FORUM DH-zone.com

No to stało sie tak, ze spadłem z roweru, a on uleciał mi w krzaki gdzie dosyc mocno łupnął.

Zanim nie pożyczylem od kolegi na chwile jego oski to nawet sie ugiac nie chcial, po wymianie oski juz niby chodzi ale jest krzywy:/


NIC nie jest pęknięte, nigdzie nie widac zadnych rys, ale sprawa wyglada o tak:









Czyli jesli nie da sie tego w zadnen sposob wziac na gwarancje, ani do naprawy, to chyba musze kupic cały amor, bez sprężyny i tłumnika?

Przykra wiadomość - pokrzywiłeś i lagi i golenie :/ Jedynie tłumiki powinno dać się odratować. Gwarancja raczej tego nie uzna, ale próbować nie zaszkodzi.

Gwarancja nie uznana, koszt naprawy wiekszy niz zakup nowego amora.

Ja bym sprzedał na części.. wystaw na allegro załóżmy od stówki, opisz co i jak. Amor może posłużyć jeszcze jako dawca niektórych podzespołów. Trochę kasy Ci za niego może wpadnie, będzie do nowego amora

Tylko nie wiele można z niego odzyskać.. ślizgi i tłumiki pod warunkiem, że one też się nie wykrzywiły, ale zawsze coś by za to było.

ale pech. 5 miesiecy nie mial i ani razu go w góry zabrac nie zdazylem

To teraz co? Marzocchi?

No cos co ma crash replacement

A moze jeszcze raz to samo?
http://www.allegro.pl/item765413984_roc ... 66_88.html

To mocny strzał musiał byc żeby tak pokrzywić .

Kup monstera się nie pokrzywi.
A tak na serio, to starszy marcok będzie trwalszy.

Ale jak kupi jeszcze jednego domaina to ma częsci na zapas, bo za 100-200zł je sprzedawać trochę szkoda.. Szukaj po sklepach nowych, u mnie w mieście taki sam domain (czerwony 302) leży za 850.

Ty pogiętych części nie sprzedaż to próbuj to giąć w 2 stronę. Jak walnie to pecha ale przynajmniej próbowałeś.