PZKol... licencja i totalne jaja
Czytając inne fora o tematyce mtb , na których ten temat jest znacznie dogłębniej analizowany , wywnioskowałem że organizator zawodów amatorskich ma prawo/lub obowiązek( nie wiem tego na 100%) zdyskwalifikowania zawodnika który w takich amatorskich zawodach startuje a posiada licencję . Żeby było ciekawiej karencja po rezygnacji/nie przedłużeniu licencji wynosi 5lat.
Nie raczej tylko na pewno, bo co pzkol ma do gadania przy innych cyklach ?
Oni mają coś do powiedzenia w obrębie swoich edycji, a takto mają do powiedzenia tyle co Żydzi podczas okupacji.
Również o tym czytałem i organizator może zdyskwalifikować(jeśli jest to uwzględnione w regulaminie, jeśli nie to - nie ma takiego prawa na dyskwalifikacje), ale to zależy od niego czy to zrobi, w każdym razie, może mieć to gdzieś tak na prawdę, a PZKOL może jedynie rozliczać swoich zawodników.
Tak samo jest z listami startowymi - nie wiem czy o tym czytaliście, na obcojęzycznych forach, że niektórzy organizatorzy znaleźli na to fajny sposób. Czytałem o takim przypadku nie wiem właśnie gdzie to było spory czas temu(ten przepis już trochę ma, ale teraz ludzie zaczęli o nim mówić), normalne amatorskie zawody XC i do tego kategoria PRO(z licencją). Do listy mieli wgląd jedynie PRO'siaki i nikt inny(nie było możliwości upublicznienia, bo każdy pogrążyłby siebie), jak przyjechał delegat związkowy, organizator został poproszony o liste startową - w zamian za listę poprosił 250 tyś euro - oczywiście nie spełnili jego rządań. Ekipa ze związku spakowała się do samochodu i wróciła do domu bez rezultatów. Fajne dla ludzi traktujących sport poważnie, bo wiadomo jak ktoś potrzebuje oklasków i wygrywania dla "fejmu" to takie rozwiązanie się mu nie spodoba
Czyli wszystko odbywało się w zamkniętym gronie, wszyscy wiedzieli że taka kategoria jest, ale nikt nie wiedział kto startował/wygrał, bo jedynie lista startowa może stanowić bezpośredni dowód.
Oni mają coś do powiedzenia w obrębie swoich edycji, a takto mają do powiedzenia tyle co Żydzi podczas okupacji.
Również o tym czytałem i organizator może zdyskwalifikować(jeśli jest to uwzględnione w regulaminie, jeśli nie to - nie ma takiego prawa na dyskwalifikacje), ale to zależy od niego czy to zrobi, w każdym razie, może mieć to gdzieś tak na prawdę, a PZKOL może jedynie rozliczać swoich zawodników.
Tak samo jest z listami startowymi - nie wiem czy o tym czytaliście, na obcojęzycznych forach, że niektórzy organizatorzy znaleźli na to fajny sposób. Czytałem o takim przypadku nie wiem właśnie gdzie to było spory czas temu(ten przepis już trochę ma, ale teraz ludzie zaczęli o nim mówić), normalne amatorskie zawody XC i do tego kategoria PRO(z licencją). Do listy mieli wgląd jedynie PRO'siaki i nikt inny(nie było możliwości upublicznienia, bo każdy pogrążyłby siebie), jak przyjechał delegat związkowy, organizator został poproszony o liste startową - w zamian za listę poprosił 250 tyś euro - oczywiście nie spełnili jego rządań. Ekipa ze związku spakowała się do samochodu i wróciła do domu bez rezultatów. Fajne dla ludzi traktujących sport poważnie, bo wiadomo jak ktoś potrzebuje oklasków i wygrywania dla "fejmu" to takie rozwiązanie się mu nie spodoba

facebook.com/AntidoteBikepark
kontakt@antidotebikepark.pl
kontakt@antidotebikepark.pl
No w sumie... Niby na jakiej podstawie org miałby udostępniać nazwiska startujących.
Z drugiej strony, kontrolerzy tępi pewnie nie będą, środowisko prosów u nas zbyt szerokie nie jest, myślę, że będą kojarzyć ludzi.
Jedyna rada - pros przyjeżdża na zawody w kasku i go nie zdejmuje
Z drugiej strony, kontrolerzy tępi pewnie nie będą, środowisko prosów u nas zbyt szerokie nie jest, myślę, że będą kojarzyć ludzi.
Jedyna rada - pros przyjeżdża na zawody w kasku i go nie zdejmuje

Z gówna bata nie ukręcisz.
Re:
".....Co do faktu wyrabiania licencji i startowania w amatorskich zawodach...
1) Wiesz jak wygląda sytuacja w 4crossie i BMX racingu. Czy przeszkadzało Ci to, że w zeszłym roku ścigałeś się na kazurze razem z Robercikiem i innymi? Ja chcę mieć licencję chociażby żeby pojeździć też za granicę (nie mówię o MP czy Festinie), ale ostatecznie nie czuję się takim PROsem żeby odpuszczać amatorskie zawody (na których i tak potrafi mnie objechać np. Tomo bez licencji). ...."
Brooce, w tym roku też się zapowiada że nie wyrobię licencji, więc na bank spotkamy się na bramce, a postaram się potrenować aby być bardziej wymagającym przeciwnikiem
Pozdro Tomo
1) Wiesz jak wygląda sytuacja w 4crossie i BMX racingu. Czy przeszkadzało Ci to, że w zeszłym roku ścigałeś się na kazurze razem z Robercikiem i innymi? Ja chcę mieć licencję chociażby żeby pojeździć też za granicę (nie mówię o MP czy Festinie), ale ostatecznie nie czuję się takim PROsem żeby odpuszczać amatorskie zawody (na których i tak potrafi mnie objechać np. Tomo bez licencji). ...."
Brooce, w tym roku też się zapowiada że nie wyrobię licencji, więc na bank spotkamy się na bramce, a postaram się potrenować aby być bardziej wymagającym przeciwnikiem

Pozdro Tomo
Witam,
pozwole sobie wyrazić moją własną opinię na temat Licencji i ograniczenia jakie nakłada na zawodnikówj jej posiadanie.
Dla mnie BZDURĄ jest to iż zawodnicy nie mogliby startować w zawodach amatorskich lub tych ktore nie są wpisane do kalendarza PZKOL - tak to jest bzdura.
Tu -PZKOL powinien wszystkim wyjść na przeciw - i za "symboliczną" opłatę powinien obejmować patronatem takie imprezy.
Powinna jednak być regulacja iz w takich imprezach musi być kategoria np. open(junior, pro masters) w jednym dla osob z licencja - jednak z zaznaczeniem iz punkty zdobyte na danej imprezie liczą się jedynie na danej imprezie.
Pamiętajmy, że kiedy amator jedzie na impreze w ktorej wygrywa PRO to odczucia amatora sa niestey mieszane - dlatego musialby byc wyrazny podzial kategorii -i to stawialbym za priorytet -w imprezach amatorskich
Niestety sam wielkokrotnie bylem świadkiem iż osoby z licencjami raz startowaly w kategori PRO czasem w Hobby ... - dowolne przechodzenie pomiędzy kategoriami dla osob z licencja powinno byc zakazane (oczywiscie nie mowie tu o czolowce bo nikt tego nie robi)
Dobrzym przykladem sa czechy gdzie regulamin wyraźnie mowi iż osoby ktore zajely w calym cylku 3 pierwsze miejsca w kategorii Hobby musza w nastepnym sezonie przejsc do kategori wyzej. zejsc do kategorii nizej moga jedynie osoby (teraz nie pamietam ~10-15-20 osob) z ostatnich miejsc.
Pozdrawiam
pozwole sobie wyrazić moją własną opinię na temat Licencji i ograniczenia jakie nakłada na zawodnikówj jej posiadanie.
Dla mnie BZDURĄ jest to iż zawodnicy nie mogliby startować w zawodach amatorskich lub tych ktore nie są wpisane do kalendarza PZKOL - tak to jest bzdura.
Tu -PZKOL powinien wszystkim wyjść na przeciw - i za "symboliczną" opłatę powinien obejmować patronatem takie imprezy.
Powinna jednak być regulacja iz w takich imprezach musi być kategoria np. open(junior, pro masters) w jednym dla osob z licencja - jednak z zaznaczeniem iz punkty zdobyte na danej imprezie liczą się jedynie na danej imprezie.
Pamiętajmy, że kiedy amator jedzie na impreze w ktorej wygrywa PRO to odczucia amatora sa niestey mieszane - dlatego musialby byc wyrazny podzial kategorii -i to stawialbym za priorytet -w imprezach amatorskich
Niestety sam wielkokrotnie bylem świadkiem iż osoby z licencjami raz startowaly w kategori PRO czasem w Hobby ... - dowolne przechodzenie pomiędzy kategoriami dla osob z licencja powinno byc zakazane (oczywiscie nie mowie tu o czolowce bo nikt tego nie robi)
Dobrzym przykladem sa czechy gdzie regulamin wyraźnie mowi iż osoby ktore zajely w calym cylku 3 pierwsze miejsca w kategorii Hobby musza w nastepnym sezonie przejsc do kategori wyzej. zejsc do kategorii nizej moga jedynie osoby (teraz nie pamietam ~10-15-20 osob) z ostatnich miejsc.
Pozdrawiam
Proponuję zainteresować się wpisaniem imprezy do kalendarza Regionalnego Związku Kolarskiego. Rozmawiałem dziś z prezesem Pomorskiego Związku. Mówił, że wpisanie zawodów do ich kalendarza to kwestia tylko zgłoszenia imprezy, żadnych kosztów czy dodatkowych wymogów. A w przepisie PZKol stoi jasno, że dotyczy on tylko zawodów nie ujętych w kalendarzu m.in. regionalnym. (prezes to potwierdził i dodał że oni jako tako nie wymagają dodatkowych kategorii dla prosów, choć mówił mało ogarnięcie więc tu możecie się jeszcze dopytać). Nie ma jakoś ściśle narzuconych terminów zgłoszenia imprezy do RZKolu, niby im szybciej tym lepiej, ale bez spiny.
A licencję wyrób i zróbcie mastersów na MP w końcu! 
Pozdro,
Kuba
Hehe, trenuj trenuj bo ja też nie próżnujęBrooce, w tym roku też się zapowiada że nie wyrobię licencji, więc na bank spotkamy się na bramce, a postaram się potrenować aby być bardziej wymagającym przeciwnikiem


Pozdro,
Kuba
http://brooce.pinkbike.com
Na razie tylko UCI przełożyło jej wdrożenie na 2015r. podobnie jak rok temu, pytanie jak to się ma do przepisu PZKolu...
http://www.cyclingnews.com/news/decisio ... until-2015
http://www.cyclingnews.com/news/decisio ... until-2015
http://brooce.pinkbike.com
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości