KU PRZESTRODZE - pilnujcie swoich rowerów!

Podczas ostatnich zawodów Beskidia Downhill na Palenicy doszło do niemiłego incydentu. Złodzieje próbowali ukraść w nocy jeden z rowerów, lecz przypadek sprawił że cała historia zakończyła się szczęśliwie. Przeczytajcie poniższą relację
Adama „Groochasa” Gruszczyńskiego i pamiętajcie aby zostawiać rowery w sprawdzonych miejscach – najlepiej pod kluczem!
 

Adam Gruszczyński: „Ludzie, uważajcie na swój sprzęt rowerowy, fotograficzny czy obojętnie jaki inny podczas masowych imprez. Złodzieje niestety wiedzą co, kiedy i gdzie... czają się na takie okazje regularnie i trzeba mieć oczy dookoła głowy.

Podczas zawodów w Ustroniu, za namową recepcjonistki hotelu i po zapewnieniach, że to 1-sze pierwsze piętro, budynek jest monitorowany itp... wsadziliśmy rowery na noc na balkon. Spaliśmy przecież zaraz za tymi oknami... cóż mogło sie stać ?

Ok 3:30 w nocy obudził mnie brzdęk balustrady na balkonie. Otwieram oczy i widzę sylwetkę chłopa na balkonie, trzymającego już rower poza balustradą. Troche ciężko opisać co działo się dalej, bo trwało to ułamki sekund. Wybiegliśmy z krzykiem na balkon, rower spadł, chłop spadł - mam nadzieje że bolało. Złapałęm goscia za ręke ale sie wyślizgnął, nie wiem co by było jakbyśmy go wciągneli spowrotem... Na dole było jeszcze ok 5 jego kolegów. Na szczęście spłoszeni uciekli a rowery ocalały.

Uważajcie, zwłaszcza w dniu zawodów, gdy wchodzimy do lasu dopingować swoje koleżanki i kolegów a rower zostaje gdzieś z boku, bo przecież wokół sami swoi.”
 
...a tak wyglądał balkon z którego uciekał złodziej!