Strona 1 z 4

Total Bikes - Whistler

: 04.01.2009 07:26:10
autor: ArthurGreen
Fajny filmik z obozu z Whistler.. Większość z helmetCam, ale i tak warto obejrzeć..

Co mnie przeraziło..

1. Mnogość opcji/tras (przecież tam można się zgubić)

2. Wielkość pudła z jakim Diabeł wrócił (Przecież tam by się demo zmieściło ;) )

Enjoy ;)

http://vimeo.com/2700301

Btw: Nagroda roku za najlepszy soundtrack: :mrgreen:

http://vimeo.com/2709540

: 04.01.2009 09:23:18
autor: KaKTuSSS
nic tylko pozazdrościć tak znakomitego wyjazdu ... może kiedyś będzie mnie stać na takie wakacje :)

: 04.01.2009 11:46:14
autor: Slopstyler
Jest gdzie technikę poćwiczyć. Zazdroszczę. :D

: 04.01.2009 13:03:59
autor: groochas
Troszke ciezko to nazwac filmem z obozu, ale trasy ... no jest czego pozazdrościć.

: 04.01.2009 13:19:22
autor: nopainnogame
Mega trasy (fragment z Season :D ), riderzy (Cameron się pojawia na samym początku) i świetna atmosfera = raj na ziemi. W sumie to film z obozu nie pokazuje nic. Chętnie bym tam się wybrał,gdyby kasa,którą musze włożyć = drugi rower.

: 04.01.2009 14:59:35
autor: Steel2
Niektóre miejsca mocno zaskakujące. Ciekaw jestem jak się za pierwszym razem jechało. Bez znajomości trasy musi to być mocno interesujące.

: 04.01.2009 19:51:35
autor: anonim
Witam!
Ciesze się że podoba się wam mój film.

Wiem ze jedynie trasy są pokazane, ale nie miałem innego materiału (tylko helmetcam). Na szczęście ponoć reszta materiału też gdzieś jest :D.

Niestety vimeo trochę źle wyświetla obraz (na początku przy monster energy drinku i prawie na końcu jak wychodzą z pomieszczenia kolejki), ale chyba nie jest tragicznie?

Polecam jeszcze film z Bartyckiej http://vimeo.com/2661216.
Co mnie przeraziło..

1. Mnogość opcji/tras (przecież tam można się zgubić)

2. Wielkość pudła z jakim Diabeł wrócił (Przecież tam by się demo zmieściło Wink )

Enjoy Wink
2. Diabeł jeździł na demo. :D
1. Ponoć jest tam ponad 50 oficjalnych tras i drugie tyle dzikich.
Btw: Nagroda roku za najlepszy soundtrack: Mr. Green

http://vimeo.com/2709540
Nie wiem co komentator mówi, ale wymiata hahaha :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdro!

: 04.01.2009 21:18:01
autor: GÓRNIK
Steel2 pisze:Bez znajomości trasy musi to być mocno interesujące.
i to jest piękne :) to poznawanie !

: 05.01.2009 18:49:34
autor: royal delfi
piękny film piękne trasy i wogóle piękny kraj.... tylko zeby zobaczyć te piękności to trzeba zabulić 8 tysiączków.... a troche szkoda wydawać tyle kasy na 3 tygodnie :|

: 05.01.2009 19:25:59
autor: Schodek
royal delfi inny kontynent inny wymiar.. 3 tygodnie w raju nie są wymierne finansowo...

Czy opłaca się pojechać do Whistler na 3-4 tyg gdy średnio w jeden dzień zaliczasz 200min jazdy i masz do wyboru 70 tras, gdzie wszystko jest pod rowery ?? Średni czas jazdy ( piecem) ze szczytu to 20min - porównajcie co widać z kamery z tym co widzimy u nas na trasach. Dla średniaka to raczej koło 30 minut walki z grawitacją...a może i więcej.

Podliczając czas jaki tracimy na naszych wyciągach ( 20min wyjazd ) do tego ile na czysto mamy zjadu ( srednio 2-4min ) i sume wyciągając z 10 wyjazdów to odpowiedz jest jasna.

