Nobo byl znak ze do 40 a ja jakies 48 jechalem... I polocja kazala stanac i pogadali... Takie miasto upierdliwe... Nie bd zakladal...diod tak z ciekawosci....pytalem
Czy teren osiedlowy nalezy do wspolnoty mieszkaniowej/osiedlowej?
Jesli tak to tam nie obowiazuja przepisy KRD Mialem swego czasu przypadek gdzie samochodem stalem na parkingu wspolnoty a pan sklepikarz (gdzie sklepy byly wokol parkingu) uparcie twierdzil, ze nie moge tu stawac bo parking nalezy do wlascicielow mieszkan a nie mieszkancow (ja wynajmowalem mieszkanie). To powiedzialem, ze mam takie samo prawo jak inni a jak nie to niech dzwoni po policje czy straz miejska. A nic nie mogli zrobic bo taki teren to teren prywatny i tylko spoldzielnia mogla mi cos zrobic. Ale do tej pory nie dostalem "upomnienia od spoldzielni"
Ludzie, wasz wiedza poraża ! KRD mówi wyraźnie ze rower od zmierzchu do świtu musi być wyposażony z przodu w światło barwy białej lub żółtej selektywnej a z tyłu czerwone o kształcie innym niż trójkąt oraz sygnał dźwiękowy o nie przeraźliwym tonie. Kwestią interpretacji jest to czy światła mogą być migające, daaaawno temu miałem z tego powodu problem. Czyli podsumowując w dzień możesz jeżdzić bez świateł nawet wokół komisriatu ale po zmroku mogą wlepić ci 50 PLN (jeśli masz ukończone 18 lat). Wszystko zmienia się jeśli jeździsz po drogach oznakowanych jako "droga wewnętrzna" wtedy jest pełna dowolność w interpretacji różnych przepisów i regulaminów.
Mafin pisze:Nobo byl znak ze do 40 a ja jakies 48 jechalem... I polocja kazala stanac i pogadali... Takie miasto upierdliwe... Nie bd zakladal...diod tak z ciekawosci....pytalem
Ściągnij sobie mozille z łaski swojej, albo cofnij się do pierwszej klasy podstawówki.
Mialem swego czasu przypadek gdzie samochodem stalem na parkingu wspolnoty a pan sklepikarz (gdzie sklepy byly wokol parkingu) uparcie twierdzil, ze nie moge tu stawac bo parking nalezy do wlascicielow mieszkan a nie mieszkancow (ja wynajmowalem mieszkanie). To powiedzialem, ze mam takie samo prawo jak inni a jak nie to niech dzwoni po policje czy straz miejska. A nic nie mogli zrobic bo taki teren to teren prywatny i tylko spoldzielnia mogla mi cos zrobic. Ale do tej pory nie dostalem "upomnienia od spoldzielni" 
