KONTUZJA Wybiłem bark ;( Za ile na rower ??

Laskabb
Posty: 14
Rejestracja: 26.02.2010 18:02:13
Kontakt:

KONTUZJA Wybiłem bark ;( Za ile na rower ??

Post autor: Laskabb »

Siemanko. Zkasowałm sie 2 tygodnie temu. Jeszcze mam miec drugie tyle w gipsie. Jeśli miał ktoś coś takiego to prosze o informacje. Za ile na rower, czy kontuzja daje o sobie później zać. Czy lepiej sie oszczedzac po zdjeciu gipsu, czy może rozćwiczać. Może jakieś leki na odbudowe stawu czy coś. Za wszysto dzięki :D
quilong
Posty: 1678
Rejestracja: 05.08.2004 11:21:08
Lokalizacja: sucha beskidzka
Kontakt:

Post autor: quilong »

Laskabb idz do lekarza i jego popytaj, nikt nie wie jak wybiles ten bark itp. Zreszta moja rada taka zeby jak najpozniej wracac na bika. Dopier ogdy kontuzje dobrze wyleczysz, Pozdro.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=20382844
Schokowafel
Posty: 407
Rejestracja: 27.08.2009 17:56:07
Kontakt:

Post autor: Schokowafel »

W gipsie minimum 4 tygodnie a jeśli są bóle to jeszcze dłużej. Jak po wyjęciu ręki z gipsu osiągniesz maksymalny zakres ruchów ( Od razu uprzedzam, że nie będzie on taki jak w zdrowej ręce) można myśleć o XC bez żadnych szaleństw. To też nie jest do końca bezpieczne, ale jak się uważa można korzystać, chociaż tyle z ładnej pogody. Do ostrej jazdy warto zaczekać ok 3 miesiące, gdy ręka ma juz odpowiednia siłę i sprawność. Jest to kontuzja o tyle kłopotliwa, że jakby to powiedzieć "nie goi się" Oczywiście ścięgna, więzadła torebka stawowa zrastają się, ale odłamany obrąbek stawowy, który przytrzymuje kość ramienną na miejscu już nie. Ręka po takiej kontuzji trzyma sie tylko na mięśniach i łatwo zwicha się kolejny raz szczególnie w sytuacji, kiedy mięśnie są rozluźnione a na rękę zadziała siła (np., kiedy ktoś nas niespodziewanie szarpnie za rękę) . Zwiększona liczba urazów prowadzi do coraz głębszego nawykowego zwichnięcia. Wtedy pozostają tylko operacje. Leczenie zachowawcze nie zawsze daje radę, ale zacznij ćwiczyć mięśnie stożka rotatorów (rotator cuff) bo to one głównie odpowiadają za stabilizacje stawu. W samej jeździe na rowerze taka kontuzja nie przeszkadza wcale. Gorzej jest, kiedy zaliczy się glebę. Ja miałem zwichnięty prawy bark i jeździłem dalej bez oporów. Gdzieś ta świadomość była, ale taka moja natura, że się nie oszczędzam. Obawiając się tylko o ten jeden element mojego działa przy kolejnej porządnej glebie (jeszcze w trakcie rehabilitacji) rozwaliłem kolejny bark. Tym razem jednak było o wiele lepiej. Za sprawą tego, że nastawiłem to od razu po wypadku krócej byłem w usztywnieniu i znacznie szybciej odzyskałem zakres ruchów. Skutki takie same - spora niestabilność, ale powrót, do jako takiej sprawności był o wiele krótszy i mniej bolesny.
<Notonic>
Posty: 47
Rejestracja: 25.08.2008 09:36:18
Kontakt:

Post autor: <Notonic> »

Przede wszystkim kontuzji barków nie leczy się już gipsem tylko stabilizatorem - gips obciążając bark więcej szkodzi niż pomaga. Poza tym w zależności od tego jaka dokładnie kontuzja można zacząć od razu pasywną rehabilitację. Nie wiem jak dokładnie wygląda Twoja kontuzja ale dwukrotnie miałem zerwane wiązadła obojczyka i dwukrotnie na ostrym dyżurze wsadzili mnie w gips i dwukrotnie wizyta u lepsiejszego specjalisty zakończyła się jego zdjęciem. Przy zerwaniu 3 stopnia pasywny rehab zacząłem w kilka dni po kontuzji i po 2 miesiącach już lekko jeździłem.

Przede wszystkim wszystkie kontuzje warto skonsultować z dobrym lekarzem sportowym.

Pozdro,

M.
Fils
Posty: 210
Rejestracja: 04.02.2009 23:33:20
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Fils »

Przede wszystkim kontuzji barków nie leczy się już gipsem tylko stabilizatorem - gips obciążając bark więcej szkodzi niż pomaga.
Dokładnie.
ale odłamany obrąbek stawowy, który przytrzymuje kość ramienną na miejscu już nie.
Nie zawsze taki obrąbek się odłamuje.

Ja zwichnąłem bark (do tyłu) jakieś 11 miesięcy temu (na rowerze). Bark w zasadzie sam się nastawił (z lekką pomocą, ale niewielką) jakieś 60 sec po wypadku. Przez miesiąc musiałem nosić stabilizator, a potem miałem 2 tygodnie rehabilitacji. Bark po wygojeniu jest nie rozciągnięty, sztywny i brak w nim siły. Dyskomfort znikł dopiero po miesiącu od ściągnięcia stabilizatora, zakres ruchów nie wrócił do dziś (nadal nie mogę zawisnąć na drążku na uszkodzonej ręce). Muszę zaznaczyć, że ręki nie ćwiczyłem i nie rozciągałem przez ostatnie 7 miesięcy (brak czasu). Na rower wsiadłem 4 miesiące po zwichnięciu i czułem jedynie mały spadek siły w barku.
Podkreślam jeszcze raz, że nie jeździłem na rowerze przez jakieś 7 miesięcy, więc trudno mi powiedzieć, czy ręka wróciła do 'pełnej' sprawności, czy nie... Zobaczymy za miesiąc.

Pozdrawiam
S: NOWE Tarcze Avid G3 160mm przód i tył
Schodek
Posty: 3217
Rejestracja: 28.09.2005 08:16:56
Lokalizacja: Katmandu
Kontakt:

Post autor: Schodek »

Laskabb ZDEJMUJ NATYCHMIAST TEN GIPS a lekarza możesz zdrową ręką walnąć w ucho i powiedzieć mu że zatrzymał sie w średniowieczu !!

Zwichnięty bark w czerwcu - 4 tyg stabilizatora ale ciągła praca ręką w lesie,podnoszenie patyków,podtrzymywanie i drobne prace manualne ( ręka dostawała impulsy do regeneracji ) następnie 2 tyg delikatnego śmigania- bez skakania i ekstremy i ręka wróciła do sprawności po 6 tyg starty w zawodach i ostre śmiganie.

Lepiej zaleczyć dokładnie i delikatnie wprowadzać do sportu niż mieć podjarkę i kłopoty do końca życia.

pamiętaj tylko że pierwsze "wybicie" to pikuś...każde następne to masakra dla stawu i kończy się w 90% operacją bo masz nawykowe wypadanie barku - nawet w trakcie snu możesz tego doświadczyć.

Ja po pierwszym wybiciu miałem 3 lata spokoju ale na jesieni zeszłego ponownie wybiłem i wiem że pod koniec tego sezonu czeka mnie operacja na bank.

Wzmacniaj obręcz barkową ćwiczeniami i rozciągaj,masuj okolicę urazu...wszystko co robisz do granicy bólu jest zdrowe w rehabilitacji..

GIPS to średniowiecze i powinno sie karać takich specjalistów !! Co leczą staw kosztem reszty organizmu...
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
XxSPARDAxX
Posty: 74
Rejestracja: 24.01.2010 11:20:14
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: XxSPARDAxX »

ja wybiłem bark 2x nie poważne bo sam wskoczył ale musiałem uwarzać przez pewien czas bo potrafił zaboleć ;(
Gdzie kończy się szkolna fizyka zaczyna się FreeRide !
wojtasu
Posty: 3540
Rejestracja: 16.04.2008 12:50:13
Lokalizacja: Tarnowskie Góry / Katowice
Kontakt:

Post autor: wojtasu »

XxSPARDAxX jeśl takie coś Ci się zdarza to polecam glukozamine w tabletkach.Sam mam podobny problem tylko , że ze stawem rzepkowym w lewym kolanie.Koszt około 40 zeta/ 30 tablet.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość