Strona 1 z 2
Pomóc w określeniu typu roweru
: 24.08.2014 14:46:14
autor: Wierzbek
Witam, przymierzam się do kupna swojej pierwszej maszynki, ale mam kilka pytań, bo jestem zieloniutki jak trawa na wiosnę
Nie jestem do końca pewien jakiego typu roweru powinienem szukać, gdyż nie do końca potrafię sprecyzować cel roweru freeride i enduro.
Zamierzam jeździć po lasach, górach, ale też i na krótkich trasach rzędu 10-20km (do pracy/dziewczyny/dziadków w innej miejscowości). Podczas jazdy nie omijam żadnej okazji do wyskoku: hopki, zjazdu, skoczni, korzenia itp.
Na weekendy planuje jeździć autem np na czarną górę, jakieś czeskie góry (mieszkam na południu polski) i tam pojeździć rowerkiem po trasach, zatem nie będzie to rower typowo do płaskich terenów.
Dlatego prosiłbym aby ktoś skory do pomocy powiedział mi który rower jest dla mnie Enduro, freeride czy może inny typ którego nie znam (wiem, że downhill odpada, bo nie szukam roweru strikte zjazdowego)
Serdecznie dziękuje za każdą pomoc
dodam też, że trasy które mnie interesują jak i typ mojej jazdy (który jest niemożliwy przy obecnym dziadowskim rowerze [*] to
https://www.youtube.com/watch?v=V8d3WO1HfDE
: 24.08.2014 16:37:38
autor: Śpiący
Też zastanawiałem się nad rowerem do wszystkiego.
Wymyśliłem, że świetnie sprawdzi się coś pokroju sody na damperze z blokadą skoku i amortyzatorze z regulowanym skokiem oraz blokadą jeśli się da.
Np.
Rama: Ns Soda FR, Agang Ninja, Canyon FRX, Banshee Scythe(nie wiem czy tutaj znajdziemy odpowiedni damper), Intense 6.6, Mongoose Khyber, Cube Hanzz, Scott Voltage fr, Transition Blindside
Damper: niestety tutaj nie pomogę bo nie mam żadnej wiedzy o damperach
Amor: Domain RC U-TURN, Domain 318, Rock Shox Pike, Rock Shox Revelation, Fox Talas
Jedziesz do lasu, blokady off, skok na maksa. Jedziesz na miasto wszystko blokujesz i jak najmniejszy skok. Chcesz poskakać dirt/street? Obniż tylko amora.
Jeżeli palnąłem jakąś głupotę przy ramach proszę mnie poprawić

: 24.08.2014 17:17:27
autor: Vinrael
Te ramy, które podał Śpiący się nadadzą (niektóre z krótszą podsiodłówką jak Voltage FR na jazdę asfaltem wymagały by dłuższej sztycy aby móc ją wyciągnąć).
Jeśli chodzi o dampery, chyba najlepszym - ale raczej też drogim - byłby Cane Creek Double Barrel z Climb Switchem.
Do amortyzatorów polecam jeszcze Lyriki U-Turn, albo Lyrik z Floodgate - można po płaskim trochę pojeździć

Można też się pokusić o jakiegoś wyższego Sektora.
Jeszcze w kwestii komfortu można kupić sztycę myk-myk, w zależności od terenu można podnieść albo opuścić dupę zupełnie jak w krześle biurowym ;P
: 24.08.2014 17:29:23
autor: Puncu
A pieniądze masz? Jakim dysponujesz budżetem? Bo my Ci tu nawymyślamy nie wiadomo co a Ty nam powiesz że Cię na to nie stać

: 24.08.2014 18:42:30
autor: Wierzbek
Właśnie na razie zbieram na ten rower, dlatego na pierwszy cel obrałem sobie wyznaczenie tego jaki typ roweru jest dla mnie, myśle że enduro, ale nie znam sie dlatego chciałem aby ktoś kto sie zna mnie nakierował, a nie od razu składał rowerek

