Witam wszystkich
Dziś spotkał mnie problem z ustawieniem sagu w amorku suntour xct v2 80mm.
Mianowicie dosiadam rowerka a ten nic zero...
Tak mam twardą sprężynę bo dostosowaną pod osobę minimum 75 kg a ja warzę dyszkę mniej :/ ale tak czy siak czy można coś z tym zrobić oprócz wymiany sprężyny?
Nie wiem czy jest jakiś sens uzyskania sagu poprzez zmianę sprężyny. To jest 80mm skoku w tanim uginaczu. Jak zmienisz sprężynę tak ,że uzyskasz np. 1-2cm sagu przy siedzeniu na rowerze to będzie Ci na zjazdach dobijał jak porąbany. Te amory albo nie działają albo dobijają. Gdyby to było jeszcze 120mm to może dałoby sie jezdzić z miękka sprężyną ale w 80mm nie sądzę. Nie liczyłbym na efekty.
Heh mi się udało xcr'a 100mm przerobić na 120mm air.
Działał o niebo lepiej niż oryginalnie, a użyłem materiałów ze sklepu hydraulicznego. Nie dość, że dało się regulować twardość to można było zmienić sobie wielkość komory.
Sert93 pytam o taki widelec bo aktualnie takim dysponuje a jak będę chciał to w DH pojadę na składaku i jak się coś spierniczy to i tak tu napisze, poza tym to chyba forum o sporcie a nie o tym na czym kto jeździ bo jak by tak miało być do w pi**u tematów lub postów z tond wyleciało. Poza tym nie wiem czy doczytałeś "Dh-zone Najwiekszy w Polsce portal kolarstwa górskiego" to tyle do cb.
Zero100 dziękuję za info a dało by się coś zrobić żeby ten amorek jakoś lepiej chodził? (ostatnio był serwis/czyszczenie) ale o następnym nie ma mowy bo olej mi się skończył a wypłata też się kończy więc o kupnie nowego nie ma mowy... Może by po kapeczce oleju z lag upuścić czy coś?
Rafal.zwdh łał super naprawdę to podziel się już z nami jak to zrobiłeś inaczej twój post jest tak interesujący jak zeszłoroczny śnieg...
Zalas - jak będziesz pluł jadem to pomocy nie znajdziesz, uwierz mi.
Ogólnie zastanawiam się jak Ty przeserwisowałeś XCT za pomocą oleju...
Skoro tam nie ma tłumika olejowego. Nie ma uszczelek olejowych. Nie ma nic. Ten amortyzator serwisuje się smarując smarem stałym (chociaż tak naprawdę nie widzę sensu...). Jest sprężyna z elastomerami w jednej ladze, i zamknięty kartridż olejowy w drugiej (nierozbieralny). Jeśli wlałeś do niego na chama olej - będzie zostawał na goleniach roboczych i będzie się lał spod śrub na dole goleni dolnych. Może praca się nawet trochę poprawi, ale nie ryzykowałbym zalania olejem hamulca...
Jeśli chodzi o sprawę sagu - ja w swoim XCR przyciąłem elastomer działający jako sprężyna negatywna, dało trochę więcej skoku i amortyzator nabrał ciut więcej czułości. Czyli nabrał jakąkolwiek czułość. Niestety, całkowitym kosztem jakiegokolwiek tłumienia na początku skoku.
Można też próbować założyć jakieś normalne uszczelki (te, które są oryginalnie można... nawet nie wiem co z nimi można, nie nadają się do niczego) jeśli uda Ci się dobrać - kurzowe, a niżej olejówki. Choć jest na to bardzo mało miejsca. Wtedy na dole pod śrubami jakiś wytrzymały oring żeby to uszczelnić, i zamiast smaru można ryzykować wlanie kilkunastu ml oleju. Chociaż na ślizgi oraz pod uszczelki i tak wypadało by jakiś smar wrzucić.
Ślizgi to kolejna katorga tego amortyzatora. Zapewne trzeba je wymienić, inaczej jakich uszczelek byś nie wstawił i tak polegną od luzów.
Jeśli to wszystko zrobisz... wstawisz sobie miększą sprężynę, a ilością oleju smarującego w lagach możesz próbować ustawić progresję (dopóki uszczelki nie je*ną, nie puszczą oleju pod ciśnieniem...) i można ustawić jako tako SAG w ten sposób żeby amortyzator nie dobijał.
Ale taniej, prościej, i bezpieczniej było by uzbierać na jakiś rozsądny amortyzator.
Krótko - ten amortyzator to niezła padaka. Praktycznie nieserwisowalny (chyba że nawalenie nowego smaru nazywamy serwisem...). Dostęp do części tragiczny. Kartridż olejowy po kilkunastu 'motogodzinach' przestaje w ogóle tłumić, więc wypadało by wymienić olej... Ups! jest nierozbieralny.
Zalas pisze:poza tym to chyba forum o sporcie a nie o tym na czym kto jeździ bo jak by tak miało być do w pi**u tematów lub postów z tond wyleciało. Poza tym nie wiem czy doczytałeś "Dh-zone Najwiekszy w Polsce portal kolarstwa górskiego" to tyle do cb.
Ile ja bym dał, żeby właśnie takie tematy jak ten przestały powstawać na tym forum..., bo na jeden wartościowy temat jest założonych 50 takich.
Sert93 stary o co ci chodzi mam problem to o nim piszę i proszę o pomoc ludzi bardziej doświadczonych a to na czym ja jeżdżę to tylko i wyłącznie moja sprawa.
Vinrael sorki staram się nie "pluć jadem" no ale czepia się bez potrzeby a amorka mam tymczasowo od kolegi pożyczonego, wytargał go ze strychu i jako tako to się coś tam ugina ale szału nie ma dlatego nie chcę inwestować w sprężynę ani nic innego. Serwis... rozebrałem amorek (bo leżał 2 lata na strychu) wyczyściłem i nawet się nie skupiałem na tym co robię bo robiłem to w nocy a rano chciałem na rowerku do pracy :P ale mniejsza... no więc poskładałem wszystko do kupy i już lepiej pracuje napisałem do kolegi czy coś jeszcze z tym zrobić on powiedział, żeby wlać mu oleju do dolnych lag bo słyszał, że to poprawi pracę, no to zalewam swoje resztki patrzę ale nic specjalnie się nie poprawiło :/ zostawiłem tak. Teraz obczaiłem rower i szczerzę nie widzę żeby coś gdzieś się lało więc idę wylać ten zasrany olej :P
Mam nadzieję, że na to forum przybędzie więcej osób takich jak ty które chętnie pomogą i opiszą co i jak a nie będą czepiać się mojego sprzętu bo jak już powiedziałem, mój sprzęt moja sprawa i uważam, że nie muszę mieć super wypasionego sprzętu ani jeździć super hardcorowo żeby obcować z tym sportem... Dziękuję i Pozdrawiam
zero100 Hahahaha no w sumie fakt :P Gdzieś kiedyś w oczy wpadł mi tekst "Ja mam sprzęt za 1500zł a moja mama na Wigry3 po lasach śmigała to ja mam na takim super sprzęcie rady nie dać" czy jakoś tak