Polacy na podium Mistrzostw Europy DH Mastersów!

Polscy mastersi pokazali pazury podczas odbywających się w miniony weekend Mistrzostw Europy Mastersów w Kranjskiej Górze w Słowenii. Najwyżej uplasował się Grzesiek Zieliński, zdobywając srebrny medal w kategorii mężczyzn w wieku od 30-34 lat. Niewiele gorzej wypadł Diabeł – Wojtek Koniuszewski, zdobywając brąz w kategorii 35-39. Brawa także dla pozostałych przedstawicieli po 30-ce, a więc: Rafał Wypiór (ostatecznie 10 miejsce w kat. 40-44), oraz Grzegorz Góra (6 miejsce, kat 45-49). Relacjonuje Wojtek Koniuszewski (Totalbikes): "Dojechaliśmy do Kranjskiej we czwartek wieczór w składzie Grześiek Zieliński, Grzesiek Góra i ja. Po dotarciu na miejsce okazało się, że zapomniałem licencji. Na szczęście Słoweńcy okazali się dość wyluzowani i zarejestrowali mnie zadowalając się dosłanym mailem skanem licencji. W piątek rano dojechał Rafał Wypiór (organizator Pucharu Skrzata) i dzień upłnął nam na poznawaniu trasy i treningach. Po obfitym deszczu dzień wcześniej, trasa okazała się dość trudna. Śliskie korzenie powodowały trudności w obraniu sensownych linii na technicznych odcinkach. Milan Suchomel - Czech znany z udziału w polskich zawodach twierdził, że trasa jest trudniejsza od trasy PŚ w Val di Sole (chociaż żaden z nas tego nie był w stanie potwierdzić). W sobotę laski trochę podeschły, wiec zaczeliśmy jeździć trochę szybciej. Po południu zaczęły się kwalifikacje. Zjawiliśmy się na starcie o podanej godzinie. Pierwszy pojechał Grzesiek Góra, wkrótce po nim Rafał Wypiór. Kiedy nadeszła moja kolej, ustawiłem się w kolejce do startu. Sędzia startowy podszedł do mnie, pomacał po plecach i stwierdził brak żółwia. Za chwilę podszedł do mnie sędzia główny i poinformował mnie, że bez żółwia nie ma mowy o starcie w eliminacjach. Po krótkiej rozmowie ustaliliśmy, że zjadę po żółwie (Grzesiek Zieliński też nie miał) i puszczą nas na końcu stawki. Chwilę to trwało zanim wróciłem na górę, tymczasem Zielu przeżywał chwile grozy. Okazało się, że sędziowie powiedzieli mu, że jeśli nie zdąże wrócić przed tym jak ostatni zawodnik opuści bramkę startową to nie będziemy już mogli wystartować. Grzesiek siedział jak na szpilkach, a wyciąg leniwie jechał do góry. Jak wjechałem na górę, na starcie zostało dwóch zawodników. Zdążyliśmy na start dosłownie w ostatniej minucie!!! Wyniki kwalifikacji nie przedstawiały się dla nas najlepiej. Wszyscy byliśmy poza podium Zielu - 4, ja - 5, Rafał Wypór - 8, Grzesiek Góra (z dwoma upadkami) - 14. Niedziela to dzień wyścigu. Przeschło na tyle, że zmieniliśmy opony na Miniony. Zielu na finał postanowił założyć SPD, aby efektywniej pedałować na ostatniej łące (ok. minuty pedałowania). Chyba była to właściwa strategia i wykręcony czas 3.01.691 dał Grześkowi ostatecznie 2 miejsce i srebrny medal. Ja pojechałem w miarę czysto, ale widocznie nie pedałowałem wystarczająco mocno na łące i skończyłem wyścig z czasem 3.04.191 (3 miejsce i brązowy medal). Grzegorz Góra wskoczył na miejsce 6, a Rafał ukończył na miejscu 10. Ogólnie wszyscy byliśmy zadowoleni, jednak pozostał niedosyt medalowy, bo złoto było w zasięgu. Za rok postaramy się bardziej i mam nadzieję, że przywieziemy złote krążki :)" Wojtek „diabeł” Koniuszewski Totalbikes WYNIKI: Eliminacje: http://www.mtbkranjskagora.si/images/stories/docs/110625_ec_master_dhi_s... Finały: http://www.mtbkranjskagora.si/images/stories/docs/110626_ec_master_dhi_r...