bardzo dziekuje za checi,cieszy mnie to, ze ktos chce pomoc

wiec jak, dla mnie bardziej enduro czy freeride:)? W zasadzie to nigdzie nie moge znalezc konkretnej definicji enduro i freeride. Kurde niezle gmatwam wszystko hehe
tak w ogóle na rowerze enduro można spokojnie przejechac 20km asfaltem?
budżet tak myśle 3000 - 4000
: 24.08.2014 18:45:53
autor: Mongolski
ja własnie stram sie złozyc cos do mocnego enduro i coby polatac tez po miescie na agang ninja. sztyca myk-myk oraz dobre opony to nastepny zakup
tylko zastanawiam sie czy az tak bardzo potrzebne so locki na damperze i amoku, raczej da rade i bez tego ;]
Re: Pomóc w określeniu typu roweru
: 24.08.2014 19:17:35
autor: Ronnin
Wierzbek pisze: ale też i na krótkich trasach rzędu 10-20km (do pracy/dziewczyny/dziadków w innej miejscowości).
Tylko powinieneś zdawać sobie sprawę że na takim rowerze jak np: Ninja czy Voltage to nie będzie przyjemna przejażdżka.
To mimo wszystko będzie ciężki full ze sporym skokiem i tym się na wycieczki przyjemnie nie jezdzi. To rower w ciężki teren i żadne czary mary z blokadami itp nie zrobią z niego roweru do jazdy po bułki.
Oczywiście będzie jechał ale gość na sztywniaku z marketu zmęczy się dwa razy mniej niż ty.
Po prostu nie ma rowerów uniwersalnych.
: 24.08.2014 21:02:57
autor: Śpiący
Ronin, pieprzysz głupoty.
Wiele osób zastosowało właśnie takie sposoby i jak najbardziej mówiły, iż można te 10-20km przejechać nie męcząc się,aż nad to. Nie mówię,że nie ma żadnej różnicy pomiędzy sztywniakiem, a fullem. Jednak jeżeli mamy rower prawie całkowicie usztywniany dzięki u-turnom/lockom ze sztycą hydrauliczną, to geometria robi się znośna, a jedynie waga jest u nas na minus. Patrz też na to, że jako rowerzysta formę wyrabiasz(jakoś nie widzę typowego mietka z piwkiem na rowerze i świetną formą).
Co do marketowego roweru, rozumiem,że jest to pewna przenośnia. Jednak nie musi być ona prawdziwa, patrząc na niektóre rowery.
: 24.08.2014 21:13:46
autor: Mongolski
wierz mi, ze 15-20 km na oponach o rozsadnych oporach to nie bedzie wiekszy problem. latam tak po roznym terenie i to zupełny lajt.
ps
oczywiscie nie mozemy tego porownac do szpeja stworzonego głownie do jazdy, ale na takim dystansie mam pełny fun z jazdy nie meczac sie zbytnio podrozujac na ninji. lek na podjazdy to łyda i owa sztyca mykmyk ;]
: 24.08.2014 21:24:36
autor: Ronnin
Wiesz co...
Pieprzył bym jak bym się nie przekonał na własnej skórze.
Mam 4 rowery na składzie i mam porównanie. Blokady możesz sobie wsadzić w buty jak rower waży jak kloc i geo ma jednak nastawione pod zupełnie co innego.
To że jedziesz nie znaczy ze jedziesz efektywnie.
Ja siądę na sztywniaka do XC a ty na takiego kloca i ja będę sobie jechał rekreacyjnie powiedzmy te 25 km/h (tempo jak dla mnie bardzo lajtowe) zobaczymy po ilu kilometrach wywalisz jęzor na brodę na tym (zablokowanym) czołgu.
Nie mówię tu oczywiście o fullach pod XC/AM bo to zupełnie inna bajka ale wy tu proponujecie same kloce.
Zresztą określ się bo w sumie nie napisałeś nic innego niż ja a mi zarzucasz pisanie nieprawdy, "znośna jazda" to tylko znośna jazda, to samo napisałem.
A jak nie wierzysz ze gość na sztywnym markecie cię objedzie to się sprawdz z kimś o podobnej kondycji.
Re:
: 24.08.2014 21:27:30
autor: Ronnin
Mongolski pisze:wierz mi, ze 15-20 km na oponach o rozsadnych oporach to nie bedzie wiekszy problem. latam tak po roznym terenie i to zupełny lajt.
ps
oczywiscie nie mozemy tego porownac do szpeja stworzonego głownie do jazdy, ale na takim dystansie mam pełny fun z jazdy nie meczac sie zbytnio podrozujac na ninji. lek na podjazdy to łyda i owa sztyca mykmyk ;]
15-20 km tempem 15-20 to się zgodzę.
Dla mnie przy sztywniaku taki full to odrzutowy mięśniolot i mnie taka "galera" nie bawi a wręcz wk...a jak mam włożyć tyle pary w przejechanie 20km co normalnie włożył bym w 60.
Dziwię sie waszemu "świętemu oburzeniu" bo nigdzie nie napisałem że się nie da tylko żeby zdawał sobie sprawę z ograniczeń bo takowe są.
: 24.08.2014 21:37:32
autor: Vinrael
Ale autor chce w górach jeździć po traskach. Czytajcie, a nie się spieracie o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad wielkanocnymi.
I rozumiem, sztywniak do XC da radę dużo lepiej na asfalcie niż full, zgadzam się! Ale fullem od biedy też się da po płaskim.
Ale już sztywniak do XC nie da rady na traskach FR/DH, bo geometria niemalże uniemożliwia takie rzeczy. A więc zamiast się sprzeczać o to, czy na fullu się da czy nie da, pomóżcie w wyborze

W budżecie 3-4 tysiące można złożyć całkiem fajnego sztywniaka którym się będzie dało i jeździć po płaskim całkiem znośnie, i powinien wytrzymać jazdę po terenie. Jakiś sztywniak do enduro.
Ramy w budżecie, które będą fajnie współdziałały jak np. Primal czy Hornet. Widelec, który nie będzie bujał na byle czym, jakiś Rock Shox np. Pike, Revelation, Sektor (ale Sektor już raczej nie do polatania), Domain czy Lyrik.
: 24.08.2014 21:39:22
autor: Wierzbek
Wiecie co Koledzy? Powiem tak, ta przejażdżka 10-20km to niech idzie na ostatnie miejsce w drzewku potrzeb. Powiedźmy, ze jeżeli te 10-20km ma mnie przyprawić o zadyszkę i język na brodzie to nie ma problemu, trochę treningu się przyda

. Zatem rower do zjazdu i podjazdu (bez większych problemów) będzie to enduro czy free ride

? ten filmik który podałem pokazuje jak chce nauczyć się jeździć i do takich celów będzie, zatem jaki to typ roweru endoru/freeride czy inny

?
Vinrael pisze:Ale autor chce w górach jeździć po traskach.
no właśnie z tymi traskami po górach to właśnie celuje w trasy z hopkami i dropami, miałem sztywniaka i własnie mi się złożyły koła w ósemkę jak skoczyłem haha

za 3-4 tyś nie znajdę fulla do enduro/free ride w dobrym stanie? bo sztywniak nie wiem czy będzie aż tak wytrzymały

ale ja się nie znam, więc czekam na odp

: 24.08.2014 21:42:11
autor: Vinrael
Bardziej Enduro. Freeride to bardziej wklejanie whipów na przelotach i inne 360 czy takie tam. Enduro bardziej przemawia za jazdą w każdych warunkach, a najbardziej w podjeżdżaniu. Podjeżdżanie na freeride'ówce to katorga.
: 24.08.2014 21:43:11
autor: Ronnin
Powtarzam jeszcze raz. Nie mówię że się nie da tylko człowiek zdaje się być zielony i chciałem go uświadomić o ograniczeniach. Kiedyś też tak myślałem że złożę sobie uniwersalny rower i byłem niemile zdziwiony jak na tym "bajeranckim fullu dostawałem zadyszki za kolegami na rowerach po 300zł.
Kolego..
Pokazujesz film z Rychlebów i mówisz że chcesz tak jezdzić...
Gdzie tam sa te Hopy itp.......
To co pokazałeś to jest AM/Enduro.
Nie ma tam grama ani Freeride ani DH. To może okreslmy najpierw co chcesz robic.
: 24.08.2014 21:44:20
autor: Śpiący
Ronin nie chcę się kłócić, ponieważ po części masz racje. Jednak umyka Ci główna rzecz. Autor tematu nie ma 10k na dwa rowery.
Budżet jest o ponad połowę mniejszy, więc musi się zatrzymać na jednym rowerze. W tej sytuacji musi złożyć rower,aby był najbardziej komfortowy. Więc te cuda bajery z pewnością są mu potrzebne. Nie wmówisz mi,że całkowicie usztywniony rower, przy długiej sztycy i sensownych oponach jest do kitu.
Może równie dobrze złożyć za 2k jakiegoś draga na 55 i kupić dobrego sztywniaka do XC. Jednak po co?
Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi.
: 24.08.2014 21:46:21
autor: Wierzbek
No to super, wiem na czym stoję

Dzięki Vinrael, jak uzbieram dogodną sumkę będę szukał roweru do enduro

Ronnin rozumiem o czym mówisz, bo te rowerki są 2x cięższe niż te za 300zł ;P Dziękuje wszystkim za pomoc, aczkolwiek z chęcią poczytam co tam jeszcze macie do powiedzenia
Btw. myślicie, że w grudniu/styczniu znajdę spoko full do moich potrzeb za 3000-4000? (używanego, bo wiem, że o nowym mogę zapomnieć)
Re:
: 24.08.2014 21:49:18
autor: Ronnin
Śpiący pisze:Ronin nie chcę się kłócić, ponieważ po części masz racje. Jednak umyka Ci główna rzecz. Autor tematu nie ma 10k na dwa rowery.
Budżet jest o ponad połowę mniejszy, więc musi się zatrzymać na jednym rowerze. W tej sytuacji musi złożyć rower,aby był najbardziej komfortowy. Więc te cuda bajery z pewnością są mu potrzebne. Nie wmówisz mi,że całkowicie usztywniony rower, przy długiej sztycy i sensownych oponach jest do kitu.
Może równie dobrze złożyć za 2k jakiegoś draga na 55 i kupić dobrego sztywniaka do XC. Jednak po co?
Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi.
Ale nie mówię ze jest do kitu. I do tego co chce robić to full zdecydowanie.
Napisałem TYLKO że to niesie za sobą pewne ograniczenia?
Oczywiście to tylko przykłady poglądowe.
Wierzbek- używkę znadziesz spokojnie.
Jednak...
Jesli to ma być taka jazda jak na filmiku to taki rower:
http://allegro.pl/specialized-stumpjump ... 53871.html
lub:
http://allegro.pl/specialized-pitch-s-i4528054775.html
Zjedziesz, podjedziesz i pośmigasz po równym.
Re: Re:
: 24.08.2014 22:01:11
autor: Wierzbek
obydwa piękne, z tym, że drugi za drogi

ten stumpjumper jest xl przy moim 189cm i 75kg jest dobry czy za duży?