Powyższe odpowiedzi za bardzo nie odpowiedziały na Twoje pytania, więc postaram się napisać coś na temat.
Sigma nie jest wcale tak słabym amorem jak się ludziom wydaje

Wiadomo, że jest to starsza konstrukcja, więc nie jest to jakiś high-endowy amortyzator. RST większości kojarzy się ze sprzętem, który nadaje się głownie do jazdy po bułki do sklepu. Akurat Sigma powstawała za czasów, gdy jakość > ilość. Co do budowy jest to amortyzator bardzo podobny do Shivera od Mazzocchi. Prawa laga - tłumik (olej), lewa laga - sprężyna (bądź też śmieszny układ 3 sprężyn - niektóre wersje XL'a tak właśnie miały przez krótki czas). Standardowe nawet na obecne czasy regulacje tj. tłumienie odbicia, tłumienie kompresji. Sprzęt bardzo prosty w eksploatacji i serwisie, więc jeśli posiadasz jakieś minimalne ilości zdolności manualnych + coś więcej niż młotek i śrubokręt pod ręką to powinieneś dać sobie radę. Opis jak to rozebrać jest gdzieś na forum / manuale RST.
Ze swojej strony mogę dodać tylko tyle, że jeśli lagi są jeszcze w miarę proste i nie mają ogromnych rys / ubytków (o nie niestety łatwo jak jeździ się bez ochraniaczy - jak w każdym USD) to jest to amortyzator jak najbardziej wart tych 300zł. Radziecki sprzęt, który wytrzyma sporo błędów (lagi 36mm). Minusem jest spoora waga, naprawdę spora i trzeba się przyzwyczaić bo na początku można latać na twarz

Pytałeś w innym temacie, czy zmieści się tam opona 2.6 - jak najbardziej. Rozstaw goleni to 148 mm, więc jak się postarasz to i na 3.0 możesz jeździć. Mam nadzieję, że pomogłem. Pozdrawiam.