Witam, potrzebuję pomocy, ostatnio podczas jazdy jakimś cudem rozsypał mi się tłumik w amortyzatorze... Teraz nie wiem co zrobić, przy jeździe bije/klika dosyć głośno. Gdy go dobiję na krawężniku to, to samo..
Moje pytanie jest następujące :
Czy jak wyjmę cały tłumik z amortyzatora, to są jakieś skutki ? Nwm bo js zielony w temacie.
Proszę o odpowiedz
Przede wszystkim sprawdz, czy da sie odkrecic srube na dole. Wyjmujesz sobie pokretlo regulacji i imbusem 5 probujesz odkrecic. Jesli sruba kreci sie w nieskończoność to znaczy ze jest wkrecona na klej i kreci sie caly tlumik w srodku :/
Skoro i tak nie dziala to mozesz rozwiercic śrubę wiertlem 6 mm i wtedy da sie wyjac tlumik gora. Jesli okaze sie ze jest w kawalkach to podeślij zdjęcia, mam 2 takie amorki i ciekawi mnie jak zbudowany jest tlumik.
Z zewnatrz przypomina troche sprezyny powietrzne stosowane w motoryzacji np. Do klapy bagaznika. Mam 1 sprawny a drugi z niesprawnym tlumieniem powrotu i moze razem cos uradzimy, Ty pomozesz mi a ja Tobie. Pozdro
Sory, ale jeśli chodzi o tłumienie w amortyzatorze, to przy zjeżdżaniu ze schodów odpadła mi czerwona zakrętka... Później już chyba całkiem się rozleciał :/ bo przy jeździe do domu, to wypadła mi taka rurka stalowa. Cieńka na 3~5 mm... Czyli po zabawie, myślę czy z nim pracować czy kupić coś lepszego ;/
Niekoniecznie. Ta rurka stalowa ktora wypadla.. prawdopodobnie odpowiada za tlumienie. "Czerwona zakretka" obraca gwintowanym precikiem, ktory reguluje polozenie rzeczonej rurki.
Jesli planujesz powazna przygode z rowerem, amora i tak musisz zmienic wrzuc fotke rurki ktora wypadla. Jestem na 80 % pewien ze Twojego amora mozna naprawić..a co za tym idzie mojego rowniez