Strona 1 z 1
Wypadek...kiedy powrót na Bike'a??;/
: 09.12.2008 00:53:55
autor: Deorek
Ostatnio miałem wypadek samochodowy w wyniku którego mam złamaną kość ciemieniową czaszki czyli potocznie mówiąc pękniętą czaszkę, stłuczony mózg(to podobno nie to samo co wstrząs), miałem krwiaka na mózgu i krwawienie śródczaszkowe, oraz uszkodzone kręgi szyjne i jakieś zmiany na kręgach w odcinku lędźwiowym plus niewielkie urazy łokcia i kolana...aktualnie wróciłem ze szpitala i leże w kołnierzu ortopedycznym i blizną po szyciu na czole...czy ktoś miał podobne urazy i czy miewa teraz jakieś skutki uboczne, bo niewiem czego się moge spodziewać głównie w związku z urazem głowy, no i po jakim czasie przewidujecie powrót na Bike'a bo lekarze mi wybijają rower z głowy na conajmniej sezon i boje się że tak się to niestety skończy....z góry dzięki:)
: 09.12.2008 01:07:07
autor: Spaced
Deorek idz do sportowego lekarza to dostaniesz rozsadna date, a nie na zapas bo tak daja ci "zwyczajni" lekarze.
: 09.12.2008 01:29:37
autor: Deorek
W szpitalu całkowicie przekreślili jazdę na rowerze, dopiero Neurolog do którego pojechałem na prywatną wizytę powiedział że sezon powinienem sobie odpuścić, bo rękę się złamie drugi raz i drugi raz się ją złoży a głowa to jednak głowa...nie jest to lekarz sportowy, ale sam jeździ tylko że na nartach bo wdałem się z Nim w dyskusje i było widać że wie o co chodzi, więc jeżeli będzie trzeba to sezon dla własnego zdrowia odpuszczę...chciałbym się dowiedzieć czy miał ktoś podobny uraz i czy po jakimś odczuwał jakieś dolegliwości z Nim związane...
: 09.12.2008 09:12:58
autor: wujekeman
Ja miałem peknieta potylicę i złamany krąg ale w odcinku piersiowym kregosłupa. Co ciekawe najbardziej wciąz boli przy schulaniu i gwałtownym napieciu mieśni odcinek ledźwiowy. Minęły juz ponad dwa lata od dzwona a jeszcze boli. Tyle powiem , że urazy kregosłupa tp prze..jeba.na sprawa. Co do pekniętej potylicy , to kompletnie nic nie odczuwam , moze mam twardy łeb , bo neurolog był zdziwiony , ze nie straciłem przytomności przy uderzeniu.
bike u mnie nie poszedł w odstawke , ja dałem sobie ponad rok na luz z wygłupami, a teraz jednak troszke bardziej mysle w czasie jazdy.
: 09.12.2008 16:35:43
autor: dhcyc
widze, że w moim wieku jesteś, więc nie leć na rower jak tylko już wszystko będzie prawie ok, tylko jak wszystko będzie ok :P czasami to trwa, ale trzeba się doleczyć, zwłaszcza jesli było coś z głową, a jak długo to będzie trwało w Twoim przypadku- nie sądze żeby ktoś wiedział. Ogólnie głowa, mózg, najlepiej tego nie uszkadzać, bo problemy jakie moga potem wyniknąć mogą być baaaaaaaaaardzo zróżnicowane. Narazie to się kuruj i nie myśl o jeździe, będziesz zdrowy to wtedy wyjdziesz, bo lepiej dłuzej czekać i jeżdzić bez przeszkód niżjak się tylko niby człowiek wyliże iść i sie gdzies rozjebać bo sie ciemno zrobiło przed oczami czy co
: 09.12.2008 20:48:17
autor: piotrex
posluchaj rady DOBREGO neurologa,ja po swoim wypadku (rowniez samochodowym) zostalem zaznajomiony z konsekwencjami urazu i calym mechanizmem powstania uszkodzen w mozgu.w wielkim skrocie jest podobno tak,ze jak teraz przesadzisz,nawet minimalnie to zaczniesz to odczuwac dopiero za jakis dluzszy czas (rzedu lat),np trudnosci z koncetracja,z zapamietywaniem,kojarzeniem.zawroty glowy,problemy z rownowaga i inne nieprzyjemnosci.
ergo: sluchaj neurologa,bo wie co mowi.daruj sobie (na jakis czas) wszelkie sporty wystawiajace mozg na jakies wstrzasy,typu bieganie,jazda na rowerze,nartach czy desce,etc.
czysto teoretycznie moglbys jezdzic trekingowo,ale nigdy nie masz 100% pewnosci ze sie nie poslizgniesz,ktos Ci nie wyjdzie pod kola i nie dojdzie do upadku i kolejnego urazu mozgu ktory moze zle sie skonczyc.
pozdro i wracaj do zdrowia!
p.s.urazy kregoslupy faktycznie sa niemile-w lutym bedzie rok od mojego wypadku,a mnie dalej czasem przeskakuje "cos" w karku...
: 09.12.2008 21:13:19
autor: Steel2
Nie ryzykuj i nie myśl o rowerze. Rozbiłem się w tym roku znacznie mniej poważnie i niestety trochę za wcześnie na rower wsiadłem ( 4 tyg po wybiciu obojczyka ) i niestety to był błąd, który teraz czuję ile razy zasnę na prawym boku. Jak lekarz mówi 2 miesiące przerwy to lepiej sobie te 2 miesiące przerwy zrobić. A, przy Twoich obrażeniach to bym sobie na dłużej odpuścił.
Ostatecznie wstaw sobie trenażer ( tylko nie rolki ) do pokoju i pedałuj, byle w miejscu i bez wstrząsów.
: 09.12.2008 21:36:57
autor: Michal4X
dokladnie jak pisze reszta wyzej, nie wsiadaj na rower w nastepnym sezonie.. takie urazy jakie Ty masz beda odczuwalne przez dlugi czas.. a co do tego kto mial takie wypadki z takimi urazami to raczej bedzie sie ciezko dowiedziec.. najwiecej powinni Ci powiedziec lekarze sportowi bo raczej najwiecej widzieli takich przypadkow..
powrotu do zdrowia zycze

bedzie dobrze

zobaczysz kwestia czasu
: 09.12.2008 22:14:58
autor: Dragon-kr
Deorekzacznij jeździć jak Ci lekarz(np. ten neurochirurg z którym rozmawiałeś) na to pozwoli...nie wcześniej nie później
: 10.12.2008 10:17:00
autor: tobo
powiem tak: jesli twoj mozg jest dla ciebie mniej wazny niz rower - olej lekarzy i probuj jezdzic. wydaje mi sie jednak ze zdolnosc sikania oddychania i jedzenia bez sprzetu wspomagajacego przez cale zycie to fajna sprawa

: 10.12.2008 13:21:38
autor: Deorek
Deorek pisze:jeżeli będzie trzeba to sezon dla własnego zdrowia odpuszczę
Wiadomo że jak nie będzie wszystko ok to na rower nie siądę. Nigdzie nie napisałem, że zdrowie jest dla Mnie mniej ważne niż rower...W Moim odczuciu jest wręcz przeciwnie jak mam nadzieje dla Każdego

: 10.12.2008 21:38:01
autor: wrobelsk8
a na przysloc zapinaj pasy

wnioskujac z opsiu wywaliles glowa w szybe, gdybys mial pasy skonczylo by sie na nadciagnieciu miesni szyjnych i minimalnych uszkodzeniach odc szyjnego, wiem bo tez mialem dzwona;p
: 10.12.2008 22:16:09
autor: Deorek
Ja siedziałem z tyłu i brak pasów Mnie uratował bo podczas dachowania auto w miejscu gdzie bym siedział przypięty zostało że tak powiem sprasowane a Mnie Wcisło gdzieś pomiędzy przednie fotele w podłogę...Fakt że przywaliłem głową w szybę

Więc z tymi pasami też różnie bywa...
: 11.12.2008 00:10:15
autor: wrobelsk8
pasy ratuja w 90% przypadkow, traf chcial ze byles w tych 10% i ciesz sie ze zyjesz, ja po dzwonie pasy zapinam odruchowo i jesli bym siedizal na twoim miejscu to wole nie myslec, ale tego nie przewidzisz niestety....
a zeby nie bylo ot to pochodz sobie na jakies rekonwalescencje czy cos mamy zime wiec do wiosmy na pewno nie wsiadziesz bez wzgledu na stan zdrowia:) pozdr