Ubezpieczenie Euro 26
Ubezpieczenie Euro 26
Tematów o ubezpieczeniu było ostatnio sporo i pojawiły się w nich głosy że nie warto inwestować w ubezpieczenie Euro 26.
Jestem właśnie zdecydowany na wykupienie ubezpieczenia ze względu na tygodniowy wypad w alpy. Myślałem właśnie nad zakupem tego ubezpieczenia. W moim przypadku istnieje możliwość dogodnego zakupu, (do 21 czynny jest punku co ze względu na prace mi bardzo odpowiada) ale czy jest sens to kupować?
Dodam że posiadam tą europejską karte z nfz'tu, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
Jestem właśnie zdecydowany na wykupienie ubezpieczenia ze względu na tygodniowy wypad w alpy. Myślałem właśnie nad zakupem tego ubezpieczenia. W moim przypadku istnieje możliwość dogodnego zakupu, (do 21 czynny jest punku co ze względu na prace mi bardzo odpowiada) ale czy jest sens to kupować?
Dodam że posiadam tą europejską karte z nfz'tu, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
A który pakiet w Elvie wybierasz? W "Extreme" nie ma wyróżnionego zarówno downhillu jak i MTB.
Jazda na rowerze jest w pakiecie Active z tym że: "ochrona ubezpieczeniowa w tym wariancie obejmuje aktywność sportową, której celem jest odpoczynek i rozrywka", a nie zapier****nie z góry na dół jak szatan.
Jazda na rowerze jest w pakiecie Active z tym że: "ochrona ubezpieczeniowa w tym wariancie obejmuje aktywność sportową, której celem jest odpoczynek i rozrywka", a nie zapier****nie z góry na dół jak szatan.
Ja biorę PZU Wojażera, nigdy nie korzystałem ze świadczeń w tej polisie co prawda, bo na szczęście nie było potrzeby, ale downhill jest tam wyszczególniony w sportach wysokiego ryzyka.
Za 4 dniową polisę ostatnio, na koszty leczenia 120tys zł, NNW 100 tys zł i OC 100 tys zł wyszło 59,20 PLN składki.
Za 4 dniową polisę ostatnio, na koszty leczenia 120tys zł, NNW 100 tys zł i OC 100 tys zł wyszło 59,20 PLN składki.
Nie licz na cokolwiek z nfz'tu. Dorabiam sobie w Allianz mam uprawnienia agenta i mogłbym ci coś zaproponować. Jest u nas coś takiego jak globtrotter. I z tego co wyczytałem to wyłączenia z tytułu uprawiania sportów ekstremalnych nie obejmują jakichkolwiek dziedzin związanych z rowerami
. Na tygodniowy wypad trzeba liczyć między 40-60 zł.
Tu znajdziesz moje dane to mogę cię obsłużyć https://port.allianz.pl/michal.wnek2/ ewentualnie kliknij przez moją kartę to zawsze coś mi tam skapnie
Oczywiście postaram się dowalić wszystkie dostępne mi zniżki 

Tu znajdziesz moje dane to mogę cię obsłużyć https://port.allianz.pl/michal.wnek2/ ewentualnie kliknij przez moją kartę to zawsze coś mi tam skapnie


Ja moge sie wypowiedziec co do PZU i wojazera. Spaced kiedys w innym temacie pisal, ze PZU nie wyplaca kasy i sa z nimi problemy. Ja osobiscie mam inne doswiadczenia. Zalamalem reke na wyjezdzie i powrocie zglosilem szkode i bez problemu dostalem kase. Natomiast jest to tak, ze jesli cos sie Tobie stanie to nie mozesz skorzystac z EKUZ'a tylko skontaktowac z PZU bo w przeciwnym wypadku nie dostaniesz kasy. I to chyba wszystko. Szkoda zgloszona przez internet bez problemow kasa po tygodniu byla na moim koncie. Polecam.
Smietana a Ty chcesz się ubezpieczyć żeby dostać odszkodowanie czy żeby mieć komfort pewności że służba zdrowia w obcym kraju Cię obsłuży? Ogólnie to sprawa wygląda tak, że bez względu na to jakie będziesz miał prywatne ubezpieczenie, to jak pojedziesz do szpitala to obsłużą Cię, ale będziesz musiał zapłacić gotówką. Kasę pewnie zwróci Ci ubezpieczalnia. Niemniej jednak złamałem rękę na Słowacji i zażądali ode mnie 4 000 zł za obsługę z poskładaniem ... a powiedzmy sobie szczerze - mało kto ma taki zapas floty ze sobą na wyjeździe. Mnie uratował EKUZ, czyli NFZ. Zwykłe ubezpieczenie realizowane za pomocą karty wyrabianej za fri w każdym mieście, które jest honorowane na terenie całej UE.
Serwis amortyzatorów przednich BOS/anodowanie/nietypowe uszczelnienia!
-
- Posty: 742
- Rejestracja: 18.04.2007 19:24:19
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re:
KaKTuSSS pisze:Smietana a Ty chcesz się ubezpieczyć żeby dostać odszkodowanie czy żeby mieć komfort pewności że służba zdrowia w obcym kraju Cię obsłuży? Ogólnie to sprawa wygląda tak, że bez względu na to jakie będziesz miał prywatne ubezpieczenie, to jak pojedziesz do szpitala to obsłużą Cię, ale będziesz musiał zapłacić gotówką. Kasę pewnie zwróci Ci ubezpieczalnia. Niemniej jednak złamałem rękę na Słowacji i zażądali ode mnie 4 000 zł za obsługę z poskładaniem ... a powiedzmy sobie szczerze - mało kto ma taki zapas floty ze sobą na wyjeździe. Mnie uratował EKUZ, czyli NFZ. Zwykłe ubezpieczenie realizowane za pomocą karty wyrabianej za fri w każdym mieście, które jest honorowane na terenie całej UE.
Ja się ubezpieczam żeby dostać odszkodowanie ... bo koszty leczenia po zakończeniu leczenia ambulatoryjnego sa wysokie i nikt ich nie zwraca. Trzeba kupić jakieś leki, trzeba iść na kontrole w PL (i nie ma co liczyć na wizytę na fundusz, bo Ci ręka zgnije pod gipsem zanim się doczekasz na wizyte), trzeba potem iść na jakaś rehabilitacje... itp itd .. więc ubezpieczam się przede wszystkim po to aby mieć NNW. Drugą sprawą jest OC w życiu codziennym.
Natomiast mając kartę EKUZ, jak sobie zrobię coś, to i tak mam zamiar korzystać z EKUZ. Po co ryzykować, że wysokość Twojej polisy będzie mniejsza niż koszty leczenia? I co wtedy ? EKUZ to EKUZ - wysokość kosztów leczenia nie ma znaczenia.
Edit: Przypomniała mi się ta sytuacja z obozu w Whistler sprzed kilku lat, jak ktoś sobie parszywie złamał kostkę/stopę. Mieli chłopaki ubezpieczenie, w szpitalu go poskładali, tam chyba był nawet jakiś przeszczep ściegien czy skóry z dupy, mniejsza z tym. I co ? Koszty leczenia ponad 50 tys CAD, a ubezpieczenie do 25 tys CAD. Jakaś taka była ta proporcja. Oczywiście, to była Kanada, więc EKUZ tam nie obowiązywał, ale taka sytuacja może się zdarzyć w kraju Unii, gdzie już możesz liczyć na EKUZ...
Re:
wcale niekoniecznie,to zalezy od umowy z ubezpieczycielem-bedac w les deux alpes wylecialem delikatnie z trasy i walnalem kolanem w glaz (dowcip polegal na tym,ze dokladnie to samo kolano oberwalo 2 tygodnie wczesniej na zarze),zadzwonilem do ubezpieczalni,dostalem smsem liste lekarzy do wyboru,poszedlem do jednego z nich,zadzwonilem ponownie,wyslali gosciowi gwarancje wyplaty faxem i w ten oto magiczny sposob zaoszczedzilem bodaj 240euro za 2 zdjecia rtg,opatrunek,recepte i porade.KaKTuSSS pisze:Ogólnie to sprawa wygląda tak, że bez względu na to jakie będziesz miał prywatne ubezpieczenie, to jak pojedziesz do szpitala to obsłużą Cię, ale będziesz musiał zapłacić gotówką.
ale fakt-wiekszosc ubezpieczen woli inna forme rozliczen,dlatego warto miec karte kredytowa

Motomysz- Kozie zasadniczo prawie urwalo stope,z tego co pamietam

Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
Dziękuje wszystkim za odpowiedź.
KaKTuSSS, ogólnie zależy mi wyłącznie żeby mnie poskładali za darmo, nie potrzebuje odszkodowania ani OC i NNW, dlatego bardzo cieszy mnie to co napisałeś. Przerażają mnie potencjalne koszty obsługi medycznej czy ratowniczej.
Z euro 26 rezygnuje definitywnie nawet jeśli miałbym jechać tam tylko z EKUZ.
Do przemyślenia zostawiam to PZU, Elvie i może tego allianza ale agressor ma w tym interes więc nie wiem czy ufać w to co pisze
KaKTuSSS, ogólnie zależy mi wyłącznie żeby mnie poskładali za darmo, nie potrzebuje odszkodowania ani OC i NNW, dlatego bardzo cieszy mnie to co napisałeś. Przerażają mnie potencjalne koszty obsługi medycznej czy ratowniczej.
Z euro 26 rezygnuje definitywnie nawet jeśli miałbym jechać tam tylko z EKUZ.
Do przemyślenia zostawiam to PZU, Elvie i może tego allianza ale agressor ma w tym interes więc nie wiem czy ufać w to co pisze

Re:
Smietana pisze:Dziękuje wszystkim za odpowiedź.
KaKTuSSS, ogólnie zależy mi wyłącznie żeby mnie poskładali za darmo, nie potrzebuje odszkodowania ani OC i NNW, dlatego bardzo cieszy mnie to co napisałeś. Przerażają mnie potencjalne koszty obsługi medycznej czy ratowniczej.
Z euro 26 rezygnuje definitywnie nawet jeśli miałbym jechać tam tylko z EKUZ.
Do przemyślenia zostawiam to PZU, Elvie i może tego allianza ale agressor ma w tym interes więc nie wiem czy ufać w to co pisze
NNW warto mieć. Wie o tym każdy kto miał jakiś uraz i potem się leczył.
Kiedyś przejechałem sobie po łydce pinami w Koninkach. Wdało się zakażenie. Oczywiście sytuacja miała miejsce w PL, wiec wizyta na SORze i po kłopocie (nie licząc kłopotów z dostaniem się na SOR, bo uraz sprzed 2 dni, i co ja poradze, że boli dopiero dziś ??). Ale .... łącznie za zastrzyki, antybiotyki, przeciwzakrzepy dałem coś około 350-400 zł. A to był gówniany uraz....
Operacja barku (prywatnie) + rehabilitacja + leki wyszła mnie lekko licząc 11-12 tys zł.....
I teraz wybijasz sobie bark, nie masz ubezpieczenia .. wsadzą Ci to w gips albo na temblak na 2 tyg i koniec leczenia. I co dalej? Masz niestabilny bark, bez operacji zawsze będzie podatny na wypadanie, i będziesz go co jakiś czas wybijał / zwichał. Zapiszesz się na operacja na NFZ to poczekasz 18-24 miesięcy.
Lepiej mieć więc jakiekolwiek ubezpieczenie, pójdziesz potem do ortopedy prywatnie, stwierdzi konieczność leczenia ... weźmiesz fakturę ... potem faktury za rehabilitację, i będziesz ściągał kase od ubezpieczyciela.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości