Siema. Dziś przeserwisowałem swojego 888 RC 2005 i wyglądało to tak że najpierw go rozebrałem całego, wyjąłem uszczelki kurzowe i olejowe, sprężyn nie zdejmowałem, wszystko dokładnie wyczyściłem i odstawiłem go w częściach na bok i tak leżał przez tydzień bo nie miałem czasu go złożyć. Potem wbiłem nowe oryginalne uszczelki olejowe i kurzowe i dziś go złożyłem: nasmarowałem obficie uszczelki smarem Slickoleum, wsadziłem górne lagi w dolne, od góry wsadziłem tłumiki i je przykręciłem od góry, potem wlałem na lewą i prawą lagę po 220ml Motorexa 7,5W (według tabeli Gregorio), przykręciłem od dołu, pouginałem chwilę do góry nogami żeby ślizgi się nasmarowały olejem a następnie normalnie go uginałem żeby tłumiki zassały olej. Teraz mam wrażenie że chodzi bardziej opornie niż przed serwisem. Tak samo płynnie, jest miększy bo sprężyny dałem na mniejsze wstępne naprężenie ale jakoś chodzi tak bardziej ospale jak go uginam na sucho (nie mam jak wsadzić do roweru i pojeździć bo czekam jeszcze na damper aż wróci z serwisu). Czego to może być wina? Uszczelki muszą się jakoś dotrzeć bo są nowe? Olej jakoś przepompować kilka razy przez tłumiki czy co? Muszę go rozpracować podczas jazdy?
PS. Dodam że stare uszczelki wyszły dość łatwo i jak je ponownie wsadzałem to wchodziły bez większego oporu bo były już trochę sparciałe i guma zrobiła się twarda i mniej elastyczna a nowe uszczelki wchodziły z mega dużym oporem ale ułożyły się w dolnych lagach dobrze bo sprawdzałem kilka razy dokładnie.
PS 2. Przed serwisem na starych uszczelkach jak amor uginałem to lagi wychodziły tłuste z oleju ale uszczelki nie puszczały oleju, teraz z nowymi uszczelkami lagi wychodzą bardziej suche.
888 po serwisie bardziej ospały niż przed
Re: 888 po serwisie bardziej ospały niż przed
Uszczelki oryginalne?
Może to być też kwestia oleju. Wcześniej mogł być 5w.
Może to być też kwestia oleju. Wcześniej mogł być 5w.
Big Hit + 888 RC 2004r.
Big Hit + 66 RC 2005r.
Fondriest Status-X 1996r.
Big Hit + 66 RC 2005r.
Fondriest Status-X 1996r.
Uszczelki oryginalne zamawiane z rowerowy.com. Olej przed serwisem to był ten sam Motorex 7,5W. Chodzi o to że amor jest tak samo płynny jak był oraz miększy bo zmieniłem naprężenie wstępne sprężyny ale przy szybszych ruchach w dół i górę czuć jak by delikatne skoki tak jak by uszczelki hamowały górne lagi. Uszczelki solidnie przesmarowane smarem Slickoleum który jest znacznie bardziej rzadki i śliski od poprzedniego smaru Motorex 2000 czyli tarcie mniejsze.
Dodam że przed serwisem uszczelki kurzowe były także oryginalne ale olejowe to były jakieś zamienniki bo były ciemno zielone (nie były to SKFy
) oraz miały tylko jedną warkę od dołu a nie było górnej wargi jak w oryginale. Wyczytałem na innym forum że uszczelki nowe powinny się dotrzeć i ułożyć na górnych lagach po kilku kilometrach.
Dodam że przed serwisem uszczelki kurzowe były także oryginalne ale olejowe to były jakieś zamienniki bo były ciemno zielone (nie były to SKFy

Może to być też wina tego że amor testowałem tuż po zalaniu i skręceniu ale na sucho na podłodze a nie w rowerze? Aktualnie nie mogę go wsadzić do ramy bo nie mam dampera i kąt byłby jak w harleyu 
Zauważyłem też że jak wyjmę koło z amora to dolne lagi jak by się schodzą o jakieś 3mm do siebie bo piasta je rozpycha więc dochodzę do wniosku że jak wyjmę koło i lagi się zejdą to ślizgi mogą bardziej napierać na górne lagi.
W poniedziałek będę miał damper więc wszystko złożę, pojeżdżę i opiszę co i jak.

Zauważyłem też że jak wyjmę koło z amora to dolne lagi jak by się schodzą o jakieś 3mm do siebie bo piasta je rozpycha więc dochodzę do wniosku że jak wyjmę koło i lagi się zejdą to ślizgi mogą bardziej napierać na górne lagi.
W poniedziałek będę miał damper więc wszystko złożę, pojeżdżę i opiszę co i jak.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości