witam, jeżdżę już jakiś czas, opanowałem 180 z bunnego, ze step up'ów itp, od 2 dni kusi mnie zrobienie 360. coś już wyłapałem ale ciągle nie mogę pojąć co robię źle, chwilkę przed momentem 180 stopni staram się podgiąć ręce i wychylić się na przód i potem planuje się cofnąć, lecz do tego momentu póki co nie dolatuję, wie ktoś jaka jest kolejność czynności? pozdro
CryWolf no więc po pierwsze, bunny musi byc troszke wyzszy niz przy robieniu 180. po drugie musisz nauczyc sie łapac wiekszą rotacje nie chce mi sie opisywac dokladnie jak. ale zapewne wiesz o co chodzi. no i wiadomo duzo prób. xD.
Musisz duzo mocniej zakrecic, na razie rob to na sile, nie patrz na styl, jak zacznie Ci wychodzic to dopiero bedziesz robil stylowo. No i mocno zarzuc glowa i patrz ciagle za siebie - tam, gdzie chcesz zakonczyc rotacje, to pomaga.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22483678 - Cane Corso '10 + Roco WC
wszystko ta jak przy 180 tylko musisz zrobic wiekszy podskok i użyć do tego wiekszej siły. a potem tylko pozostaje trening trening i jescze raz trening
tylko przy 360 z bannego staraj sie patrzec "pod pache", bo jak bedziesz robil normalnie to bedzie Cie na tyl przechylalo. Mialem ten problem i po kilku filmikach na youtubie obczailem ze tak ejst lepiej. i Na pcozatku najezdzaj z zakretu dosyc duzego