
Co polecicie w miare taniego (max 20 zeta) do smarowania łancucha

z góry dziex za pomoc.
Na czym polega "umieć stosować"? Inaczej niż wersję na mokre warunki?viejo pisze:idealny jak jest sucho, tylko trzeba go umiec stosowac. Swietnie smaruje, nie syfi, nie lapie brudu ALE krotki deszczyk i lancuch trzeba smarowac od nowa.
Tyle że benzyna to nie smar... To że Ci coś wysuszy łańcuch (więc nic się do niego nie będzie lepiło), to nie znaczy że nasmaruje...LestatBiker pisze: jak szukasz smaru po którym nie nałapiesz syfu, to nazywa sie on benzyna,
Mi nie zmywala nigdy, a zdarzalo sie kilka dni w deszczu i blocie przez bieszczady i beskidy pomykac.LestatBiker pisze:viejo Finish line wet jest dobry na suche warunki, woda zmywa go całkowicie
Ten smar trzeba umiec stosowac i faktycznie w blocie czy deszczu od razu znika.LestatBiker pisze:Finish line dry z teflonem- gorszego syfu nie ma, nadaje sie tylko do pokropienia uszczelek na amorze żeby ładniej pracował, mi siadał ten olejek po przejechaniu 10 km i już trzeba było smarować.
Np. wstrzasnac przed uzyciembrooce pisze:Na czym polega "umieć stosować"? Inaczej niż wersję na mokre warunki?
Moze juz nie doradzajLestatBiker pisze:nazywa sie on benzyna
Hehe podwazasz nie tyle moje slowa co dziesiatki lat doswiadczen, badan i prawa fizykiLestatBiker pisze:tak naprawdę brak smarowania wcale nie skraca żywotności łańcucha,
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości