Mariusz Jarek Mistrzem Polski w 4crossie / Relacja, wyniki

I już wszystko jasne - Mistrzem Polski 4X w kategorii Elita został MARIUSZ JAREK (MTB Wieża Anna Szczawno-Zdrój), a w kategorii Junior - SZYMON SMOŁKA (Progres Rybnik). W półfinale zabrakło szczęścia broniącemu tytułu Piotrkowi Paradowskiemu, który ostatecznie zajął piąta pozycję.
 
Tegoroczne jubileuszowe - bo 10. w historii polskiego fourcrossu - Mistrzostwa Polski zostały rozegrane w ciężkich dla zawodników warunkach. Zgodnie z prognozami nad Słoneczną Polanę w Szczawnie-Zdroju nadciągnęły tropikalne upały, tor był wyschnięty na wiór, a po każdym upadku wznosiły się w niebo tumany kurzu. A tych upadków było tym razem całkiem sporo - najboleśniejszą, zakończoną wizytą w szpitalu glebę, zaliczył w samym finale Maciek Chmiel (Uniqa LKKG Toro Bike Lublin). Ze Słonecznej Polany został wyniesiony na noszach i był to najsmutniejszy obrazek dnia - Chmiel ma zwichnięte biodro i przymusowe sześć tygodni "odpoczynku" przed sobą.
 
Najczęściej z podłożem spotykał się chyba absolutny bohater tych zawodów, Błażej Kabelis-Szostakowski z Jeleniej Góry, który - mimo paru naprawdę bolesnych upadków, wizyty w karetce i lekkiej demolki roweru - nie poddał się do samego końca, ostatecznie zajmując piątą pozycję wśród Juniorów. To była bitwa godna prawdziwego wojownika - pełny szacun dla Ciebie, Błażej!
 
Sytuacja wśród Juniorów zapowiadała się ciekawie. Ponieważ ubiegłoroczny Mistrz Polski w tej kategorii Mariusz Jarek od tego sezonu jeździ w Elicie, od początku było wiadomo, że na najwyższym stopniu podium zobaczymy "świeżą krew". Faworytów było tak naprawdę dwóch: Szymon Smołka z Progresu i Gustaw Dądela z Wieży - ten ostatni zwyciężył zresztą w Facebookowej sondzie "Kto zostanie Mistrzem Polski 2011 w kategorii Junior" w profilu Słonecznej Polany.
 
Ale to Smołka okazał się lepszy w "realu", zadając przy tym kłam teorii, że najłatwiej jest wygrać na własnym podwórku. Smołka w tym roku kończy dopiero 18 lat, a już jeździ jak szatan - wystarczy przypomnieć, że w tegorocznej Festinie ogółem był 20., wśród Polaków drugi (po Remku Oleszkiewiczu), a w kategorii Junior Pucharu Polski - pierwszy. Ostatecznie w sobotnich Mistrzostwach Polski srebrny medal przypadł Dądeli, natomiast brązowy - Patrykowi Zawadzkiemu z Wieży, najmłodszemu (15 lat) zawodnikowi startującemu w MP 2011, zwycięzcy w kategorii Rookie majowego Pucharu Europy w Szczawnie-Zdroju.
 
Pierwsza faza walki o tytuł Mistrza Polski 2011 w kategorii Elita zaczęła się od powtórzonego trzykrotnie biegu w tej samej konfiguracji. Po trzy zwycięstwa na tym etapie mieli na swym koncie: Piotrek Paradowski, Robert Kulesza i Szymon Smołka (trzech Juniorów, którzy ukończyli 17 lat, wystartowało również w Elicie). Przed ćwierćfinałem odpaść miał tylko jeden zawodnik z 17. Z rywalizacji wycofał się jednak Kabelis-Szostakowski, dzięki czemu obyło się bez konieczności eliminacji jednego "pechowca".
 
Z ćwierćfinału obronną ręką wyszli Remek Oleszkiewicz (Dartmoor), Dawid Niesłańczyk (Progres Rybnik), Mariusz Jarek (Wieża Anna) i Łukasz Baran (Wieża Anna) oraz Piotrek Paradowski (Wieża Anna), Mateusz Szewczuk (Agros Zamość), Robert Kulesza (Wieża Anna) i Maciek Chmiel (Uniqa). Z pierwszej czwórki do dużego finału awansowali Jarek i Niesłańczyk, natomiast w drugiej czwórce doszło do sporej niespodzianki. Broniący tytułu dwukrotny mistrz Polski Paradowski, choć tego dnia wygrywał bieg za biegiem i był w doskonałej formie, akurat w półfinale zaliczył słaby start i ostatecznie musiał zadowolić się wygraną w małym finale.
 
Skład ostatniego biegu (Jarek, Niesłańczyk, Chmiel, Kulesza) od początku zapowiadał wielkie emocje i twardą walkę łokieć w łokcieć. I tak własnie było! Gdy padła komenda "riders ready, watch the gate" i bramka opadła dla finalistów, przez moment na prowadzenie wysunął się Niesłańczyk. Na pierwszej bandzie doszło jednak do ostrego starcia, podczas którego poległ Chmiel. Skorzystał na tym Mariusz Jarek, nie oddając prowadzenia już do samego końca. Jako drugi na mecie zameldował się rewelacyjny tego dnia Dawid, trzeci dojechał Robercik - zeszłoroczny wicemistrz Polski.
 
Organizatorami zawodów byli Uzdrowiskowa Gmina Miejska z burmistrzem Tadeuszem Wlaźlakiem oraz KKG MTB Wieża Anna Szczawno-Zdrój z prezesem Andrzejem Skrzypczakiem. Organizatorzy dziękują wszystkim firmom, które współpracowały przy zawodach, sponsorom, mediom, kibicom i oczywiście zawodnikom za dobre show!
 
PODIUM ELITY
1. Mariusz Jarek (MTB Wieża Anna)
2. Dawid Niesłańczyk (Progres Rybnik)
3. Robert Kulesza (MTB Wieża Anna)
 
PODIUM JUNIORÓW
1. Szymon Smołka (Progres Rybnik)
2. Gustaw Dądela (MTB Wieża Anna)
3. Patryk Zawadzki (MTB Wieża Anna)

tekst: Joanna Skrzypczak
zdjęcia: Radosław Witas

Video z finału:
http://www.youtube.com/watch?v=Vy479OTELTw

Komentarze

Maciek wracaj do zdrowia szybko!Pozdro

slipczak rządzi jeszcze ich wyj$#@!sz stary :)

witam

Pani która komentowała na żywo zawody była jak spiker w szkolnym radioweżle .

Przykre jest to że na MP , komentatorka faworoyzowała miejscowych zawodników .

Totalny brak szacunku dla zawodników z innych klubów .

Liczba zawodników to już inny problem.

Fajna trasa do oglądania i do scigania.

Ewidentnie organizator jest nastawiony na profesjonalny wygląd widowiska lecz jak wiadomo nie od dzisiaj

"wygląd to nie wszystko"

Wydaje się że trzeba troche sie cofnąc i wrócić do korzeni.

Organizowac imprezy mniej spektakularne ale wnoszące więcej do naszego sportu.

Gratulacje dla wszystkich którzy sie stawili oraz za wkład pracy ludzi ze Szczawna .

pozdrawiam Bartek Jaśkiewicz

ps. foto w galeria na WWW.TIMINGDAYS.PL

http://www.timingdays.pl Trening z pomiarem czasu .

Wyniki finałów elity i juniorów oraz klasyfikacja generalna po 3 edycjach na: http://43ride.com/puchar-polski-2011/

Ej, a dlaczego Grzesiek Borodajko obraził się na rower?

No Pain No Game
[url=http://theoldpricks.com/]The Old Pricks Racing Team[/url]

Ej, a dlaczego Grzesiek Borodajko obraził się na rower?

No Pain No Game
[url=http://theoldpricks.com/]The Old Pricks Racing Team[/url]

http://www.timingdays.pl Trening z pomiarem czasu .

http://www.timingdays.pl Trening z pomiarem czasu .

timingdays, coś masz chyba ze słuchem, skoro nie słyszałeś przed małym i dużym finałem pełnej prezentacji wszystkich zawodnikow, o kazdym było mówione, jakie wyniki, ktore miejsce w pucharze, skad jest, itd...
a że na tym krótkim filmiku uchwyciło się tylko to co słychać to zwykły pech.

moze cos mam ze słuchem . bylem cale zawody i mam swoje zdanie na temat stronniczego komentowania imprezy . pozdrawiam

bartek jaskiewicz

http://www.timingdays.pl Trening z pomiarem czasu .