Stres przed skakaniem.
Stres przed skakaniem.
Witam wszystkich.
Jutro zbliża się,mój najbardziej stresójący dzień (może adrenalina).Poniweaż skacze przelotówke (dość dużą).Macie jakiś pomysł aby sie tego, pozbyc ?
Jutro zbliża się,mój najbardziej stresójący dzień (może adrenalina).Poniweaż skacze przelotówke (dość dużą).Macie jakiś pomysł aby sie tego, pozbyc ?
Re: Stres przed skakaniem.
Hmmm... musisz dobrze ocenić umiejętności czy podołasz jak uznasz, że tak to przed startem uderz sobie kolanami o ramę, rękoma klaśnij, ogólnie rozluźnij się i poleć
Jeżeli podejmiesz decyzję na starcie i wystartujesz to nie zmieniaj jej przed samym wybiciem bo może to się źle skończyć
i pamiętaj im dłużej się będziesz wachał, tym bardziej będziesz się bał
pozdro


i pamiętaj im dłużej się będziesz wachał, tym bardziej będziesz się bał

pozdro

BMX National Champion
-
- Posty: 470
- Rejestracja: 26.12.2012 22:26:42
- Lokalizacja: Ślęża/Sobótka
- Kontakt:
Stres przed skakaniem.
Tylko nie oglądaj tych ze słowem "crash" w tytule :p
Ja tam smarze weed żeby się nie stresować
Zrub sobie wizualizacje - wyobraź sobie najpierw co będziesz robił, a potem to zrób
http://www.youtube.com/watch?v=MRuFdgNSCVs
poczatek filmu i 1:16
Ja tam smarze weed żeby się nie stresować

Zrub sobie wizualizacje - wyobraź sobie najpierw co będziesz robił, a potem to zrób
http://www.youtube.com/watch?v=MRuFdgNSCVs
poczatek filmu i 1:16
Jak już dziś sikasz w portki to jej nie skacz dla swojego bezpieczeństwa. Oceń dobrze swoje umiejętności i jak będziesz na siłach to sobie skoczysz. Czasem lepiej poczekać i sezon żeby czysto zaliczyć jakąś hopę niż skakać na siłę.
S:sztyca CB Joplin,shiver na części,manitou black,sherman 1,5"203mm skoku.
-
- Posty: 132
- Rejestracja: 30.05.2012 15:41:58
- Kontakt:
Moim zdaniem trochę takie planowanie jest bez sensu. Widać, że się stresujesz na ten moment (mało powiedziane), pamiętaj, że na skok zawsze masz czas i nie dodawaj sobie dodatkowego negatywnego bodźca w stylu: to już jutro i nigdy indziej, muszę polecieć, zostawię sobie dzień na rozkminę itp. Ja kiedyś jak coś większego w moim mniemaniu latałem, to nigdy nie planowałem- zawsze to było na przypale, zupełnie ot tak przypadkowo- wpadał kumpel, pożyczał zbroje i się za nim jechało, zanim człowiek pomyśli. Stres jest dobry, ale do pewnego momentu. Jak masz się trząść, dostawać gęstej śliny i zimnego potu, to moim zdaniem to bez sensu.
Tylko trzeba podkreślić, że ilu riderów, tyle podejścia do sprawy i nikt tu nie będzie miał racji, bo to tylko punkt widzenia.
Oczywiście życzę tobie bezpiecznego i spokojnego lotu. I zdjęcia w temacie tutaj, jak tobie się uda.
ps. StresÓjący rzuca się w oczy jak pryszcz na nosie rozmówcy
Pozdrawiam
Tylko trzeba podkreślić, że ilu riderów, tyle podejścia do sprawy i nikt tu nie będzie miał racji, bo to tylko punkt widzenia.
Oczywiście życzę tobie bezpiecznego i spokojnego lotu. I zdjęcia w temacie tutaj, jak tobie się uda.
ps. StresÓjący rzuca się w oczy jak pryszcz na nosie rozmówcy

Pozdrawiam
Ja 2 dni temu też miałem podobny problem, chciałem przelecieć gapa, tylko problem był z uzyskaniem odpowiedniej prędkości, trzeba było z duża prędkością wejść w dwie bandy i dobrze dopedałować jeszcze aby go przelecieć. Zrobiłem sporo prób najazdu na niego z 10-15 i dopiero odważyłem się na skok, a znajomym od razu powiedziałem, że nie wiem czy skoczę czy nie, bo muszę być pewien tego co robię.
W końcu się udało i przeleciałem bezpiecznie
W końcu się udało i przeleciałem bezpiecznie
Re: Stres przed skakaniem.
Stary, po kiego chu*a zakładasz taki głupi temat? To są indywidualne sprawy, nie boisz się to skacz, boisz się nie skacz - proste jak budowa cepa ! Ludzie ogarnijcie się, bo wstyd ! 

-
- Posty: 92
- Rejestracja: 31.03.2010 20:08:39
- Kontakt:
Daj sobie spokój bo jak masz takie ciśnienie teraz, to na 100% nie skoczysz i tak chyba, że jesteś pozbawiony instynktu samozachowawczego. Tak jak ktoś pisał wcześniej, najlepiej gdy to jest spontaniczne. Jeździsz, podejmujesz decyzję przez tą chwile będąc całkowicie pewny jej słuszności i skaczesz. Gdy będziesz się bał i się nie rozluźnisz to wiadomo co się w locie może wydarzyć.
Tak jak pisał stomatolog nie planuj. Co masz kalendarzyk i se zapisujesz co kiedy skoczysz?
Najlepiej na spontanie. Nawet nie musisz z rana wiedzieć, że skoczysz. Ja z kumplami pojechałem na miejscówkę. Żeby polatać na chilloucie. Zauważyłem, że mam dobry dzień. Poczułem się na siłach i na spontanie skoczyłem hopę, która wtedy była dla mnie hardcorem.
Tak jest najlepiej.
Co najwyżej możesz planować, że w tym sezonie to skoczysz. Ale nie koniecznie dzisiaj, bo np. jest niedziela.
Dziwne masz podejście.
Najlepiej na spontanie. Nawet nie musisz z rana wiedzieć, że skoczysz. Ja z kumplami pojechałem na miejscówkę. Żeby polatać na chilloucie. Zauważyłem, że mam dobry dzień. Poczułem się na siłach i na spontanie skoczyłem hopę, która wtedy była dla mnie hardcorem.
Tak jest najlepiej.
Co najwyżej możesz planować, że w tym sezonie to skoczysz. Ale nie koniecznie dzisiaj, bo np. jest niedziela.
Dziwne masz podejście.
ja tez sie z miesiac zastanawiałem i spontanicznie przyszedłem popatrzyłem kumpel troche namówił i bang
http://www.youtube.com/watch?v=WUwcbRAYo84
http://www.youtube.com/watch?v=WUwcbRAYo84
-
- Posty: 132
- Rejestracja: 30.05.2012 15:41:58
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości