
Używany samochód - dylemat
-
- Posty: 313
- Rejestracja: 21.09.2008 13:18:01
- Lokalizacja: Rzeszów/Dębica
- Kontakt:
Używany samochód - dylemat
Witam, tak jak w tytule, kupuję auto, cena w granicach 5300zł, mam do wyboru mercedesa c 180, z 1994r. w dobrym stanie (obejżałem) oraz lanosa 1.4 z 2001, też niby ładny stan ale nie widziałem go jeszcze, obydwa są w gazie, cena również podobna, doradźcie mi co lepiej wybrać żeby służyło i sie nie psuło, z góry dzięki 

http://www.pinkbike.com/u/grzesiekdh/
nie bede Ci doradzal konkretnie,ale powiem tyle: kupujac samochod zostaw sobie rezerwe w postaci minimum polowy tego co wydasz na ewentualne interwencje mechanika-rorzad,oleje,filtry,ewentualna wymiana jakiejs czesci i plyniesz.ja kupilem 15letnie ktorego stan mechanik okresla jako "bardzo dobry jak na swoj wiek" a i tak w rozrzad i wymiany rzeczy eksploatacyjnych poleci jakies 2tys.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
Re: Używany samochód - dylemat
Jak masz tego Mesia z pewnej ręki to na 100% bierz go zamiast daewoo. Tak jak napisał kolega wcześniej zostaw sobie trochę siana na bieżące naprawy ale nie szalej. Nie ma co pakować siana w 20 letnie auto żeby było perfekt idealne. Ma bezpiecznie i niezawodnie jezdzić. Nie biegnij z nim też od razu do warsztatu bo jak mechanik wyczai robotę to już Cię nie wypuści. Ten Mercedes to duże, wygodne i pakowane auto - mimo ,że nie jestem fanem mercedesa. A lanos to azjatycka puszka niskiej klasy i mimo, że trochę młodszy to jak zacznie się sypać, nie będzie co zbierać. Stare Meśki trzymają się kupy... czasami lepiej niż nowe. Oczywiście w eksploatacji Mercedes może ,a nawet powinien być trochę droższy 

Przede wszystkim poczytaj fora Mercedesowskie - silniki Merola słyną z tego, że NIE TOLERUJĄ gazu. Upchać upchasz - ale jak zacznie się sypać głowica i cała reszta to popłyniesz. Nie wiem jaki tam jest konkretnie silnik - ale jak na mechanicznych wtryskach to się po prostu posypie - tam chyba tylko gaz sekwencyjny ładnie działał.
www.feel-free.pl
-
- Posty: 415
- Rejestracja: 23.09.2007 18:30:27
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Wiedziol co powiedziol a DU to widziol chyba na obrazkuzero100 pisze:A lanos to azjatycka puszka niskiej klasy i mimo, że trochę młodszy to jak zacznie się sypać, nie będzie co zbierać.

Ostatnio jak bylem na SKP to zagladalem pod Mietka z 96` ale klekota. Co mnie zszokowalo to wlasnie stan podwozia. Absolutnie niczym nie bylo zabezpieczone. Auto wygladalo tak jakby wczoraj wyjechalo z fabryki. Zero rdzy. Warto zwrocic uwage na przednie zawieszenie a mianowicie tam nie ma kolumny mcpersona tylko sprezyna ma gniazdo w wahaczu. Tam lubi to gnic, sprezyna wypada i sa jaja.
Lanos bedzie tanszy w eksploatacji ale polecam odrazu go zakonserwowac spod spodu. I tak wyglada to znacznie lepiej niz w przypadku Nexii.
Ja i tak wybralbym grzechotnika bo te silniki mnie nie zawiodly i wiadomo co sie zepsulo bez zgadywania

http://spinacz86.pinkbike.com/
Bez gadania bierz mercedesa. Sam użytkuje W124 z 1992r silnik 2,5 D i muszę przyznać ze samochód ma przejechane zaledwie 256k km, ale widziałem z przebiegami 500k albo i lepiej. To są samochody które naprawdę dużo zniosą i przeżyją. Nowe samochody są dość czułe jeśli chodzi o paliwo, a do tego to wlał byś 50/50 oleju roślinnego i oleju napędowego i by jechał
Jeśli chodzi o zawieszenie to jest jedno z lepszych na nasze drogi, naprawdę dobrze je znosi. Ostatnio słyszałem że na Giełdzie Samochodowej w Słomczynie był od kupienia chyba też w124 za 3,5k więc akurat na twój budżet. A jeśli chodzi o c180 to miał takiego znajomy i był zadowolony, lecz musiał go sprzedać z przyczyn losowych.
Jeśli o Lanosa to słyszałem kiedyś takie określenie "lansowóz" lub "chlajowóz". Jego spalanie przy silniku 1,4 to ok 14l, to przy obecnych cenach paliw nie jest dobrym wyjściem

Jeśli o Lanosa to słyszałem kiedyś takie określenie "lansowóz" lub "chlajowóz". Jego spalanie przy silniku 1,4 to ok 14l, to przy obecnych cenach paliw nie jest dobrym wyjściem
Na 200km chyba.proXof pisze:Jego spalanie przy silniku 1,4 to ok 14l,

Mialem Nexie 1.5 8V ze skrzynia F16CR (fajna na sprinty, bardzo zla na trasy bo krotka), palila mi srednio 8l.
14l to pali C20XE upalane co drugie skrzyzowanie.
Mietek fajny, zawieszenie wielowahaczowe, blacha super tylko czesci drogie


Benzyny niestety nie sa przewidywalne jesli chodzi o spalanie. Moze spalic min 6 a jak sie go depta to i nawet 12-14, podczas gdy diesel ma amplitude rzedu 2 max 4 litrow.
W krotce i LPG pewnie skoczy bo nas "kochany" rzad i na ten target kierowcow sie polasi.
http://spinacz86.pinkbike.com/
Sprostowanie - mercedesy z tych lat mają emchancizny wtrysk i na gazie chodzą bardzo źle. Sam rozważałem, poczytaj na forum mesia.
Lanos w lpgu 1,4 będzie dynamiczny i ekonomiczny, jeśli ma abs i poduszkę to bym go brał. Minus - mega zły bagażnik, takie plastiki za kanapą i gówno daje jej złożenie. Ja z takiego dylematu wylądowałem rok temu z astrą 1,7 tdi 1995 za 4900zł.
Lanos w lpgu 1,4 będzie dynamiczny i ekonomiczny, jeśli ma abs i poduszkę to bym go brał. Minus - mega zły bagażnik, takie plastiki za kanapą i gówno daje jej złożenie. Ja z takiego dylematu wylądowałem rok temu z astrą 1,7 tdi 1995 za 4900zł.
michalnz.pinkbike.com
www.nocuje.net
www.nocuje.net
znajomy mial astre 1.7 td (silnik isuzu) w kombi i nie wiem czy tylko jego egzemplarz byl taki udany,czy wszystkie,ale koles kupil to auto z przebiegiem 130k km i zrobil nim ponad 200k km,zaliczyl autkiem 2dachowania,ale do konca chodzilo mu to praktycznie bezawaryjnie i spalalo baaardzo przyzwoicie.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
ja mam astrę 1.6 16v z lpg właśnie z 95 roku... pakowne to w ch** w kombiaku, spalanie też całkiem niezłe i przede wszystkim cholernie tanie części zamienne... niestety kupiłem trochę zajeżdżony egzemplarz i mi się autko trochę sypie, ale jeśli wybierzesz wersję niemiecką (jak moja), to masz blachę w pełnym ocynku i nawet po 16 latach rdza jest śladowa (tam gdzie bity) 

43RIDE magazyn rowerowy
DokładnieTom@s pisze:wybierzesz wersję niemiecką (jak moja), to masz blachę w pełnym ocynku i nawet po 16 latach rdza jest śladowa (tam gdzie bity)

Swoją drogą Tom@s jak rozpoznać czy jest niemiecka czy inna?

Re: Używany samochód - dylemat
spz pisze:Wiedziol co powiedziol a DU to widziol chyba na obrazku![]()
No w pewnym sensie masz rację. Osobiście chyba tylko 2 razy w życiu jechałem DeeUuu. Nie jestem też fanem Mercedesa. Puki co mam e34 520i w gazie, wcześniej 320i e36 , miałem też nowszą japonie która była bardzo fajna. Ja lubię auta, lubię jezdzić autem, lubię skręcać, przyspieszać i hamować, Chyba właśnie dlatego nie kupiłbym sobie "oszczędnego" Lanosa za 5K. Co do marek "starych" aut to BMW, Honda, Audi, Nissan... to moje ulubione typy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość