Dożywotnia gwarancja a zapisy w karcie.
Zakładając że 1,5 roku to jest jakieś 80 tygodni, załóżmy że jeździsz 2 razy w tygodniu i tego swojego dropa latasz z 5 razy w ciągu dnia to wychodzi jakieś 800 lotów. Pamiętajmy też że domykasz zawieszenie na tym dropie 3 razy co daje nam 2400 konkretnych jebnięć w ramę...
Podsumowałem ci tylko jedną hopę, a takich jest tam pewnie więcej.
Więc proszę cię, idź spać, napisz coś jutro żebyś miał dużo czasu na wymyślenie czegoś mądrego, a nie jakichś bzdur
Podsumowałem ci tylko jedną hopę, a takich jest tam pewnie więcej.
Więc proszę cię, idź spać, napisz coś jutro żebyś miał dużo czasu na wymyślenie czegoś mądrego, a nie jakichś bzdur
Na tym DEMO latałem go ze 100 razy, nie na każdym locie były 3 domknięcia.
Jak się poleci krótko to da się nie dobić zawiechy.
3 dobicia były pod koniec gdy sie rozlatałem i zacząłem latać trochę za daleko.
Ale uderzenie na dropie nie jest na tyle duże żeby ramę zajechać.
Po za tym jeśli nawet to powinna pęknąć na dole od naprężeń rozciągających a nie u góry.
Jak się poleci krótko to da się nie dobić zawiechy.
3 dobicia były pod koniec gdy sie rozlatałem i zacząłem latać trochę za daleko.
Ale uderzenie na dropie nie jest na tyle duże żeby ramę zajechać.
Po za tym jeśli nawet to powinna pęknąć na dole od naprężeń rozciągających a nie u góry.
Re:
Bogumil pisze:Wy tylko potraficie gadać o tłumieniu kompresji i innych gównach a większość ludzi mądrujących się na forum skacze raz na miesiąc z jakiegoś krawężnika i już wielcy znawcy.
a sa tacy co potrafia gadac tylko teoretycznie i to niepoprawnie, mędrkując na forach a prawdziwej konstrukcji w zyciu nei widzieli. nazywaja sie oni bogumilowie z forum dhz.
po co idziesz tak we wszystkim w zaparte? nie docieraja do ciebie argumenty, zadne, nic ?
Nie idę w zaparte.
Sam wiesz że ta rama pękła w głupim miejscu.
Tak plastyczny metal nigdy nie pęka od naprężeń ściskających bo się najzwyczajniej odkształca.
Chyba że pękł na skutek zmęczenia wynikającego z mikropęknięć spowodowanych zanieczyszczeniami.
Gdyby ramę wykończył drop to pękła by na dole nie u góry.
I gdyby z ramą było wszystko ok to zmęczenie materiału na pewno ujawniło by się najpierw na dole.
Sam wiesz że ta rama pękła w głupim miejscu.
Tak plastyczny metal nigdy nie pęka od naprężeń ściskających bo się najzwyczajniej odkształca.
Chyba że pękł na skutek zmęczenia wynikającego z mikropęknięć spowodowanych zanieczyszczeniami.
Gdyby ramę wykończył drop to pękła by na dole nie u góry.
I gdyby z ramą było wszystko ok to zmęczenie materiału na pewno ujawniło by się najpierw na dole.
Re:
I masz same gówniane lądowania? Czy latasz tylko 1 hope? I po co latasz hope z gównianym lądowaniem?Bogumil pisze:Napisałem że po wylądowaniu odrywam się od ziemi bo lądowisko nie jest idealnie płaskie jak na dircie i po prostu składa się z uskoków.
Sagu mam jakieś 15%
Wielkość nie wpływa na to czy dobijesz czy nie.
Możesz se mieć 10x większego dropa i na nim nie dobić zawiechy.
Ale wystarczy ze masz tarkę na lądowisku i już zawicha się domknie.
I na pewno moje latanie nie mało związku z pęknięciem
Rama pękła raczej przez to że spoina była wadliwa.
Zobaczcie jaka jest porowata:
http://www.pinkbike.com/photo/10643755/?s6
Wydaje mi się że materiał nie był dokładnie oczyszczony przed spawaniem i bardzo małe pęknięcia mogły się pojawić już po zakończeniu spawania od samego skurczu.
Re:
Też bym z chęcią się dowiedział.Puncu pisze:B_O_Y, co to za historia z ósemkami?
B_O_Y, podzielisz się?
Kupiłem nowe 888 i okazało się że były krzywe.
Odesłałem i dostałem nowe bo tamte rzeczywiście były krzywe.
Ale okazało się że nowe też są krzywe ale w druga stronę.
Dlatego się kłóciłem z gregorio które twierdziło że są proste.
Gdy im udowodniłem że nie są to mi odpisali że wszystkie 888 mają podobne odchyłki i że mieści się to w normie.
Sokół to ty jesteś krową która dużo ryczy na dodatek gadasz o rzeczach o których nie masz pojęcia.
Teraz wytłumacz czemu pęknięcie miało wyjść po 1,5 tygodnia?
Bo gdybyś miał trochę oleju w głowie to byś rozumiał że rozprzestrzenianie się pęknięć zmęczeniowych w materiale może trwać latami.
A na te pęknięcia zmęczeniowe wszystko ma wpływ.
Zanieczyszczenia spowodowały nieciągłości w materiale przez co przekrój w tych miejscach był znacznie mniejszy co wiąże się z tym że było tam większe naprężenie.
Naprężenia wchodziły w zakres wytrzymałości nisko cyklowej co doprowadziło do rozprzestrzeniania się pęknięć aż w końcu pojawiło się jedno bardzo małe pęknięcie przy spoinie.
Mam podstawy żeby tak twierdzić ponieważ pękniecie pojawiło się w miejscu gdzie występują naprężenia ściskające no i pewnie ścinające.
Gdyby rama pękła od katowania i latania jak wór kartofli to pękła by raczej w dolnej części gdzie występują naprężenia rozciągające i tnące.
Gadacie o lataniu jak wór kartofli a pewnie 80% ludzi piszących na forum od razu by się osrało gdyby miało polecieć korzonkowego dropa.
Spaced latanie trudnych rzeczy daje największą zabawę i nie widzę nic złego w poleceniu dropa raz na jakiś czas.
Odesłałem i dostałem nowe bo tamte rzeczywiście były krzywe.
Ale okazało się że nowe też są krzywe ale w druga stronę.
Dlatego się kłóciłem z gregorio które twierdziło że są proste.
Gdy im udowodniłem że nie są to mi odpisali że wszystkie 888 mają podobne odchyłki i że mieści się to w normie.
Sokół to ty jesteś krową która dużo ryczy na dodatek gadasz o rzeczach o których nie masz pojęcia.
Teraz wytłumacz czemu pęknięcie miało wyjść po 1,5 tygodnia?
Bo gdybyś miał trochę oleju w głowie to byś rozumiał że rozprzestrzenianie się pęknięć zmęczeniowych w materiale może trwać latami.
A na te pęknięcia zmęczeniowe wszystko ma wpływ.
Zanieczyszczenia spowodowały nieciągłości w materiale przez co przekrój w tych miejscach był znacznie mniejszy co wiąże się z tym że było tam większe naprężenie.
Naprężenia wchodziły w zakres wytrzymałości nisko cyklowej co doprowadziło do rozprzestrzeniania się pęknięć aż w końcu pojawiło się jedno bardzo małe pęknięcie przy spoinie.
Mam podstawy żeby tak twierdzić ponieważ pękniecie pojawiło się w miejscu gdzie występują naprężenia ściskające no i pewnie ścinające.
Gdyby rama pękła od katowania i latania jak wór kartofli to pękła by raczej w dolnej części gdzie występują naprężenia rozciągające i tnące.
Gadacie o lataniu jak wór kartofli a pewnie 80% ludzi piszących na forum od razu by się osrało gdyby miało polecieć korzonkowego dropa.
Spaced latanie trudnych rzeczy daje największą zabawę i nie widzę nic złego w poleceniu dropa raz na jakiś czas.
Bogumił jesteś tak ograniczonym człowiekiem z jakim jeszcze nigdy się nie spotkałem. Zawzięcie się bronisz, że to na pewno nie twoja wina, a wszystko na niebie i ziemi świadczy przeciw tobie. Latasz jak worek i do tego nie umiesz wyregulować zawieszenia. Zacznij szukać problemu w sobie a nie wszystkim wokół, a to spoina zanieczyszczona, a to tysiąc innych powodów. No chyba niżej nie da się już upaść w zapatrzeniu w siebie i ignorancji.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość