Joy Ride fest 2012 - dh, wyniki
: 27.05.2012 17:56:16
kto wygrał i jakie czasy? długo lało bo zawinałem się do domu ok 12.
Każdy kto był przyzna, że początkowe rockgardeny (czyt. telewizorySpaced pisze:Zreszta na suchym sporo kumpli juz zebrało do szpitala i ogólnie było słabo. Nie ogarniam tego czemu rodzime trasy musza byc tak niedopracowane i przez to niebezpieczne, ze duzo trudniejsze od nich trasy pś są bezpieczniejsze.
Była opóźnienie, tylko jeden przejazd, brak organizacji a warunki zmieniły sie masakrycznie, w dodatku trasa jak na joyride'ową trudna, przynajmniej w moim odczuciu, sporo osób olało.Spaced pisze:Normalnie jak sie pogoda psuje to z jazdy nie rezygnuje połowa startujących.
Niestety musze sie zgodzić, wiecej spiny i obrażeń niż fun'u z jazdy.Spaced pisze:Juz druga slaba trasa na joyu.
No fakt, głównie z załamania pogody...joncek pisze:
Taka ilość DNSów wynika raczej z załamania pogody, a nie ze stanu trasy.
Akurat pierwsze skaly poza jakims objazdem dla poczatkujacych to byly spoko. Moze jakos lekko podkopac półke za nimi zeby na drzewo nie nosiło ale w sumie najwieksze ryzyko tam to grind.lollex pisze:Każdy kto był przyzna, że początkowe rockgardeny (czyt. telewizory zebrały niemałe żniwa... Najgorsze w tym wszystkim było to, że nie było żadnego objazdu, a sekcja cieżka, ciągle ktoś sie tam wykładał. Niektórzy w ogole nie wiedzieli co z tym zrobić. Potem jakoś sam objazd "sie wyrył" ale to i tak sporo za późno. Poza tym reszta trasy ok.
Była fajna atmosfera bo byli koledzy, duzo eventów i biby ale organizacja na wysokim poziomie? Chyba żadne zawody nie zaczęły się na czas, tone organizacyjnych przypałow widzialem. A co do przebicia imprez to z punktu widzenia samego dh to lajtowo przebijają ją stare joye z przed kilku lat czy nawet contesty, a kto mnie zna wie, ze nie miałem o nich mega pozytywnej opinii.Launor pisze:Mówcie co chcecie ale wg. mnie impreze cięzko bedzie przebic. Organizacja jak dla mnie na wysokim poziomie i trasa poki byla sucha byla naprawde bardzo przyjemna. Niestety nie zyjemy w Rosji zeby chmury rozganialy nam myśliwce z rakietami i na deszcz nikt nie ma wplywu a to bylo jak dla mnie glownym powodem tego ze sporo ludzi pojechalo. Sami dobrze wiecie ze to nie byla mżawka;] mimo ze przeszla po godzinie i wyszla lampa. Z mojej strony wysoka piątka dla Siary i ekipy!
DH w deszczu to emocje na max'a?hemi427 pisze:Pogoda to jak marzenie chyba, lampa a dh w deszczu więc emocje na maksa.