Artykuł - Interia 360
Artykuł - Interia 360
Artykuł, który znalazłem na głównej w Interii - tytuł: "Narażają zdrowie dla... zabawy "
http://interia360.pl/artykul/hop-przez- ... hill,35404
treści nie komentuję bo to dla mnie żenada.
EDIT: kojarzy ktoś tego kolesia - czy historia jest zmyślona ? - na co osobiście stawiam.
http://interia360.pl/artykul/hop-przez- ... hill,35404
treści nie komentuję bo to dla mnie żenada.
EDIT: kojarzy ktoś tego kolesia - czy historia jest zmyślona ? - na co osobiście stawiam.
Ja też się połamałem na rowerze i co z tego ?Jak ktoś się wyjebie w drodze do sklepu jak będzie szedł pieszo i złamie rękę to znaczy że ma jeździć autem bo tak zdrowiej ?Beznadzieja ,ludzie szukają wad i złych stron z zazdrości ,to normalne ,nie ma nic za darmo a satysfakcja jest rekompensatą za wszystkie kontuzje .Choć dla niektórych siedzenie przed kompem jest najlepsze ,najbezpieczniejsze etc....
http://www.pinkbike.com/photo/2126625/
O kurfa żenada i dno i metr mułu jak można być tak płytkim żeby to napisać najlepiej to robić z nas pojebów i zakazywać zamykać i w ogóle sataan \m/ 90 km/h eheheh już to widzę na otwartej przestrzeni a nie w lesie to jeszcze się zgodzę. Poza tym żeby w to się bawić trzeba mieć jakieś tam zaplecze finansowe już nie mówię, że nikt o nim nie słyszał ;s. Jednym słowem niezły shit tam już lepiej napisze artykuł ktoś używając google.com
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=2071386 SPRZEDAM !
GG:1560098
GG:1560098
-
- Posty: 1836
- Rejestracja: 30.12.2006 13:37:13
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Co jest niby nie tak z tym artykułem? Poza tym,że nie napisano o kilku aspektach to jest nieźle.
https://www.facebook.com/GeckoRS - moja hodowla gadów 

Takie bzdury ze glowa mala.
Strasznie mnie to wkurza jak downhill jest przedstawiany jako hardcoreowy sport, gdzie kazdy zawodnik naraza zycie przy kazdy zjezdzie.
Jakos skoki naraciarskie, motocross sa tez niebezpieczne a nikt nie ukazuje tego w taki sposob jak w tym artykule.
A już pomijam walki MMA, które są lansowane teraz jako nie wiadomo jak piękny sport, i wszysci celebrities są jego znawcami.
90km/h - to oczywisce czysta bzdura, jak gdzies na zawoadch osiaga sie 70km/h to jest juz chyba rekordowa predkosc i tylko miejscowa i napewno nie w lesie. Chyba ze ktos zjezdza na kreche nartostrada, ale czy to downhill smiem wątpić.
Z szybkich tras z PŚ prędkości maksymalne jak mierzą w szybkich odcinkach to okolo 60km/h. i raczej nie jest to po kamienich miedzy drzewami.
Kontuzje się zdarzają, ale wcale nie częściej niż w innych sportach. Wypadki najcześciej mają "niedzielni rowerzysci" ktorzy nie trenuja, jezdza spieci i wpadna piecem w las, czy skacza hopy nie czujac sie na silach i nie majac doswiadczenia na mniejszych. Nie zakladaja ochraniaczy a conajmnie kasków (bo tacy tez sie zdarzają)
DOWNHILL to piękny sport, w którym liczy się technika, kondycja, siła i pod koniec psychika. Można byc w czołówce zawodow nie skacząc żadnych hop.
"Obudziłem się po pięciu dniach, okazało się, że mam trzynaście złamań, w tym żebra, miednica, obie nogi, bark, ręce." - jakoś nikt o kims takim nie slyszal.
Strasznie mnie to wkurza jak downhill jest przedstawiany jako hardcoreowy sport, gdzie kazdy zawodnik naraza zycie przy kazdy zjezdzie.
Jakos skoki naraciarskie, motocross sa tez niebezpieczne a nikt nie ukazuje tego w taki sposob jak w tym artykule.
A już pomijam walki MMA, które są lansowane teraz jako nie wiadomo jak piękny sport, i wszysci celebrities są jego znawcami.
90km/h - to oczywisce czysta bzdura, jak gdzies na zawoadch osiaga sie 70km/h to jest juz chyba rekordowa predkosc i tylko miejscowa i napewno nie w lesie. Chyba ze ktos zjezdza na kreche nartostrada, ale czy to downhill smiem wątpić.
Z szybkich tras z PŚ prędkości maksymalne jak mierzą w szybkich odcinkach to okolo 60km/h. i raczej nie jest to po kamienich miedzy drzewami.
Kontuzje się zdarzają, ale wcale nie częściej niż w innych sportach. Wypadki najcześciej mają "niedzielni rowerzysci" ktorzy nie trenuja, jezdza spieci i wpadna piecem w las, czy skacza hopy nie czujac sie na silach i nie majac doswiadczenia na mniejszych. Nie zakladaja ochraniaczy a conajmnie kasków (bo tacy tez sie zdarzają)
DOWNHILL to piękny sport, w którym liczy się technika, kondycja, siła i pod koniec psychika. Można byc w czołówce zawodow nie skacząc żadnych hop.
"Obudziłem się po pięciu dniach, okazało się, że mam trzynaście złamań, w tym żebra, miednica, obie nogi, bark, ręce." - jakoś nikt o kims takim nie slyszal.
porazka straszna. Takie teksty nie powinny sie wogole pojawiac bo daja wg. mnie mylne pojecie na temat downhillu. Czlowiek po przeczytaniu tego artykulu pomysli sobie ze downhill to sport dla jakies skrajnych swirow, a w najlepszym przypadku mozna skonczyc na drzewie. Jak dla mnie ten tekst odstrasza od naszej dyscypliny, bo w sumie jego wieksza czesc poswiecona jest temu jak koles co uprawia downhill poodbijal sie od kilku drzew, polamal wszystko co mogl, i generalnie to chyba jest hardcorem. Pofatyguje sie nawet o przeslanie wiadomosci do Interii z prosba o usuniecie tego smiesznego tekstu..
szystkie wątki | « poprzedni wątek następny wątek »
Małe sprostowanie( 2010-06-11 12:01)
~fameBardzo mi przykro, że ludzie lubiący downhill
zareagowali w ten sposób na mój artykuł. Po
pierwsze moim celem wcale nie było odstraszenie
od downhillu. Dla mnie to był tylko wywiad z
osobą, która przeżyła coś o czym można
napisać. Szczerze wątpię by ten tekst mógł
odstraszyć kogoś, kto lubi adrenalinę, a tym
bardziej kogoś kto boi się wszystkiego i
ekstremą dla niego jest przejażdżka na rowerze
miejskim. Sport, jak każdy inny niesie ze sobą
ryzyko. Wcale nie musi być to downhill, równie
dobrze mógł powstać tekst o wypadku
samochodowym. Tylko wtedy, co byśmy zrobili o
biedni Polacy?? Nikt nie wsiadłby już za kółko
i byłoby super ekologicznie.
Pozdrawiam
michalnz.pinkbike.com
www.nocuje.net
www.nocuje.net
-
- Posty: 89
- Rejestracja: 14.03.2010 18:09:14
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Jestem ciekaw jak on te 13 złamań zaliczył
(taaa drzewo)
Artykuł trochę mnie zdenerwował. Odczułem, że robią z nas wariatów. O ochraniaczach też nic nie wspomniał, a one dają dużo a po za tym ktoś, kto nie słyszał o tym sporcie myśli co to za idioci jeżdżą z taką prędkością, dziwić że się łamią. Jak napisał mike007 60km/h to prawie maksymalna prędkość na MŚ więc nie wiem gdzie on taką prędkość wyciągał :O Artykuł moim zdaniem zmyślony i ukazuję nasz sport w ciemnych barwach. Zamiast go promować to nam jeszcze to utrudniają.
Wito To chyba NWD IV i to było raczej na drodze (asfalt).
W Seasons Vanderham jechał 78.14km/h i to była ogromna prędkość, która i tak nie zdarza się w DH.
Te 13 złamań i pobudka po 5 dniach mnie strasznie śmieszą
Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś naraz zaliczył tyle złamań.
nikom Niech zrobią wywiad z Tobą

Artykuł trochę mnie zdenerwował. Odczułem, że robią z nas wariatów. O ochraniaczach też nic nie wspomniał, a one dają dużo a po za tym ktoś, kto nie słyszał o tym sporcie myśli co to za idioci jeżdżą z taką prędkością, dziwić że się łamią. Jak napisał mike007 60km/h to prawie maksymalna prędkość na MŚ więc nie wiem gdzie on taką prędkość wyciągał :O Artykuł moim zdaniem zmyślony i ukazuję nasz sport w ciemnych barwach. Zamiast go promować to nam jeszcze to utrudniają.
Wito To chyba NWD IV i to było raczej na drodze (asfalt).
W Seasons Vanderham jechał 78.14km/h i to była ogromna prędkość, która i tak nie zdarza się w DH.
Te 13 złamań i pobudka po 5 dniach mnie strasznie śmieszą

nikom Niech zrobią wywiad z Tobą

S:sztyca CB Joplin,shiver na części,manitou black,sherman 1,5"203mm skoku.
jak ktos jezdzil kolarka to wie ze 90 jest ciezko na szosie wyciagnac, to tak samo jak z tym ze spadajacy czlowiek osiagnie pewna predkosc i juz dalej nie przyspiesza, poprostu w pewnym momecie opór powietrza staje sie tak duzy ze dalsze przyspieszanie jest niemozliwe (przy danym nastromieniu), oczywiscie im stromiej tym mozna szybciej, ale najszybsi szosowcy zadko osiagaja ponad 100, w moim terenie z gory 70-80 to jest max(chodzi o szose, i nie gdy sie jedzie za autem)
edit: w najszybszym momecie wydaje sie ze czlowiek pokonuje bariere dzwieku...tylko ze jak sie potem sprawdzi licznik to wychodzi zaledwie 75 :P
edit: w najszybszym momecie wydaje sie ze czlowiek pokonuje bariere dzwieku...tylko ze jak sie potem sprawdzi licznik to wychodzi zaledwie 75 :P
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=20382844
mike007 http://www.youtube.com/watch?v=mIygwolIHjg 1.27 co do prędkosci ;dd
btw. a to nie jest ten cukierek co scigał sie w elicie na big hicie ??bo taki ktos tez był
btw. a to nie jest ten cukierek co scigał sie w elicie na big hicie ??bo taki ktos tez był
mlynooo ten cukierek to od nas
i bynajmniej z krakowa on nie jest tylko z okszowa kolo chełma lubelskiego xD
a ta historia z artykułu to jakas niesamowita
na onecie tez byl taki artykuł wczoraj ze kolarstwo gorskie jest neibezpieczne jak rugby
na podstawie badan przeprowadzonych w kolumbii brytyjskiej w kanadzie
chodzilo o zlamania kregoslupa
nie moge znajsc ale mysle ze ktos trafi na to , med onet chyba
pozdro
i bynajmniej z krakowa on nie jest tylko z okszowa kolo chełma lubelskiego xD
a ta historia z artykułu to jakas niesamowita
na onecie tez byl taki artykuł wczoraj ze kolarstwo gorskie jest neibezpieczne jak rugby
na podstawie badan przeprowadzonych w kolumbii brytyjskiej w kanadzie
chodzilo o zlamania kregoslupa
nie moge znajsc ale mysle ze ktos trafi na to , med onet chyba
pozdro
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 3 gości