Co to za amortyzator ??
Co to za amortyzator ??
Siemka. Mam do was pytanie nie moge nic znaleźć w necie o tym amorku. Amor firmy hanebrink może ktoś miał albo słyszał o nim. podesłać jakieś opinie info jak z częściami itp. Z góry dzięki.
-
- Posty: 375
- Rejestracja: 18.04.2012 08:12:27
- Lokalizacja: P-ń
- Kontakt:
http://www.pinkbike.com/buysell/932970/
Hanebrink LT-8 ?
Reszta na zdjęciu (obręcze, opony) raczej wyklucza marketowego Zooma
Hanebrink LT-8 ?

Reszta na zdjęciu (obręcze, opony) raczej wyklucza marketowego Zooma
tikk
-
- Posty: 375
- Rejestracja: 18.04.2012 08:12:27
- Lokalizacja: P-ń
- Kontakt:
Jakieś zamienniki uszczelek napewno dostaniesz.
Wątpie żeby tam mogło się coś innego popsuć. Tłumiki proste jak konstrukcja cepa, amor jeździ już prawie 15 lat więc to o czymś świadczy, jeśli masz możliwość sprawdzić w jakim jest on stanie to bym się pokusił na niego. Coś oryginalnego i jak widać po tym ile przeżył niezawodnego za niewielkie pieniądze.
Wątpie żeby tam mogło się coś innego popsuć. Tłumiki proste jak konstrukcja cepa, amor jeździ już prawie 15 lat więc to o czymś świadczy, jeśli masz możliwość sprawdzić w jakim jest on stanie to bym się pokusił na niego. Coś oryginalnego i jak widać po tym ile przeżył niezawodnego za niewielkie pieniądze.
nukianuki0 pisze:waga niewiadomo jakim cudem 2300
tlumienie dobicia i odbicia
dolne lagi 50 mm!!!!
os 25 mm!!
skok od 15 do 25 cm
waga dlatego, że w tych amorach nie bawiono się w stalowe sprężyny.
Nie miałem okazji nigdy pouginać tych amorów, a z opinii, które przewijały się na pinku i w necie wynikało, że niezłe, ale awaryjne.
Hanebrink robił też (być może bardziej kojarzone) amortyzatory ZZYZX, które jednak nie słynęły z jakości, a raczej z trudności wymowy ich nazwy :]
Faktem jest, że chętnie powiesiłbym sobie takiego na ścianie obok boxxera 151, monstera 2002 i innych ponadczasowych uginajek.
http://www.pinkbike.com/photo/2013882/
Pirat miał ten widelec i z tego co pamiętam to jeszcze go ma. Pogadaj z nim, moze coś Ci podpowie
Pirat miał ten widelec i z tego co pamiętam to jeszcze go ma. Pogadaj z nim, moze coś Ci podpowie
http://www.pinkbike.com/photo/9231318/ <--- Mój Bike
miały tam chyba jakieś kardridże powietrzne, a poza tym, nie było w nich kąpieli olejowej, co przy tych lagach dawało pewnie kilo mniej masy.Auditore pisze:To one były powietrzne?
BTW
http://www.danhanebrinkbikes.com/Hanebrink/
robią teraz jakieś elektryczne motocykle, customowe zawieszenia do motocykli (crf50, crf70).
waga prawdopodbnie jest niska,bo wszystkie usd z tamtych czasów były lekkie.prawdopodobnie jest podana bez oleju.
nie wiem skąd JACA ma informacje o powietrznych cartrigtach i braku spręzyn.ja w tamtych czasach nie słyszałem o takim bajerach
MIAŁEM WHITE BROTHER 150/180 Z podobnego rocznika.
amor w pełnej kąpieli na dolnych lagach 40mm ważył 2700.na 2 sprężynach
to była klasa sama w sobie.technologia przeniesiona z moto projektów.
absolutnie żadnych plastików i stali-wszystko z pięknego alu cnc
nawet górne rury są frezowane-a nie ciągnietę czy jak to się zwie.,półki z rurą lżejsze od obecnych rs.
średnica lag pozwalała stosować ślizgi i uszczelki ze zwykłych sklepów motocyklowych.
najistotniejszy jest stan goleni dolnych i ślizgów,jeśli są tam jakiekolwiek ubytki,amory wręcz gubią olej dołem.
a awaryjność usd polegała na zapowietrzaniu amora,niektóre miały odpowitrzacze-inne nie.wystarczyło poluzować srubkę-syknął i działał.
nie wiem skąd JACA ma informacje o powietrznych cartrigtach i braku spręzyn.ja w tamtych czasach nie słyszałem o takim bajerach
MIAŁEM WHITE BROTHER 150/180 Z podobnego rocznika.
amor w pełnej kąpieli na dolnych lagach 40mm ważył 2700.na 2 sprężynach
to była klasa sama w sobie.technologia przeniesiona z moto projektów.
absolutnie żadnych plastików i stali-wszystko z pięknego alu cnc
nawet górne rury są frezowane-a nie ciągnietę czy jak to się zwie.,półki z rurą lżejsze od obecnych rs.
średnica lag pozwalała stosować ślizgi i uszczelki ze zwykłych sklepów motocyklowych.
najistotniejszy jest stan goleni dolnych i ślizgów,jeśli są tam jakiekolwiek ubytki,amory wręcz gubią olej dołem.
a awaryjność usd polegała na zapowietrzaniu amora,niektóre miały odpowitrzacze-inne nie.wystarczyło poluzować srubkę-syknął i działał.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości