co się dzieje z Polskimi zawodami DH?
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 21.02.2009 22:41:12
- Lokalizacja: sosnowiec
- Kontakt:
co się dzieje z Polskimi zawodami DH?
witajcie mam pewne pytanie.
Co się dzieje, że zanikają ciekawe projekty zawodów DH w Polsce?
mówię tu o snow DH na czarnej, downstairs Ustroń, Downtown Cieszyn nie wspominając już o Downmal, o którym tyle się mówiło, tyle obiecywali a jednak nic nie wyszło?
mam nadzieje że ktoś jest w stanie odpowiedzieć na moje pytanie, pozdrawiam!
Co się dzieje, że zanikają ciekawe projekty zawodów DH w Polsce?
mówię tu o snow DH na czarnej, downstairs Ustroń, Downtown Cieszyn nie wspominając już o Downmal, o którym tyle się mówiło, tyle obiecywali a jednak nic nie wyszło?
mam nadzieje że ktoś jest w stanie odpowiedzieć na moje pytanie, pozdrawiam!
sprzedam buty shimano MP90![url]http://allegro.pl/show_item.php?item=2041896325[/url]
Re: co się dzieje z Polskimi zawodami DH?
Właśnie wie ktoś coś o Downstairs w Ustronie i Downtown w Cieszynie ?
Są to naprawdę spoko zawody, duża publiczność ( w Cieszynie była dosyć duża ), sama jazda po schodach, belkach czy w kamienicy daje radość.
Są to naprawdę spoko zawody, duża publiczność ( w Cieszynie była dosyć duża ), sama jazda po schodach, belkach czy w kamienicy daje radość.
BMX National Champion
Prawdę mówiąc w moim odczuciu nie zmieniła się tylko ilość zawodów a ich jakość (nie ze strony organizatorów).
Kiedyś na zawodach można było poczuć się swobodnie, pobawić, pośmiać, a teraz czuć jakąś dziwną rywalizację między ludźmi (prawdopodobnie to tylko moje odczucia, jednakże...). Coraz częściej spotyka się "hejterów", którzy ryczą i buczą na zawodach na innych. Według mnie rodzi się po prostu niezdrowa rywalizacja, która już powoli pada ludziom na łby.
Jeżeli tylko ja to odczuwam, poprawcie mnie...
Kiedyś na zawodach można było poczuć się swobodnie, pobawić, pośmiać, a teraz czuć jakąś dziwną rywalizację między ludźmi (prawdopodobnie to tylko moje odczucia, jednakże...). Coraz częściej spotyka się "hejterów", którzy ryczą i buczą na zawodach na innych. Według mnie rodzi się po prostu niezdrowa rywalizacja, która już powoli pada ludziom na łby.
Jeżeli tylko ja to odczuwam, poprawcie mnie...
-
- Posty: 1685
- Rejestracja: 23.09.2004 18:47:34
- Lokalizacja: Sanok
- Kontakt:
A w zawodach nie chodzi właśnie o rywalizację ? 
Jak dla mnie zawody w Polsce sa po prostu slabo zorganizowane, wole wystartowac na slowacji gdzie za karnet z wpisowym zaplace 15ojro i jeszcze w cenie mam obiad,piwo i redbulla...
nie licze takich oczywistych rzeczy jak darmowe parkinigi, standard noclegów itd ..

Jak dla mnie zawody w Polsce sa po prostu slabo zorganizowane, wole wystartowac na slowacji gdzie za karnet z wpisowym zaplace 15ojro i jeszcze w cenie mam obiad,piwo i redbulla...
nie licze takich oczywistych rzeczy jak darmowe parkinigi, standard noclegów itd ..
-
- Posty: 1685
- Rejestracja: 23.09.2004 18:47:34
- Lokalizacja: Sanok
- Kontakt:
JakubRudy- przeciez o to w zawodach chodzi, zeby byla rywalizacja. Jak dla mnie to jest wlasnie najwiekszy plus ostatnich lat, ze coraz wiecej osob zaczyna do zjazdu podchodzic jak do prawdziwego sportu, wliczajac w to treningi, podejscie do jazdy jak i startow, nastawienie mentalne. Ludziom zalezy na wynikach, bo po to sie temu poswiecaja, zeby isc do przodu, dla tego sa takie a nie inne zmiany. Jesli chcemy, zeby downhill w Polsce kwitnal to tak wlasnie dziac sie musi. A nadal wg mnie jest ta luzna atmosfera w porownaniu do innych sportow. Na zawodach czuje sie jak na Boze Narodzenie, kiedy zjezdza sie cala rodzina, mozna sie powyglupiac, posmiac, poopowiadac rozne historie i wymienic sie doswiadczeniami. Co nie zmienia faktu, ze wlasnie zabawa i radosc w tym wszystkim jest najwazniejsza, a faktycznie da sie sporadycznie dostrzec, ze niektorzy o tym zapominaja i tworza niepotrzebne spiny. Ale jak mowie, sa to pojedyncze, bardzo rzadkie przypadki, na pewno nie wsrod ludzi z ktorymi ja sie zadaje;)
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
Miałem gazetkę z regulaminem pucharu Nokia'i, wpisowe dla elity wynosiło 10zł, dla juniorów 5 zł. Nagroda za zdobycie pierwszego miejsca to 1000zł, potem chyba 750 i 500 (tak samo kobiety!). Ale wtedy startować mogli tylko zawodnicy z licencją. Po prostu był dobry sponsor + relacje w tv.
Wydaje mi się, że obecnie stawka 50 zł za start, oraz ok 50 zł za karnet dniowy to takie optimum (po mistrzostwach polski amatorów w koninkach widać, jak cena może odstraszyć riderów, zresztą dla mnie mistrzem polski amatorów, jest mistrz z Zawoi...). Nie wiem jak wygląda to finansowo od strony organizatora, ale osobiście jestem w stanie wydać tyle za start. Idealnie było gdy na joy'u za chyba 120 jeździło się do woli przez dwa dni i miało się w tym start.
Trzeba sobie zdać sprawę, że na zawody nie jeździ się by się wyjeździć, tylko by startować. Oczywiście nie zabraniam nikomu luźnego podejścia do tematu (sam taki staram się mieć) ale na zawody jadę w innym celu niż na wypad z kumplami na wyciąg.
Wydaje mi się, że obecnie stawka 50 zł za start, oraz ok 50 zł za karnet dniowy to takie optimum (po mistrzostwach polski amatorów w koninkach widać, jak cena może odstraszyć riderów, zresztą dla mnie mistrzem polski amatorów, jest mistrz z Zawoi...). Nie wiem jak wygląda to finansowo od strony organizatora, ale osobiście jestem w stanie wydać tyle za start. Idealnie było gdy na joy'u za chyba 120 jeździło się do woli przez dwa dni i miało się w tym start.
Trzeba sobie zdać sprawę, że na zawody nie jeździ się by się wyjeździć, tylko by startować. Oczywiście nie zabraniam nikomu luźnego podejścia do tematu (sam taki staram się mieć) ale na zawody jadę w innym celu niż na wypad z kumplami na wyciąg.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=20382844
Dokladnie, tez uwazam, ze powinno byc wpisowe ~100zl i w tym juz wyciag na chociaz te 2dni, w piatek rozumiem, ze kazdy kupuje na wlasna reke, ale w sobote jest nawet obowiazkowy trening wiec powinno byc to zrobione 'kompleksowo' i jakas znizka przy tym by nie zaszkodzila. Z reszta co to za gadanie, ze drozej to nikt nie przyjedzie. Przeciez to tyle samo jak nie mniej wyjdzie. 50wpisowe+ 50 za wyciag(a jak widac, na zarze nawet 60) na dzien i juz jest te 100-110, a jeszcze trzeba miec pare wjazdow na niedziele.
Przydalo by sie tez, zeby osrodki jakies promocje na zawody robily. W koncu i tak maja z tego sporo kasy a na dodatek bardzo fajna reklame. Jesli trasa przyzwoita to po takich zawodach na pewno sporo osob bedzie chcialo wrocic i pojezdzic po niej.
Przydalo by sie tez, zeby osrodki jakies promocje na zawody robily. W koncu i tak maja z tego sporo kasy a na dodatek bardzo fajna reklame. Jesli trasa przyzwoita to po takich zawodach na pewno sporo osob bedzie chcialo wrocic i pojezdzic po niej.
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
Jak każdy pomysł będzie miał zwolenników i przeciwników. Mnie jako organizatorowi jest obojętne czy wpisowe jest osobno czy też z karnetami i w większości miejscówek da się to ogarnąć. Z drugiej strony w zeszłym roku zrobiłem zawody w Wiśle kategori UCI C2 wpisowe wynosiło 120 albo 130 pln w tym dwa dni jeżdżenia na wyciągu i pamiętam że było dużo osób, którym pomysł nie przypadł do gustu, wręcz od razu powiedzieli że za taką kwotę startować nie będą, dlatego wydaje mi się że najlepszą opcją jest aby każdy kupował sobie taką ilość wyjazdów, jaka jest mu potrzebna i jaką jest w stanie wykorzystać.
tomo- to dziwne, nie spotkalem sie z takim rozumowaniem i pierwsze slysze. Tym bardziej, ze i tak bylo sporo ludzi wtedy w Wisle. Moze faktycznie, to zle wyglada na pierwszy rzut oka, ale jak to przekalkulowac to i tak wychodzi taniej. Ja osobiscie wolalbym zaplacic raz i miec z glowy, a nie zastanawiac sie ile na co pojdzie. Chociaz ostatecznie, nie robi to az takiej roznicy, a jesli sa jacys oponenci to lepiej zrobic tak zeby wiecej osob wystartowalo:) Mam nadzieje, ze w przyszlym sezonie bedzie jeszcze wiecej startujacych i poziom pojdzie jeszcze bardziej do gory(patrzac na wyczyny Slawka w ten weekend to chyba pewne
)

www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
Myśle, żę to nie chodzi o potrzebe a zwykłe ludzkie myślenie. Jakby zapis kosztował 60pln, a karnet 60pln ludzie mniej by narzekali bo wrażenie jest, że jest taniej. Głupie ale tak to działa. Książke moge pozyczyc na ten temat zawszetomo pisze:Z drugiej strony w zeszłym roku zrobiłem zawody w Wiśle kategori UCI C2 wpisowe wynosiło 120 albo 130 pln w tym dwa dni jeżdżenia na wyciągu i pamiętam że było dużo osób, którym pomysł nie przypadł do gustu, wręcz od razu powiedzieli że za taką kwotę startować nie będą, dlatego wydaje mi się że najlepszą opcją jest aby każdy kupował sobie taką ilość wyjazdów, jaka jest mu potrzebna i jaką jest w stanie wykorzystać.

Swoją drogą nie myślałeś o organizacji niestandardowych zawodów dh? 24h maraton dh jak w semmeringu, masowego startu enduro ale badziej dh niż przełaj jak to czasami u nas czy nawet chainless?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość