FORUM DH-zone.com

Jak to w końcu jest z tym zdrowiem ? Jeżdżę drugi rok na sztywniaku 3-4 razy w tygodniu, zaliczam wszystkie hopy i dropy. Wszystko amortyzuję kolanami i czuję te przeciążenia. Po jeździe też czuć zmęczenie.

Czy długotrwała jazda na sztywniaku trwale wpłynie na zdrowie stawów ? Jak wzmacniać kolana i czy downhill na sztywniaku rzeczywiście szkodzi kolanom ? Dodam, że chodzę na basen (intensywne treningi po 1500-2000m) 2 razy w tygodniu i na siłkę raz, a w okresie jesienno-zimowym dwa razy w tygodniu. Na siłce wzmacniam główie korpus i łapy, ale nogi oczywiście też.

Przysiady ze sztangą

Jednemu się spieprzą kolana, innemu nie, tyle ode mnie. Nie panikował bym.

Dużo zależy od tego czy miałeś już wcześniej jakieś problemy z kolanami czy też nie. Ja osobiście miałem nie za dobrze z moimi, jazda na sztywniaku bardzo męczyła mi stawy czułem to nawet po zwykłej jeździe po asfalcie.

ja kiedyś pożyczyłem bmxa na jakis czas , po tygodniu jazdy ledwo chodziłem , generalnie mam problemy ze stawami skokowymi jak jeżdżę na fullu to nic nie czuje.

Mi tam kręgosłup wysiada a nie kolana

Nie no, u mnie na razie nie ma problemów, twardy jestem. Nigdy nie miałem ze stawami problemu, ale tak profilaktycznie zapytałem.
Generalnie jestem dobrze zbudowany, dużo ruchu na codzien 190/70 kg

Nie chwal sie wymiarami i sylwetką bo tu mało panienek na forum mi po 4 latach na ht wielu glebach itp najpierw wysiadły kolana , potem zaczął kręgosłup, wielu moich kolegów poprzesiadało sie na fulle przez to. Poza tym na fulu w górach szybciej jeździsz.

Yncy to jedz coś bo to anoreksja

agressor pisze:Yncy to jedz coś bo to anoreksja

Haha, wiem że mało ale na razie nie mogę dobić do 80

LestatBiker pisze:Nie chwal sie wymiarami i sylwetką bo tu mało panienek na forum

Nie o sylwetkę tutaj chodzi tylko o to zebym przypadkiem za 30 lat nie uprawiał DH na wózku ze schodów albo trialu o kulach Wiem, że panikuję ale wolę za wczasu reagować ;D

Jeżeli nie jesteś w fazie rozwoju, to nie powinno Ci nic specjalnego się dziać ze stawami. Czasami jakieś bóle mogą wystąpić ale nie powinieneś od samej jazdy nabyć urazów które posadzą Cię na wózku

No właśnie w tym jest problem, bo mam dopiero 17 lat i kości zapewne jeszcze rosną. Nabijam masę i siłę, ale po prostu boję się, że to może nie wystarczyć Dlatego pytam się czy można jeszcze jakoś dodatkowo i profilaktycznie wzmacniać stawy i ile mogę jeszcze na sztywniaku pośmigać (2-3 lata i zmiana na fulla ?)

Przysiady ze sztanga raczej na kolana dobrze nie zrobia;) Jesli masz w pelni zdrowe, to ok, wzmocnisz nogi itp. ale jesli juz Cie bola to bym nie polecal przysiadow akurat.

Poza tym, tez mam problemy z kolanami, jezdze od 7lat, to moj 3rok na fullu i czasem czuje zmeczenie i po jezdzie mnie strasznie bola kolana, czasem nie. Roznie bywa i nie przypominam sobie, zebym czyms konkretnym je uszkodzil ale u mnie to moze byc po mamie bo ona tez ma z kolanami problemy :/

Co do kolan powiem Wam szczerze, że też nie miałem rozwalonych kolan niby nic normalnie ćwiczyłem na WF, uprawiałem sport z rozsądkiem i po prostu same z siebie się wykończyły. Byłem u ortopedy i powiedział mi, że gdy osoba szybko rośnie jest w fazie rozwoju to stawy nie nadarzają i ja np mam problem z chondromalacja coś w stylu martwica kolan (brakuje chrząstki w stawie kolanowym) i jak pójdę na rower niby nic, kolana mnie nie bolą, ale kolejnego dnia to jest dopiero masakra... rano np budzę się z powodu bólu kolan. Mówił mi, że nie mogę jeździć po nierównym terenie jak będę się tej zasady stosował to wszystko wróci do normy po roku - 2 latach.

;o pisze:Przysiady ze sztanga raczej na kolana dobrze nie zrobia;)

Zrobią, byle do ziemi, a nie jakieś 1/2.

BornINBlood - no to masz jakiś większy problem...

Większość współczesnego społeczeństwa w wieku dojrzewania ma ten problem tylko rzadko kto w tym wieku chodzi do ortopedy ;p Naturalnie każdy ma inny organizm ale wielu moich znajomych ma z tym problemy, a np graja w kosza albo oprawiają sport gdzie są przeciążane kolana.

Ej, ale np. mnie i moich znajomych nie bolały i nie bolą kolana [no poza jednym, który po pijaku zerwał wiązadła], więc jak większość?

no wiesz zależy od społeczeństwa poza tym tak jak wspomniałem mogą o tym nie wiedzieć, bo mało kto chodzi do ortopedy, nie mówie że są to wielkie bóle ale bez nich byłoby mi znacznie lepiej Ja akurat mam znajomych co grają w kosza parę razy w tyg, więc to też inna sprawa. Jeżeli 91 to Twój rocznik to się nie dziwie bo w tym wieku już się tak nie rośnie.

zacznij smigac w ochraniaczach na kolana. Beda ci pomagaly trzymac temperature kolan. Zacznij sie rozgrzewac przed jazda i powinno byc dobrze.

BornINBlood pisze:bo mało kto chodzi do ortopedy

Bo szkoda kasy prywatnie(trochę za drogo sobie liczą - ale nie muszą się starać o biedniejszych klientów), a zanim do "darmowego" się dostaniesz to już ci wszystko zdąży się połamać, pozrywać i powycierać.