Fox Talas 36 - CultBikes
Fox Talas 36 - CultBikes
Chciałbym upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu(poście):
1. Nowy Talas 36 po ok. 200 km jazdy XC/AM złapał wyraźny luz na prawej goleni. W w.w. warszawskiej firmie dowiedziałem się, że "tak ma być" . Nie pomogły moje słabe protesty, że widelec kosztował ponad 4 klocki i to nieco niepoważne. W dalszej częsci rozmowy dowiedziałem sie , że "tylko Fox , inne marki sie nie liczą" więc w domyśle luz ma być (skoro jest). Pytanie do użytkowników tego widła , Wy też macie "zaplanowany przez Foxa " luz na prawej goleni?
2. Drugie pytanie jest logicznym następstwem pierwszego : Czy ja poprostu miałem pecha do obsługi w Kultbajksie czy podobne sytuacje zdarzały sie również Wam?
1. Nowy Talas 36 po ok. 200 km jazdy XC/AM złapał wyraźny luz na prawej goleni. W w.w. warszawskiej firmie dowiedziałem się, że "tak ma być" . Nie pomogły moje słabe protesty, że widelec kosztował ponad 4 klocki i to nieco niepoważne. W dalszej częsci rozmowy dowiedziałem sie , że "tylko Fox , inne marki sie nie liczą" więc w domyśle luz ma być (skoro jest). Pytanie do użytkowników tego widła , Wy też macie "zaplanowany przez Foxa " luz na prawej goleni?
2. Drugie pytanie jest logicznym następstwem pierwszego : Czy ja poprostu miałem pecha do obsługi w Kultbajksie czy podobne sytuacje zdarzały sie również Wam?
Na obsluge w tej firmie nadzialo sie niestety wiecej osob, ktore takze osobiscie poznalem, wiec chyba nie jestes sam. Odnosnie luzu na "prawej goleni"... szczerze powiedziawszy- az sie usmiech na mojej twarzy pojawil. Powinien byc na jednej?
Logicznie myslac- skoro luz taki jest gdyz byc powinien, to w takim razie jest wada lewej goleni, bo na niej luzu nie ma, przeciez byc powinien prawda?
W takim razie zadzwon do nich i zglos reklamacje, ze nie masz luzu na lewej goleni, ktory byc tam przeciez powinien... i nie wspominaj o tym ze dzwoniles wczesniej.
Jak sie nie polapia to zapewne uslyszysz, ze zadnego luzu byc nie powinno i zapedzisz ich w "kozi rog"
W kazdym razie bez przesady- jakis tam luz roboczy zawsze jest, lecz zwykle minimalny i nie wyczuwalny podczas jazdy absolutnie i w 99% przypadkow jest na obu goleniach. Mialem tak w Fox'ie 40 i to byla ta norma.
Wszystko powyzsze nie obowiazuje jesli faktycznie Tallas jest tak geniealnym widelcem, ze wykazuje luz na tylko jednej ladze przez systemr egulacji
Logicznie myslac- skoro luz taki jest gdyz byc powinien, to w takim razie jest wada lewej goleni, bo na niej luzu nie ma, przeciez byc powinien prawda?
W takim razie zadzwon do nich i zglos reklamacje, ze nie masz luzu na lewej goleni, ktory byc tam przeciez powinien... i nie wspominaj o tym ze dzwoniles wczesniej.
Jak sie nie polapia to zapewne uslyszysz, ze zadnego luzu byc nie powinno i zapedzisz ich w "kozi rog"

W kazdym razie bez przesady- jakis tam luz roboczy zawsze jest, lecz zwykle minimalny i nie wyczuwalny podczas jazdy absolutnie i w 99% przypadkow jest na obu goleniach. Mialem tak w Fox'ie 40 i to byla ta norma.
Wszystko powyzsze nie obowiazuje jesli faktycznie Tallas jest tak geniealnym widelcem, ze wykazuje luz na tylko jednej ladze przez systemr egulacji

http://www.endura.pl
powiem Ci tak, nie tylko cult... rowniez gregorio... jedynie z harfa mam pozytywne wspomnienia
generalnie jest tak ze główni dystrybutorzy z reguly maja klienta w dupie (jedyny wyjatek to podczas zakupow nowego sprzetu... wtedy sa chetni do pomocy i z radoscia wszystko wytlumacza)
nie wiem jak to jest z foxami... ale mialem podobne problemy z gregorio i z regulacja powrotu amora... oni dzialaja na zasadzie "to tak musi dzialac, bo my tak mowimy..."
szkoda nerwow, bo i tak z nimi nie wygrasz...
generalnie jest tak ze główni dystrybutorzy z reguly maja klienta w dupie (jedyny wyjatek to podczas zakupow nowego sprzetu... wtedy sa chetni do pomocy i z radoscia wszystko wytlumacza)
nie wiem jak to jest z foxami... ale mialem podobne problemy z gregorio i z regulacja powrotu amora... oni dzialaja na zasadzie "to tak musi dzialac, bo my tak mowimy..."
szkoda nerwow, bo i tak z nimi nie wygrasz...
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3959489
BLESS YA!
BLESS YA!
Wlasnie przez takie podejscie sklepy/dystrybutorzy nadal za wszelka cene chca traktowac nas w taki sposob! Trzeba walczyc jesli ma sie pewnosc swojej racji w takich sprawach i to do upadlego - gdy "Pan Franek" raz do Sadu podrepta, dowala mu 6000zl od tak jesli nie wiecej, to drugi raz nie pomysli o brzydkim zachowaniu wobec klienta... przypadek z zycia wziety choc Franek wymyslonyCreed pisze:szkoda nerwow, bo i tak z nimi nie wygrasz...

A co do zakupow... tak to jest. Niestety najgorzej ma w wiekszosci przypadkow klient, ktory kupuje bezposrednio u dystrybutora

Jesli kupisz w sklepie, szczegolnie dobrym i szanujacym sie, to jestes w innej sytuacji. Zepsul sie widelec, reklamujesz go w sklepie, a nie u dystrybutora i sklep walczy o Twoje racje, aby miec szacunek i zaufanie wsrod klientow. Jesli powaznie handluje z dystrybutorem, to ten z kolei nie bedzie robil syfu i narazal sprzedazy z powodu glupiego widelca i reklamacja uznana.
A jak kupisz bezposrednio czy w malym sklepiku pod zamowienie... dystrybutor najwyzej ryzykuje tym, ze nie bedziesz zadowolony i obrobisz mu tylek na forum czym sie specjalnie nie przejmuje. To takze z zycia wziete... sporo przezylem

http://www.endura.pl
z tym wymiarem sprawiedliwosci to nie do konca tak kolorowo jest... niestetyACextreme pisze:raz do Sadu podrepta, dowala mu 6000zl
rozprawa odbywa sie w sadzie odpowiednim dla miejsca zamieszkania (w tym wypadku dzialalnosci) pozwanego... dla wielu osob bariera odleglosci nie do przebicia, zeby tylko pojechac na rozprawe i wrocic... a na jednej rozprawie sie nie konczy...
druga rzecz to linia orzecznictwa w takich sprawach...
trzecia sprawa to koszty, pomimo ze powod nie ponosi w sprawie cywilnej kosztow rozprawy (po przedstawieniu stosownych zaswiadczen)... to wypadaloby przedstawic jakies opinie rzeczoznawcow itp...
chociaz z drugiej strony np gdyby o takich 3 rozprawach sadowych dowiedzial sie producent sprzetu to jest jakas szansa na zmiane dystrybutora... ale prawdopodobnie po czasie bedzie znowu to samo dopoki doputy bedzie jeden dystrybutor danego towaru i nie bedzie zdrowej konkurencji...
ale zawsze warto probowac, bo roznie to bywa... chociazby zalewajac producenta skargami

