No powiedzmy ogólnie do zjazdu. A jeśli chodzi o hajs to jak dla mnie może spokojnie kupować za 3k i większość części będzie mieć do przyszłego roweru

Kolejna sprawa głupio by było żeby kupił np. Horneta z 66 za 2,5k ale będzie tam sora czy altus, stery na kulkach i korby na kwadrat i mu się zaraz to posypie i będzie znowu potrzebny hajs na zmiany ;/ Rama Surge, hornet, clash, coocker, pitbull... mnóstwo tego, do wyboru do koloru. brać szarpać kupować

Może sie też zastanowić nad składaniem ja ostatnio "poskładałem w notatniku" z pomocą rowerowy.com sztywniaka horneta za 4,5k w którym używany był by tylko amor, heble, korby. Więc gdyby składał na używanych częściach to wyszło by go taniej. Myśle że na upartego 3-3,5k się zmieści