Strona 1 z 1
4x-początkujący
: 20.07.2012 18:56:19
autor: CookieMonster
Witam jest to mój pierwszy post na forum więc wypadałoby się przedstawić. Mam na imię Tomek mam 19 lat i mieszkam w Łodzi, od niedawna myślę o zakupie sprzętu do four cross lecz mam kilka pytań na temat tego sportu w Polsce. Czy odbywają się u nas jakieś zawody rangi międzynarodowej prucz ProTour? Jak wygląda rozów tej dyscypliny w Polsce, czy jest sens zabawy w Four Cross skoro mieszkam 150km od najblizszego toru?...jest ktoś na forum czynnie trenujący Four Cross? Jaki sprzęt polecacie? Mój budżet to około 3500zł na wszystko (czy zmieszczę się w tej kwocie?).
Dziękuję za odpowiedzi oraz Pozdrawiam.
: 20.07.2012 21:40:05
autor: pietryna
CookieMonster pisze:czy jest sens zabawy w Four Cross skoro mieszkam 150km od najblizszego toru?
Przecież masz w poniacie xD.
: 20.07.2012 22:09:58
autor: zyra74
Czołem.
Mam do sprzedania amor do fourcrossu:
http://allegro.pl/marzocchi-4x-wc-2009- ... 35586.html
Poza Allegro z wysyłką pobraniową DHL-em 1200zł.
: 20.07.2012 22:28:29
autor: Michu_M
W poniacie jest chamstwo i pozerstwo. Swojego czasu dresiarnia tez tam chętnie zaglądała, nie wiem jak teraz tam jest z ta sprawa. Ogólnie nic fajnego tam nie ma jak dla mnie.
: 21.07.2012 08:22:48
autor: pietryna
Nic się nie zmieniło pod tym względem :P I faktycznie uciec przed karkami nie ma jak bo wszędzie pod górę.
: 21.07.2012 22:05:05
autor: CookieMonster
Przemyślałem sprawę dokładnie i zdecydowałem że wolę dołożyć troszkę do budżetu i kupić już coś do DH....budżet to około 5000zł na rower uzywany + ochraniacze i kask. Czy za taką cenę wyrwę już coś sensownego? mam 193cm wzrostu i 75kg wagi... Czy jest ktoś w stanie pomóc?
Nie chciałem zakładać drugiego tematu dlatego wolę napisać tutaj
Dziękuję za pomoc!
: 21.07.2012 22:29:23
autor: FRmaniak
Wiecie co wam powiem...
Ta wasza "dresiarnia" kręci się tam, ale co z tego?
Zawsze przychodzi 3-4, idą w naszą stronę i śmieją sie bo czekają aż zaczniemy uciekać. Jak jeżdżę z kolegą i wpada ta wasza "dresiarnia" to wszyscy uciekają a ja z kolegą zostajemy i śmiejemy się razem z "dresiarnią" z tych co uciekli. Nawet dałem raz sie przejechać dresowi na rowerze. A poza tym co jest takiego strasznego w ludziach chodzących w dresie? też na co dzień tak chodzę bo to poprostu wygodne....
Załamaliście mnie chłopaki... Ja się ich nie boje bo wiem że nic mi nie zrobią, a uwierzcie że nie jestem jakimś kozakiem, jestem zwykłym chłopakiem który ma 16 lat i 60 kg i mówie że nie ma się tam czego bać jak sie poprostu nie ucieka przed nimi.
: 21.07.2012 22:33:23
autor: CookieMonster
Problem w tym że ta cała "Dresiarnia" raz może się śmiać z Tobą a raz może wykleić ci bułę za nie wiadomo co....w twoim wieku jeszcze z bogiem sprawa ale jak jesteś starszy to uwierz że potrafią się czepiać o byle co...
Co do tematu jest ktoś w stanie pomóc;p?
: 21.07.2012 22:35:57
autor: FRmaniak
uwierz że jeżdżę tam 3 lata i jestem pewny że oni robią to bo poprostu to ich śmieszy jak stoi nas 20 typa a podchodzi 3 i nagle nas 15 ucieka
: 21.07.2012 22:38:19
autor: CookieMonster
Nie wiem jak to w Poniatowskim jest więc nie będę tego roztrząsał...ale to dziwne skoro jest was 20 a ich 3...po czym 15 ucieka. W takim wypadku mogą mieć radochę;p chociaż ta "subkultura" i pokolenie dzieci "JP" budzi we mnie na samą myśl mdłości.
: 22.07.2012 08:49:33
autor: pietryna
FRmaniak pisze:
Wiecie co wam powiem...
Ta wasza "dresiarnia" kręci się tam, ale co z tego?
Zawsze przychodzi 3-4, idą w naszą stronę i śmieją sie bo czekają aż zaczniemy uciekać. Jak jeżdżę z kolegą i wpada ta wasza "dresiarnia" to wszyscy uciekają a ja z kolegą zostajemy i śmiejemy się razem z "dresiarnią" z tych co uciekli. Nawet dałem raz sie przejechać dresowi na rowerze. A poza tym co jest takiego strasznego w ludziach chodzących w dresie? też na co dzień tak chodzę bo to poprostu wygodne....
Załamaliście mnie chłopaki... Ja się ich nie boje bo wiem że nic mi nie zrobią, a uwierzcie że nie jestem jakimś kozakiem, jestem zwykłym chłopakiem który ma 16 lat i 60 kg i mówie że nie ma się tam czego bać jak sie poprostu nie ucieka przed nimi.
Eche. Ostatnio tam byłem to najprawdopodobniej widziałem takich radosnych. Trudno mi powiedzieć czy to sportowcy że trójka takich habanów biegła za dwoma kumplami jadącymi(bardzo szybko jak na ich możliwości) na rowerach czy może po prostu tylko dwa rowery im się udało rypnąć. Jakoś farta mięliśmy że nie patrzyli się wokoło tylko spieprzali gdzieś... Bo pewnie i pozostałych trzech miałoby na czym jechać.