http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3959489
BLESS YA!
BLESS YA!
Nie napisalem ze jest latwo czy kolorowo- to generuje koszty, nerwy i czas, lecz gdy chodzi o widelec za 5tys, rame za 8tys czy rower za 15tysiecy zlotych... chyba warto, a nawet dla samej zasady.
Trzeba sie na to przygotowac, a wiekszosc "twardzieli" widzac determinacje bedzie chcialo jeszcze przed jakimkolwiek formalnym postepowaniem zalagodzic i uciszyc sprawe widzac ze nie ma do czynienia z owieczka.
Trzeba sie na to przygotowac, a wiekszosc "twardzieli" widzac determinacje bedzie chcialo jeszcze przed jakimkolwiek formalnym postepowaniem zalagodzic i uciszyc sprawe widzac ze nie ma do czynienia z owieczka.
http://www.endura.pl
ACextreme problem w tym , że pracuję w jednym z największych i najstarszych "rowerowych" w Krk. Przekonałem klienta do Foxa a teraz poprostu mi wstyd. Zresztą w dalszej konwersacji z termosem z C.B. dowiedziałem się , że nie "obchodzą" ich klienci mniej zamożni , zastanawiam się w takim razie, jaką mają grupę docelową jeżeli zlewają klienta, który ("przez moją firmę") zostawił u nich 3900.
Mam Floata RC2 z 2008 i luzy (lekkie) mam na chyba obu goleniach wlasciwie od nowosci. To byl pierwszy taki 36 w PL, kupiony na allegro chyba od kogos z mud-serwisu (nie jestem pewny). Sprowadzany z USA, wiec gwarancji niet...
Ale nie zebym mial cos do sprzedajacego, ani razu nawet nie zawracalem glowy.
Do rzeczy: pytalem na mtbr i pisalem tez do Fox'a bezposrednio (akurat ci nie odpowiedzieli). Ktos z dhz pracujacy w UK w MOJO (do niech tez pozniej napisalem, zeby potwierdzili - ale co mieliby innego mi napisac
) napisal mi, ze to "normalka" i nie powinienem sie przejmowac. Jezdze tak wlasciwie 3 sezon i jakos nic sie nie dzieje. Serwis zaplanowalem na "przed wakacjami" i sie okaze, co w srodku siedzi.
Odnosnie cultbikes: po tym co slyszalem o ich podejsciu do klienta to chyba bym wolal jezdzic bez uszczelek niz wyslac im amor na serwis...
Ale nie zebym mial cos do sprzedajacego, ani razu nawet nie zawracalem glowy.
Do rzeczy: pytalem na mtbr i pisalem tez do Fox'a bezposrednio (akurat ci nie odpowiedzieli). Ktos z dhz pracujacy w UK w MOJO (do niech tez pozniej napisalem, zeby potwierdzili - ale co mieliby innego mi napisac

Odnosnie cultbikes: po tym co slyszalem o ich podejsciu do klienta to chyba bym wolal jezdzic bez uszczelek niz wyslac im amor na serwis...
Jak to mówi moja mam jak nie drzwiami to oknem i męczyć do skutku. Napisz do Fox'a w USA i gdzie się da. Ja osobiście miałem przejścia z Gregorio. Musiałem kupić tłumik no to telefon do nich. Pogadane i promocyjna cena bo ostatnia sztuka... jasne. No kasa wpłacona kilka dni i nic, dzwonię co się dowiaduję, że mój tłumik sprzedali komuś kilka dni po tym jak zapłaciłem im za niego LOL ? i szefa nie ma i za miesiąc czy ileś będą dopiero. Wystarczył JEDEN mail do siedziby Marzocchi we włoszech żeby na drugi dzień zadzwonili do mnie i powiedzieli, że nagle się znalazł oraz wysyłają na swój koszt DHL. Pojutrze tłumik był u mnie
. Trzeba jebać i się nie bać.

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=2071386 SPRZEDAM !
GG:1560098
GG:1560098
ja w culcie uslyszalem kiedys ze jesli mnie nie stac na serwis,to powinienem sobie kupic jakis marzocchi lub manitou- bo fox to formula1,a ich grupa docelowa sa lekarze i prawnicy. oczywiscie zostalem zjechany ze skacze hopy na 40kach-bo tacy tylko niszcza sprzet.natomiast wiele razy widzialem osobiscie jak pakuja do foxow oleje i smary rst-zamiast oryginalnych. -wielu osobom ktore nie maja papierow na amory,wogole odmawiaja serwisu-tlumaczac niewiadomym pochodzeniem.czyt. kradzione.
-a Teos ktory ogarnial sprawy techniczne-juz tam nie pracuje, wiec prawdopodobnie obecnie jest tam jeden japiszon od cukrowania prawnikom i jakis mechanik lama po krotkim kursie teoretycznym( raczej nie sadze by poslali czlowieka do stanow na konkretne szkolenie.)
a zamowienia na czesci serwisowe robia co kwartal.-tak wiec jak mi walnal tlumik,to czekalem na nowy 4 miesiace.
zycze wszytkim posiadaczom-duzo szczescia
-a Teos ktory ogarnial sprawy techniczne-juz tam nie pracuje, wiec prawdopodobnie obecnie jest tam jeden japiszon od cukrowania prawnikom i jakis mechanik lama po krotkim kursie teoretycznym( raczej nie sadze by poslali czlowieka do stanow na konkretne szkolenie.)
a zamowienia na czesci serwisowe robia co kwartal.-tak wiec jak mi walnal tlumik,to czekalem na nowy 4 miesiace.
zycze wszytkim posiadaczom-duzo szczescia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości