FORUM DH-zone.com

Od dłuższego czasu zastanawiam się co sie dzieje z FR w Polsce. Niby DH,4X,czy street się rozwija,a o FR nic nie słychać. Patrząc na swoje miasto to wszystko wygląda jakby zatrzymało sie jakieś 4 lata temu. Nie potrafię pojąć czemu wszystko co ostatnio powstaje to mega szerokie dropy z prostym najazdem lub hopy typowo na odległość. Zwykły drop z podbiciem jest dla wiekszości nie do przejechania . Mówie o rzeczach takich jak np. w ostatniej scenie w nowym Krankedzie. Wogóle mam wrazenie,że osób,które uprawiaja FR jest coraz mniej i ogólnie ludzie nie za bardzo chcą budować nowe rzeczy (to tak ogólnikowo ). Jak jest w innych miastach - powstaja jakieś new schoolowe rzeczy,czy ciagle dominuje oldschool? Jak u was wygląda sprawa z budowaniem nowych rzeczy - są chętni???

nopainnogame nowe rzeczy FR jak powstaja to raczej w zwiazku z ekipami około dirtowymi (albo tak okreslanymi przez starych hardcorowców" ).

A co do proste dropy etc to ja ci powiem, ze dobrze usypanych dropów w pl tez nie jest wiele, hopy na odległosc za to z reguły ladowania maja za płaskie wiec czasem to nawet nie jest oldschool tylko zarty. Ale szczerze to w ogole nowa szkoła w tej czesci europy nie dziala tak pręznie. Zobacz sobie wszystkie wieksze osrodki rowerowe. W wiekszosci to trasy dh i około dh. Dopiero niedawno cos w szpindlu powstało co na krótki zwinny rower sie nadaje (ale sporo z tego jest za trudne dla poczatkujacych).

nopainnogame:
Może najpierw wytłumacz co to jest freeride... Ja do tej pory nie wiem co to takiego...

nopainnogame:
Może najpierw wytłumacz co to jest freeride... Ja do tej pory nie wiem co to takiego...

uprzedziłeś mnie;)
na początek własnie chciałem dodać że FR zawsze najciężej było zdefiniować więc każdy może postrzegać je po swojemu,
ale tak jak Spaced napisał, tego "nowego podejścia" narazie w pl nie widać za bardzo, a ten oldschool ustąpił miejsca dh, bo chyba jest trochę tak, że obecnie jeżdżący i ci, którzy zaczynają jeździć bardziej nastawiają się na tę dyscyplinę.
Jeśli np. chodzi o 'moje' kielce to zamiast się rozwijać to fr się mocno 'zwinął' po zniszczeniu kilka lat temu przez leśniczego tworzonych przez kilka lat ns-ów. Ludziom nie bardzo się chce teraz budować jakiś konstrukcji, dropów, gapów itp. gdy zdecydowanie łatwiej jest wyznaczyć jakąś traskę dh, zrobić parę band itp i gotowe...
Ale np. ja osobiście od FR zaczynałem i coraz bardziej mnie do niego z powrotem ciągnie - w sumie to jest dla mnie "esencja" jazdy na rowerze

bodzio2k w mocnym uproszczeniu chodzi mi tylko o rzeczy,które odrywają rower od ziemi lub powodują,że rowerek jest pare metrów nad ziemią (north shore ). Chodzi mi także ,czy to są linie,czy tylko pojedyńcze rzeczy???

Nudzicie się ? Skoro się nie rozwija to brak chętnych, skoro brak chętnych to sami zróbcie jak Wam zależy. W czym problem ? Narzekacie, że ktoś Wam nie zbudował ? To sami zbudujcie albo jeźdźcie za granicę.

Steel2, Ty chyba jeszcze tak do końca nie rozkminiłeś znaczenia terminu "forum dyskusyjne"

miki_ck pisze:fr się mocno 'zwinął' po zniszczeniu kilka lat temu przez leśniczego tworzonych przez kilka lat ns-ów. Ludziom nie bardzo się chce teraz budować jakiś konstrukcji, dropów, gapów itp.

IMHO w tym tkwi problem - załatwienie czegoś legalnie w Polsce graniczy z cudem, a ciężka praca włożona w budowanie tras na dziko w większości przypadków idzie się j**ać dzięki inicjatywom miejscowych leśników lub samorządów. Wcale się nie dziwię, że (prawie) nikomu nie chce się już walczyć z wiatrakami.

Steel2 chyba nie zrozumiałeś o co ja się pytam Chcę poznać w jakim kierunku idzie FR w innych miastach i tyle. Akurat sam robie takie rzeczy (chwilowo na małą skalę) i wiem ile to roboty i problemów (szczególnie z utrzymaniem tego )

Nie idzie, bo leży. Poziom jest tragiczny, tras praktycznie brak. Jesteśmy daleko w polu za resztą świata. Nie tylko pod względem jazdy ale i umiejętności budowania sensowych tras. Za to enduro się rozwija i to całkiem nieźle. I bardzo dobrze.

Tak jak napisał Wooyek ... ręce do pracy by sie znalazły , miejsca też , tylko szkoda , że nie idzie tego zlegalizować , a jak cos jest robione na "lewo" to zostaje szybko zniszczone przez władze

prawie wszystko to nielegal glowna przyczyna opuznienia w rozwoju fajnie bylo by zbudowac ns-a , dropa , czy jakas hope na legalu zeby stal choc 3 lata ...

buduje sie ciezko i powoli , pan lesniczy szybko rozpierdo...i
i tak mysle ze jest coraz lepiej ...

Nie całkiem o to mi chodzi w tym temacie To,że z budowa jest ciężko to wiem. Raczej mi chodzi,czy np. budujecie dropy z podpiciem ,prawdziwe step downy, czy może jednak zwykłe płaskie dropy??? Ma ktoś np. linię z dropami i hopami ( takimi bardziej dirtowymi)???

nopainnogame => A czy żeby nazywało się "FR", to dropy muszą mieć podbicia, a hopy muszą być dirtowe?

Z tego co wiem, to u nas też wszystko stoi... Nie słyszałem o żadnych trasach, co prawda kiedyś tomac3 pokazywał mi jakieś tam miejscówki na mapie, ale nie sądzę że którąkolwiek można by było podciągnąć pod fr. Niestety na żadnej nie byłem bo... poszła mi rama teraz mam w planach kupno jakiejś maszyny, więc jeśli się uda bardzo chętnie się zaangażuję o ile znajdzie się ktoś w Tychach lub okolicach (np. murcki albo gdzieś bliżej, tyle że lasy murckowskie są raczej płaskie...) kto śmiga i ma jakieś lokacje nadające się do śmigania/ zbudowania czegoś.

Wooyek wydaje mi się, że to był tylko przykład...

Wooyek ja wymieniłem tylko dla przykłady typowe rzeczy z nowej szkoły,aby sie zorientować,czy takie konstrukcje powstają w innych miastach. To jak jest u was z tym???

Jeśli chodzi o fr, to myślę, że nasza miejscówka w Bieruniu bardzo dobrze oddaje to o co w fr chodzi Szkoda tylko że tubylcy nie za bardzo nas tam chcą. Trochę fotek jest w moim profilu, niestety większość z zeszłego roku, teraz na nowo staramy się odbudować to miejsce, najlepiej w ten sposób by stało się idi-oto odporne jeśli chodzi o niechciane łopaty i ręce ludzi, którzy nam to niszczą. Jeszcze w kwietniu wszystko było elegancko odnowione, baaardzo duże dropy, jakiś gap, nawet niewielki road gap. Niestety wszystko się posypało po jednym wypadzie miejscowych ludzi, którym się to musiało oczywiście nie spodobać. Powoli zbieramy jakąś tam ekipę, przede wszystkim młodzi, bo starym (nikogo nie dyskryminuję^) niekoniecznie się chce, a jeśli już im się chce to nie pozwala im na to praca, dojazd itd. A z okolic coraz chętniej młodych można znaleźć, co dopiero zaczynają zabawę i pomimo cienkiego sprzętu chcą coś pokopać i pomóc by samemu w przyszłości można było skorzystać. To mnie bardzo cieszy, bo we dwóch to ciężko cokolwiek odremontować a co dopiero zbudować coś nowego. Morris myślę, że z Tychów nie masz zbyt daleko do Bierunia Nowego (25km) i jeśli byś chciał pośmigać to nie widzę najmniejszego problemu. Mam nadzieję że do końca wakacji "porobisie" to na czym fajnie byłoby polatać, bo miejsce jest na prawdę dogodne. Fajnie byłoby dogadać się z burmistrzem... ale to dosyć gruba sprawa, bo teren należy do kopalni - hałdy i na dodatek obecnie kopalnia chce się pozbyć tych terenów... Zobaczymy co przyniesie przyszłość.

Z takim oldschoolowo-newschoolowych miejscówek FR jest jeszcze Wyrobisko w Bytomiu/Tarnowskich Górach. Ja tam się na FR nie znam, ale miejsce to ma już opinię kultowego i jednego z najlepszych w Polsce. Był kiedyś opis w 43R, był tam też Szwed w swoim roadtripie.

z czasem jest krucho rak do pracy brakuje ale mimo wszystko co jakis czas powstaje cos nowego ogolnie nielegalny sezon trwa przynajmniej u mnie .

i na shift sil brakuje haha

Z ortografią ogólnie też krucho. I jakieś zmęczenie ogarnia, i sił na shift brakuje. Przynajmniej u Ciebie ...