Jeden dzień na rowerze w Polsce to około 40min jazdy gdy w Whistler wychodzi 200min !!!

Czy wydanie 300-400pln na dwa dni w nasze góry jest opłacalne w momencie gdy realnie w ciągu dnia zaliczasz 40min czystej jazdy ?? Czy może warto pozbierać do skarbonki i zaliczyć konkret !!

Podobny czas spędzony na wyspach Grecji z deską czy butlami kosztuje tyle samo ;) !!!

Zapraszamy chętnych na wyjazd w tym sezonie :)

www.totalbikes.pl

: 05.01.2009 19:26:22
autor: Pajac
royal delfi, jakbym tyle miał, to bym się długo nie wahał :cry: . No może przydał by się jeszcze lepszy sprzęt i umiejętności :wink: .

: 06.01.2009 21:37:39
autor: Spaced
Schodek z butlami do Grecji jednak da sie taniej. Po prostu przelot jest tanszy i mniej wiecej o tyle jestes do przodu. Regularnie znajomi jezdza, a jakos mocno nie oszczedzaja i jest taniej ;)

: 06.01.2009 22:06:27
autor: royal delfi
Pajac jak bym miał kase to też bym się nie zastanawiał ale na aż takdrogie wyjazdy to mnie nie stać... w tym roku planuje wybrać sie do Jasnej albo Leogangu... :D

: 06.01.2009 22:19:15
autor: Schodek
Spaced baza a baza to tez ma znaczenie, wpisałem na szybko oferty wakacyjne i ceny od 2000pln za 7dni do 2300 za 14dni...miesiąc z butlami wychodzi podobnie z Kanadą , znajomi na deskę śmigają w lecie w ciepłe kraje i kosztuje ich to tyle samo co Whistler, nie ma co się spierać generalnie wielu ludzi stać na takie wakacje tylko sobie nawet nie zdają sprawy z tego.

prosty przykład, deska w zimie na tydzień w alpach to z zabawą i wszystkimi wydatkami koło 2500, 10 wyjazdów na miałki PP to jakieś 3000-4000 pln, wypad nad morze na 14dni to 2000pln.....ludzie wydają spore kwoty w roku ale spina ich to że nagle trzeba wydać kilka tysięcy za wakacje. Tylko jakie to wakacje ?? Miesiąc w raju ;)

Wiem że bardzo wielu chce ale nie ma kasy i doskonale to rozumiem tyle że czasami warto zrezygnować z czegoś na korzyść innego, sam zbieram na taki wyjazd miesiącami .

Pajac co do umiejętności to nie musisz ich posiadać, w Whistler dzień w dzień śmiga cała masa leszczy i jeszcze większych leszczy, trasy są przyjazne dla każdego, czytelne,bez niemiłych niespodzianek w postaci wypionowanego wybicia i płaskiego lądowania w zakręcie między drzewami. Tak budowane są trasy do czerpania przyjemności z jazdy a nie opanowywania strachu że się jedzie !!! Ludzie tam cieszą sie z jazdy na rowerach, śmigają w koszulkach i kaskach a karetka nie lata co 10min do wypadku mimo że korzystają z wyciągu setki osób dziennie !!! Jeżdzi masa młodych i starych,chłopaków i dziewczyn...

Właśnie w takim miejscu można nauczyć się jezdzić na rowerze :)

: 07.01.2009 03:12:17
autor: Spaced
Schodek stary ja popieram twoje wyjazdy ale zawyżasz ceny wyjazdów. Bierzesz drozsze zeby porównanie lepiej wypadło. Za 2500zl na deske to masz 2 tygodnie albo tydzien z przelotem i w bardzo ladnym standardem. O tym sie ze mna nie kłuc bo jeszcze do niedawna deska miała priorytet wyzszy niz bike i jezdzilem nawet w lato, a gównianymi osrodkami sie nie zadowałem.
Whistler to jednak te 7-8k zl + wydatki na miejscu, a ludzie mieli ich tam troche z tego co pamietam. Z checia bym z Toba tam pojechał ale ceny wydaja sie podobne tylko jak sie whistler zareklamuje ladnie, a inne wypady podasz z cena wyzsza ;)

: 07.01.2009 09:12:55
autor: Schodek
Wydatki na miejscu to już sprawa osobista. Jak musi ktoś sobie kupić nowy kask i amora to podnosi to koszty ale nie jest to nasza wina kolego i takie pisanie jest bez sensu. Możesz sobie kupić na miejscu od ręki rower pośmigać nim miesiąc, zabrać go do kraju i będziesz do przodu jak go sprzedasz ;) W trakcie pobytu odbywają sie wypasione zawody gdzie istnieje szansa wyremontować sobie maszynę za symboliczne opłaty a często naprawisz graty za darmo.

Wiadomo że nie jest to tani wyjazd ale nie ma co go oceniać tylko finansowo, proponujemy zorganizowaną wycieczkę, z kwaterami,jedzeniem,transportem na miejscu i wsparciem technicznym na trasach, będzie jeszcze jakiś bonusik ale to detal...

Warto pamiętać że lecimy na pełny miesiąc !!!
Podziel kwotę przez 30 dni i pomyśl czy to aż tak kosmiczne wydatki za czas spedzonu w najlepszym rowerowym rejonie świata !



Co do cen to podałem przykłady z sieci, wpisz sobie z ciekawości jakie są oferty a to co przytoczyłem zawiera skrajne dane :)

: 08.01.2009 20:01:03
autor: royal delfi
Schodek najlepsza miejscówka na świecie? o tak z tym się zdecydowanie zgodze chodz tam nie byłem ale widziałem na filmach fotach itp... naprawde robi wrażenie !!! gdyby podzielić 8000 zł to wyjdzie nam jakieś 270 zł dziennie, dla mnie dużo ale jak bym tyle miał to bym napewno pojchał. Myślę że napewno można obniżyć na czymś cene żeby było taniej wtedy by było na pewno więcej chętnych ! ( ale to juz nie moja sprawa). :D

: 08.01.2009 20:43:45
autor: Aram
Troche wiecej niz 8 tys wychodziło;d oboz 5 tys, samolot 4,5 (jak zarezerwujesz wczesniej to mniej) Wydatki tam, niekoniecznie trzeba kupowac nowy amortyzator. Ale np. urwane, pokrzywione przerzutki, obrecze

: 08.01.2009 21:39:10
autor: diabeł
Czytam waszą dyskusję i postanowiłem wtrącić swoje 3 grosze co do kosztów wyjazdu do kanady. Oczywiście nie jest to wyjazd tani, bo trzeba wydać ok 4000pln na przelot i nic tu nie da się zrobić w tej kwestii. Na miejscu trzeba wydac kolejne 5 tysięcy, to fakt. Tyle kosztuje spanie, jedzenie, transport rowerów i jeżdżenie. W roku 2009 przy tych samych kosztach co w 2008 bedziemy w whistler ponad 4 tygodnie!
Dzień jeżdżenia faktycznie wychodzi więcniecałe 300pln dziennie, ale w Whistler jesteśmy w stanie jeździć dziennie ok 5 godzin zjazdu specjalnie się nie napinając. To daje nam 300minut czyli 1minuta dh w kanadzie za 1 zł. Gdzie jesteście w stanie jeździć na rowerze dh 300 minut dziennie???

W polsce przeliczałem współczynnik ceny za minute podczas mojego wypadu do kasiny. Wyszło 13 pln za minutę, na jednej przeciętnej trasie.

Fakt, że wyjazd nie należy do tanich, ale jeśli przeliczyć to na przejeżdżone minuty to relatywnie jeżdżenie wychodzi taniej niż w Polsce. Nie wspomnę o jakości i mnogości tras :D

Jest natomiast jeden wielki minus wyjazdu do kanady. Po pobycie tam nawet najlepsza trasa w polsce wydaje się słaba i nudna. Niełatwo jest tez zaakceptowac ślimaczo wolne wyciągi i ogólny brak infrastruktury rowerowej.
Po prostu aż się chce wyjść z kina, proszę pana i wychodzę...