Straż leśna
Straż leśna
Witam .Piszę do was w sprawie jazdy na rowerze w lesie .Wczoraj śmigałem sobie po trasie rowerowej i złapała mnie straż leśna i chciała ukarać mnie kara grzywny w wysokości 350 zł za cyt. niszczenie poszycia leśnego,ugniatanie ściółki leśnej,przebywanie w młodniku leśnym nie przekraczającym 4 metrów wys..Mandatu nie przyjąłem ponieważ nie ma zakazu wjazdu do lasu rowerem ,a po drugie nie niszczyłem ściółki leśnej ani jej nie ugniatałem i nie przebywałem w młodniku .Strażnicy groza mi sadem grodzkim co robić w takiej sytuacji,?wiem ze swego czasu był podobny temat na dh-zonie ,a chodzi mi dokładnie o Myślenice ,tam tez była podobna sytuacja . Co o tym wszystkim myślicie ? A najgorsze jest to że koleś ze straży się na mnie uwziął ,powiedział mi ze skoro na rower mnie stać to mandacik mogę zapłacić.Wiem że w Myślenicach była podobna sytuacja i interesuje mnie jak się ona zakończyła ,czy ludzie płacili mandaty czy tez nie ?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Straż leśna
A oni na nogach Cie dogonili?? Skoro byłeś na rowerze to spieprza sie w dluga i tyle, numerow Ci nie spisza ;D a jak dogonili Cie na jakims pojezdzie to odwolaj sie ze oni rowniez niszczyli sciolke i inne chwasty
ale tak poza tym nie wiem dlaczego sie zatrzymales do nich...

Re: Straż leśna
Nie miałem jak uciec zaszli mnie z dwóch stron ,a po drugie na parkingu miałem samochód ,gdy by nie auto to dał bym dyla. 

Jeśli to nie jest forma żadnej ochrony przyrody Park krajobrazowy, Park Narodowy itp itd. To może Ci co najwyżej naskoczyc co do niszczenia młodnika. Każda szkółka leśna powinna byc ogrodzona siatką w normalnym lesie, chorniącą przede wszystkim przed zwierzętami!!!! więc nie miałbyś możliwości przebywania tam. Co do tras to nie wiem może zasugerował, że to Ty rozkopałeś, w większości przypadków leśnicy przyzwycziali się do trasek zrobionych przez rowerzystów i uważają je jakby już tam istniały i jakby to były szlaki piesze. Ps. jeśli jesteś zdesperowany możesz podjąc walkę pewno nikt nie wyszedłby z niej zwycięsko ale miałbyś już święty spokój. Skoro mówisz, że koleś tak właśnie powiedział, że stac Cię na rower i stac Cię na karę to możesz go oskarżyc o przekraczanie swoich obowiązków i nadużywanie swojej pozycji z art 228.(cięzko by to było stwierdzic ale można próbowac, przy wygranej sprawie koleś pewno wyleciałby z pracy albo dostałby nagane) tak samo możesz to podciągnac pod mobing i znęcanie się psychiczne z art.207 kodeksu karnego skoro twierdzisz, że leśnik się uwziął. Także ja tylko podpowiadam co możesz zrobic i że mimo Ty jesteś w roli oskrżonego to masz pełną gamę rozwiązań. Skoro mówisz, że chciał a nie ukarał a nie chce Ci się spierac z gościem to dałbym narazie spokój i próbował się dogadac =] Jeśli jesteś niepełnoletni to pewnie chciał Cię po prostu przestraszyc. Ale jeszcze dziwi mnie tak zaproponowany niski mandat przecież za niszczenie szkółki leśnej w lesie państwowym są takie kary, że czapki z głów spadają i mówie to serio 

facebook.com/AntidoteBikepark
kontakt@antidotebikepark.pl
kontakt@antidotebikepark.pl
Re: Straż leśna
przeciez w lesie jest tyle mozliwosci ze mozna uciec.. a auto to moglo stac kogos innego kto na grzyby przyszedl np.. zawsze da sie uciec a jak jeszcze kask miales to pff
Lord_92 nie myl szkółki z młodnikiem
A młodnik wcale nie musi być ogrodzony.
Jeśli las nie jest jakimś parkiem czy rezerwatem to można wchodzić i wjeżdżać rowerem. Nie można natomiast w żadnym lesie wbić łopaty w ziemie czy nawet kopnąć nogą w ściółkę żeby ją naruszyć.
USTAWA O LASACH, rozdz. 5 art. 26
Stałym zakazem wstępu objęte są lasy stanowiące:
- uprawy leśne do 4 m wysokości,
- powierzchnie doświadczalne i drzewostany nasienne,
- ostoje zwierząt,
- źródliska rzek
- obszary zagrożone erozją
USTAWA O LASACH, rozdz. 5 art. 30
W lasach zabrania się:
- zanieczyszczania gleby i wody,
- zaśmiecania
- rozkopywania gruntu,
- rozgarniania ściółki i niszczenia grzybów oraz grzybni,
- niszczenia lub uszkadzania drzew, krzewów lub innych roślin,
- niszczenia urządzeń i obiektów gospodarczych, turystycznych i technicznych oraz znaków i tablic,
- zbierania płodów runa leśnego w oznakowanych miejscach zabronionych,
- zbierania ściółki
- wypasu zwierząt gospodarskich,
- biwakowania poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lub nadleśniczego,
- wybierania jaj i piskląt, niszczenia lęgowisk i gniazd ptasich, a także nor i mrowisk,
- płoszenia, ścigania, chwytania i zabijania zwierząt,
- puszczania psów luzem,
- hałasowania oraz używania sygnałów dźwiękowych z wyjątkiem przypadków wymagających wszczęcie alarmu.

Jeśli las nie jest jakimś parkiem czy rezerwatem to można wchodzić i wjeżdżać rowerem. Nie można natomiast w żadnym lesie wbić łopaty w ziemie czy nawet kopnąć nogą w ściółkę żeby ją naruszyć.
USTAWA O LASACH, rozdz. 5 art. 26
Stałym zakazem wstępu objęte są lasy stanowiące:
- uprawy leśne do 4 m wysokości,
- powierzchnie doświadczalne i drzewostany nasienne,
- ostoje zwierząt,
- źródliska rzek
- obszary zagrożone erozją
USTAWA O LASACH, rozdz. 5 art. 30
W lasach zabrania się:
- zanieczyszczania gleby i wody,
- zaśmiecania
- rozkopywania gruntu,
- rozgarniania ściółki i niszczenia grzybów oraz grzybni,
- niszczenia lub uszkadzania drzew, krzewów lub innych roślin,
- niszczenia urządzeń i obiektów gospodarczych, turystycznych i technicznych oraz znaków i tablic,
- zbierania płodów runa leśnego w oznakowanych miejscach zabronionych,
- zbierania ściółki
- wypasu zwierząt gospodarskich,
- biwakowania poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lub nadleśniczego,
- wybierania jaj i piskląt, niszczenia lęgowisk i gniazd ptasich, a także nor i mrowisk,
- płoszenia, ścigania, chwytania i zabijania zwierząt,
- puszczania psów luzem,
- hałasowania oraz używania sygnałów dźwiękowych z wyjątkiem przypadków wymagających wszczęcie alarmu.
A byłeś w młodniku jak Cię złapali ??
Jak nie, to niech się goni...
Po drugie, jeżeli nie miał kompletnego munduru to też gówno może zrobić, i wówczas mogłeś w ogóle nie stawać
A jeśli zatrzymali Cię ot tak w lesie, a nie było ścinki i zrywki ani innych znaków zabraniających wjazdu, to weź im powiedz że na flaszkę niech sobie zarobią...
Jak nie, to niech się goni...
Po drugie, jeżeli nie miał kompletnego munduru to też gówno może zrobić, i wówczas mogłeś w ogóle nie stawać
A jeśli zatrzymali Cię ot tak w lesie, a nie było ścinki i zrywki ani innych znaków zabraniających wjazdu, to weź im powiedz że na flaszkę niech sobie zarobią...
Slavvduro
Re: Straż leśna
A więc tak trasa była zrobiona przez kumpli i jest rozjeżdżona,w młodniku mnie nie złapali bo młodnik to drzewa do 4 metrów wysokości a ja byłem w lesie wśród drzew o wysokości min.10 metrów .Młodnik jest ale 200 metrów dalej .Mieszkamy w chorym kraju .Dziękuje za zainteresowanie sprawą . 

żaden leśnik nie powinien nas się czepiać że jeździmy na rowerze w lesie bo prawo tego nie zabrania poza tymi miejscami co wymienił Moskit,
ja jestem ciekaw co ustawa mówi o motorach/quadach itp. bo np. bez sensu jest że motorem nie mogę wjechać do lasu, mam tu na myśli leśne drogi a nie ujeżdżanie po ściółce leśnej
ja jestem ciekaw co ustawa mówi o motorach/quadach itp. bo np. bez sensu jest że motorem nie mogę wjechać do lasu, mam tu na myśli leśne drogi a nie ujeżdżanie po ściółce leśnej
GG 10980116
Wg. mnie nie jest to bez sensu. Powód jest prosty - hałas i spaliny.m-cichy pisze:bez sensu jest że motorem nie mogę wjechać do lasu, mam tu na myśli leśne drogi a nie ujeżdżanie po ściółce leśnej
http://miki-ck.pinkbike.com/ Freeride!
m-cichy, z drugiej strony było wiele śmiertelnych wypadków z udziałem motocyklistów w lesie (piesi, jak i oni sami), u nas jeździ może 3 motocrosowców obok moich trasek, o ile rower wpływa nieznacznie na stan środowiska, to oni zostawiają niezły bajzel w lesie. A co by było gdyby wjechało 10 albo 20?
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=20382844
niech zgadne: to zamiast niezlego bajzlu bylby ostry sajgonquilong pisze:o ile rower wpływa nieznacznie na stan środowiska, to oni zostawiają niezły bajzel w lesie. A co by było gdyby wjechało 10 albo 20?

http://utn.pl/OKAZJE <-- Dobry sprzęt za dobre pieniądze! : )
dodam tylko, że raz spotkałem się z takim gościem na krosie, jechało ich trzech kamienista drogą, jak to w beskidach. Słyszymy ich z daleka wiec zatrzymujemy się, żeby nie stwarzać zagrożenia i przy okazji popatrzeć, akurat pech był taki że staliśmy na zewnętrznej zakrętu(po wewnętrznej nie było na czym stać, była skarpa), on widział nas z daleka i co zrobił? Oczywiście dodał gazu, wszedł w zakręt specjalnie bokiem (to był bardzo łagodny zakręt) i wszystkie kamienie na nas(dość spore), odjechał dalej gazując popisując się jaki to z niego twardziel, jego dwóch kumpli było spoko, zwolnili i przejechali obok nas normalnie. Nie powiem, widziałem wielokrotnie podobne zachowanie u rowerzystów na szlakach, ale jest różnica wpaść w kogoś rowerem a rozpędzonym crosem
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=20382844
Ja miałem taką sytuacje,zrobiliśmy w tym roku nową trase hopki i wogóle,i pewnego razu kolega przyjechał motorem i chciał wjechać na trase,żeby zobaczyć jak śmigamy,w tym momencie podszedł do niego Leśniczy i powiedział ,że nie może wjeżdzać do lasu bo ścieżki są poryte,a kolega odpowiada, że chce tylko popatrzeć jak śmigam,Leśiczy na to ,że własnie widział ''rampy'' i niema do nich zastrzeżeń ,tylko poprostu jest cięty na ''przeorane'' ścieżki przez quady i crossy.Jak dla mnie trafiłeś na strasznie lipnych gośći,którzy nie radzą sobie z crossowcami i próbója sie dorypać do rowerzystów,których prędzej złapią , jak kolesi na motorach,i na twoim miejscu spróbował bym załatwić sprawe pokojowo,może akurat sie uda 

Re: Straż leśna
Witam
Dziękuję wszystkim za pomoc .Pozdrawiam i do zobaczenia na górze żar:P
Dziękuję wszystkim za pomoc .Pozdrawiam i do zobaczenia na górze żar:P
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość