RS Domain problem
: 10.07.2010 13:20:50
elo
opisze problem od początku:
3 tygodnie temu zaczalem slyszec stukanie w koncowej fazie skoku w moim domainie 302, wiec postanowilem go rozkrecic i przeswerwisowac. dalem judy buttera na uszczelki i nalalem oleju 15wt. po skreceniu amor jakby zrobil sie bardziej miekki - moglem go dobijac gdy mozno go scisnalem. Postanowilem nie bawic sie z tym i wyslalem go do harfy - w koncu mam gware. Tam powiedzieli ze stuk to sprawa normalna i amor nie moze stac sie miekkszy bez zadnej wady. gdy dostalem amor nadal slyszalem srtuk ale juz normalnie pracowal - nie dobijal.
Lecz ostatnio podczas tygodniowego pobytu w wierchomli po 5 dniach jazdy zrobiło się znów to samo :/ wiec podłożyłem podkładkę pod sprężynę ( amor stal się twardszy ale tez dobijał ;/. W domu znów go rozkręciłem i zauważyłem ze szaszłyk od tłumika nie daje żadnego oporu gdy go wpycham do środka, natomiast czuć opór podczas powrotu ( rebound ) nie wiem czy to wina oleju w tłumiku czy tak jest normalnie. Dodam że szaszłyk sam nie powróci na swoje miejsce. Może to jest normalne, bo nie zwracałem na to uwagi wcześniej
PS gdy stal sie miękki podczas wyjazdu to stukanie było bardzo intensywne ( takie pierdolni****) ale to nie byl stuk dobicia)
liczę, ze ktoś mi pomoże
pozdrawiam
opisze problem od początku:
3 tygodnie temu zaczalem slyszec stukanie w koncowej fazie skoku w moim domainie 302, wiec postanowilem go rozkrecic i przeswerwisowac. dalem judy buttera na uszczelki i nalalem oleju 15wt. po skreceniu amor jakby zrobil sie bardziej miekki - moglem go dobijac gdy mozno go scisnalem. Postanowilem nie bawic sie z tym i wyslalem go do harfy - w koncu mam gware. Tam powiedzieli ze stuk to sprawa normalna i amor nie moze stac sie miekkszy bez zadnej wady. gdy dostalem amor nadal slyszalem srtuk ale juz normalnie pracowal - nie dobijal.
Lecz ostatnio podczas tygodniowego pobytu w wierchomli po 5 dniach jazdy zrobiło się znów to samo :/ wiec podłożyłem podkładkę pod sprężynę ( amor stal się twardszy ale tez dobijał ;/. W domu znów go rozkręciłem i zauważyłem ze szaszłyk od tłumika nie daje żadnego oporu gdy go wpycham do środka, natomiast czuć opór podczas powrotu ( rebound ) nie wiem czy to wina oleju w tłumiku czy tak jest normalnie. Dodam że szaszłyk sam nie powróci na swoje miejsce. Może to jest normalne, bo nie zwracałem na to uwagi wcześniej
PS gdy stal sie miękki podczas wyjazdu to stukanie było bardzo intensywne ( takie pierdolni****) ale to nie byl stuk dobicia)
liczę, ze ktoś mi pomoże
pozdrawiam