4X Witomino, Puchar Polski - relacja
Po raz drugi w historii polskiego kolarstwa grawitacyjnego mogliśmy zobaczyć w akcji tor Witomino – Radiostacja. Okolica nie wróży tam żadnego miejsca dla rowerów, owszem, fajne górki i lasy, obok osiedle z kibicami Arki i tyle. Trzeba wiedzieć gdzie skręcić i nagle mamy piękną polanę z torem 4X. Polanę tę doprowadził do odpowiedniego poziomu rowerowego Aleksander Kołodziej z BMX Division. On też był organizatorem całej imprezy, którą mocno wspierała też Rada Dzielnicy i miejscowy OSiR. Było więc poważnie jak przystało na Puchar Polski.
Tradycją tutejszych imprez jest to, że pojeździć może każdy. Jest Puchar Polski, dla zawodników licencjonowanych, jest kategoria Open dla wszystkich i zawsze trafią się jacyś weseli kosmici na trasie. Ilość zawodników spowodowała, że można było rozegrać dużo biegów. Na starcie pojawiła się silna grupa zawodników ze Szczawna, którzy mieli nowe bluzy. Widoczni byli też dwaj zawodnicy LKKG Toro Bike z Lublina. Po kontuzyjnym zeszłym sezonie przyjechał też Łukasz „Szpila” Pilewski, reprezentujący styl jazdy z Sochaczewa.
Tym razem nie było księdza, który by poświęcił tor i sprowadził deszcz. Były za to suche bandy, na których kilku poległo, bo im koło uciekło.
Biegi eliminacyjne przebiegały wzorowo, a im bliżej finałów, tym więcej się działo na torze.
Do finału nie wszedł lider Pucharu Polski, Remek Oleszkiewicz, który ostatecznie zajął 5 miejsce. Na fotel lidera wskoczył za to zwycięzca całej imprezy, Piotr Paradowski. Niespodzianką było 4 miejsce Roberta Kuleszy, który pięknie jeździł całe eliminacje.
Spośród Juniorów bezsprzecznie najlepszy był Gustaw Dądela, który wygraną umocnił swoją pozycję lidera PP. Kategoria Open miała ciekawe zakończenie, bo pewny zwycięstwa Rafał Czepan, dał ciała na ostatnich centymetrach i przegrał z Maćkiem Rączką.
Elita i open zostali nagrodzeni nagrodami pieniężnymi. Otrzymawszy kasę do ręki, Elita grzecznie rozjechała się do domów, a Open poszli świętować na Juwenaliach.
Wiemy już, że prowadzone są tajne negocjacje i w przyszłym roku, na ten tor może zawitać Polish 4X Open. Organizatorzy chcą też dołączyć do tego Puchar Polski. Istnieje więc szansa, że w przyszłym roku czeka nas tu długi 4X’owy dzień!