Wiem że to co powiem wstrząśnie wami i nie będziecie mi wierzyć ale posłuchajcie: połamałem STREETLEGALA!!!!!
Po krótce opisze jak do tego doszło. Mianowicie w Purdzie gdzie mieszkam wraz z kumplem zrobiliśmy se kilka chop w lesie. Jedna z nich to 4-ro metrowy uskok. Mój kumpel (Michał) ma konę stinki więc dla niego był to lajt ale ja na sztywniaku się bałem. Gdy w końcu się przełamałem i poleciałem, wylądowałem ze trzy metry za daleko na płaskim. Uderzenie było okropne i podczas niego pękł spaw mocujący mufę suportową. Trzymała się ona jedyni dolnej rury ramy a z tylnym trójkątem i rurą podsiodłową nie było żadnego połączenia!!!!!!!!! Przy okazjii zaryłem brodą w mostek łamiąc szczękę.
Aby uwiarygodnić moją wypowiedź niedługo zamieszczę zdjęcia mojej ramy ale póki co nie jest to możliwe bo w mojej wiosce tylko ja i Michał mamy kompy nie mówiąc o aparacie cyfrowym. Jednak gdy go nabędę to podam wam link.
Ciekawe co teraz sądzicie o najlepszej w Polsce ramie do skakanie.
Arek
połamany STRETLEGAL!!!!!!!!!!!!!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość