Z uwagi na do, że sporo ważę

I tu rodzą się pytania, czy dla mało wyczynowej jazdy (bujam się po okolicach trójmiasta, do prawdziwych gór się nie wybieram) opłaca się inwestować w drogie tarcze i klocki? Czy też kupić najtańsze i w ten sposób mało wymagający użytkownik jak ja będzie wystarczająco zadowolony? W końcu różnice są znaczne, najtańsze tarcze 203mm można dostać za 55zł zaś najdroższe dochodzą do 200zł. A w klockach jest jeszcze większa zagadka gdyż klocki żywiczne są dwukrotnie tańsze od półmetalicznych i ponad 3 krotnie tańsze od spiekanych a w zależności od firmy różnice są jeszcze większe. Nie ukrywam, że zależy mi na jak najniższych kosztach ale też żeby z danym sprzętem być bezpiecznym. Tak więc, co radzicie? Jakie macie doświadczenia z różnymi firmami i typami klocków? Czy jest duża różnica w trwałości tych bardziej od tych mniej markowych części?
Wszelkie konstruktywne opinie mile widziane
