednak troszke bardziej mysle w czasie jazdy.
https://www.facebook.com/brodacimechanicy
dhcyc
Posty: 6524
Rejestracja: 03.11.2004 23:14:55
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: dhcyc »

widze, że w moim wieku jesteś, więc nie leć na rower jak tylko już wszystko będzie prawie ok, tylko jak wszystko będzie ok :P czasami to trwa, ale trzeba się doleczyć, zwłaszcza jesli było coś z głową, a jak długo to będzie trwało w Twoim przypadku- nie sądze żeby ktoś wiedział. Ogólnie głowa, mózg, najlepiej tego nie uszkadzać, bo problemy jakie moga potem wyniknąć mogą być baaaaaaaaaardzo zróżnicowane. Narazie to się kuruj i nie myśl o jeździe, będziesz zdrowy to wtedy wyjdziesz, bo lepiej dłuzej czekać i jeżdzić bez przeszkód niżjak się tylko niby człowiek wyliże iść i sie gdzies rozjebać bo sie ciemno zrobiło przed oczami czy co
http://dhcyc.pinkbike.com
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

posluchaj rady DOBREGO neurologa,ja po swoim wypadku (rowniez samochodowym) zostalem zaznajomiony z konsekwencjami urazu i calym mechanizmem powstania uszkodzen w mozgu.w wielkim skrocie jest podobno tak,ze jak teraz przesadzisz,nawet minimalnie to zaczniesz to odczuwac dopiero za jakis dluzszy czas (rzedu lat),np trudnosci z koncetracja,z zapamietywaniem,kojarzeniem.zawroty glowy,problemy z rownowaga i inne nieprzyjemnosci.
ergo: sluchaj neurologa,bo wie co mowi.daruj sobie (na jakis czas) wszelkie sporty wystawiajace mozg na jakies wstrzasy,typu bieganie,jazda na rowerze,nartach czy desce,etc.
czysto teoretycznie moglbys jezdzic trekingowo,ale nigdy nie masz 100% pewnosci ze sie nie poslizgniesz,ktos Ci nie wyjdzie pod kola i nie dojdzie do upadku i kolejnego urazu mozgu ktory moze zle sie skonczyc.
pozdro i wracaj do zdrowia!

p.s.urazy kregoslupy faktycznie sa niemile-w lutym bedzie rok od mojego wypadku,a mnie dalej czasem przeskakuje "cos" w karku...
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
Steel2
Posty: 3438
Rejestracja: 11.04.2008 13:28:27
Kontakt:

Post autor: Steel2 »

Nie ryzykuj i nie myśl o rowerze. Rozbiłem się w tym roku znacznie mniej poważnie i niestety trochę za wcześnie na rower wsiadłem ( 4 tyg po wybiciu obojczyka ) i niestety to był błąd, który teraz czuję ile razy zasnę na prawym boku. Jak lekarz mówi 2 miesiące przerwy to lepiej sobie te 2 miesiące przerwy zrobić. A, przy Twoich obrażeniach to bym sobie na dłużej odpuścił.
Ostatecznie wstaw sobie trenażer ( tylko nie rolki ) do pokoju i pedałuj, byle w miejscu i bez wstrząsów.
[url=http://www.weeze.pl/][color=#ff0033][b]weeze.pl[/b][/color][/url]
Michal4X
Posty: 1853
Rejestracja: 17.10.2007 16:22:12
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Michal4X »

dokladnie jak pisze reszta wyzej, nie wsiadaj na rower w nastepnym sezonie.. takie urazy jakie Ty masz beda odczuwalne przez dlugi czas.. a co do tego kto mial takie wypadki z takimi urazami to raczej bedzie sie ciezko dowiedziec.. najwiecej powinni Ci powiedziec lekarze sportowi bo raczej najwiecej widzieli takich przypadkow..

powrotu do zdrowia zycze ;) bedzie dobrze ;) zobaczysz kwestia czasu
Dragon-kr
Posty: 970
Rejestracja: 02.04.2005 01:39:44
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Dragon-kr »

Deorekzacznij jeździć jak Ci lekarz(np. ten neurochirurg z którym rozmawiałeś) na to pozwoli...nie wcześniej nie później
tobo
Posty: 106
Rejestracja: 14.08.2008 20:48:42
Kontakt:

Post autor: tobo »

powiem tak: jesli twoj mozg jest dla ciebie mniej wazny niz rower - olej lekarzy i probuj jezdzic. wydaje mi sie jednak ze zdolnosc sikania oddychania i jedzenia bez sprzetu wspomagajacego przez cale zycie to fajna sprawa :)
Deorek
Posty: 28
Rejestracja: 30.05.2007 22:24:46
Lokalizacja: Brzeszcze
Kontakt:

Post autor: Deorek »

Deorek pisze:jeżeli będzie trzeba to sezon dla własnego zdrowia odpuszczę
Wiadomo że jak nie będzie wszystko ok to na rower nie siądę. Nigdzie nie napisałem, że zdrowie jest dla Mnie mniej ważne niż rower...W Moim odczuciu jest wręcz przeciwnie jak mam nadzieje dla Każdego :wink:
http://leszczyk.pinkbike.com/
wrobelsk8
Posty: 151
Rejestracja: 31.08.2007 12:38:51
Lokalizacja: Ldz
Kontakt:

Post autor: wrobelsk8 »

a na przysloc zapinaj pasy :D wnioskujac z opsiu wywaliles glowa w szybe, gdybys mial pasy skonczylo by sie na nadciagnieciu miesni szyjnych i minimalnych uszkodzeniach odc szyjnego, wiem bo tez mialem dzwona;p
http://www.pinkbike.com/photo/2643634/ - moj rowerek xD
Deorek
Posty: 28
Rejestracja: 30.05.2007 22:24:46
Lokalizacja: Brzeszcze
Kontakt:

Post autor: Deorek »

Ja siedziałem z tyłu i brak pasów Mnie uratował bo podczas dachowania auto w miejscu gdzie bym siedział przypięty zostało że tak powiem sprasowane a Mnie Wcisło gdzieś pomiędzy przednie fotele w podłogę...Fakt że przywaliłem głową w szybę :| Więc z tymi pasami też różnie bywa...
http://leszczyk.pinkbike.com/
wrobelsk8
Posty: 151
Rejestracja: 31.08.2007 12:38:51
Lokalizacja: Ldz
Kontakt:

Post autor: wrobelsk8 »

pasy ratuja w 90% przypadkow, traf chcial ze byles w tych 10% i ciesz sie ze zyjesz, ja po dzwonie pasy zapinam odruchowo i jesli bym siedizal na twoim miejscu to wole nie myslec, ale tego nie przewidzisz niestety....
a zeby nie bylo ot to pochodz sobie na jakies rekonwalescencje czy cos mamy zime wiec do wiosmy na pewno nie wsiadziesz bez wzgledu na stan zdrowia:) pozdr
http://www.pinkbike.com/photo/2643634/ - moj rowerek xD
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości