Dożywotnia gwarancja a zapisy w karcie.
Dożywotnia gwarancja a zapisy w karcie.
Pękła mi rama ale posiadam dożywotnią gwarancje.
Jednak w karcie gwarancyjnej są jakieś protokoły serwisu które niby trzeba wypełniać żeby mieć przedłużoną gwarancje na rower specialized.
Jednak ja nie kupiłem całego roweru a samą ramę.
Nie jestem ułomny i jak większość nie oddaje roweru do serwisu tylko serwisuje go sam.
Czy ktoś z was oddawał ramę na gwarę i czy trzeba mieć jakieś serwisy?
Jednak w karcie gwarancyjnej są jakieś protokoły serwisu które niby trzeba wypełniać żeby mieć przedłużoną gwarancje na rower specialized.
Jednak ja nie kupiłem całego roweru a samą ramę.
Nie jestem ułomny i jak większość nie oddaje roweru do serwisu tylko serwisuje go sam.
Czy ktoś z was oddawał ramę na gwarę i czy trzeba mieć jakieś serwisy?
ja miałem pękniętego big hita, przed wysłaniem podesłałem poglądowe zdjecia i kazali mi wysłać rame razem z kartą gwarancyjną, po jakimś czasie bez żadnego tłumaczenia przyszła paczka z nowym przednim trókątem i starym wachaczem.
spec nie wali w ch..ja
tak to wyglądało, aż trudo uwierzyć że przez takie coś wymienili na nową
http://www.pinkbike.com/photo/4437742/
spec nie wali w ch..ja
tak to wyglądało, aż trudo uwierzyć że przez takie coś wymienili na nową
http://www.pinkbike.com/photo/4437742/
No niby lepiej ale robienie miesięcznej przerwy w jeździe jest niebezpieczne bo praktycznie będę musiał się uczyć jeździć od nowa.
Ile z reguły trwa załatwienie takiej sprawy?
Bo ja bez roweru nie wytrzymam zbyt długo i zacznę się robić agresywny.
Na dodatek DMO7 już nie produkują i wydaje mi się że załatwienie przedniego trójkąta może potrwać.
Czemu jeździć na pięcioletnim?
Rama ma dopiero ponad rok.
Ile z reguły trwa załatwienie takiej sprawy?
Bo ja bez roweru nie wytrzymam zbyt długo i zacznę się robić agresywny.
Na dodatek DMO7 już nie produkują i wydaje mi się że załatwienie przedniego trójkąta może potrwać.
Czemu jeździć na pięcioletnim?
Rama ma dopiero ponad rok.
Re:
Bogumil pisze:Bo ja bez roweru nie wytrzymam zbyt długo i zacznę się robić agresywny. .

to nie jest normalne
Re:
Wychodzi na to że od 5 lat już 5 raz sie uczę jeździć :OBogumil pisze:No niby lepiej ale robienie miesięcznej przerwy w jeździe jest niebezpieczne bo praktycznie będę musiał się uczyć jeździć od nowa.
Zobaczcie na kiboli na stadionach
Myślicie że przez co oni są tacy?
To wszystko wychodzi brak roweru
A jeśli chodzi o przerwy w jedzie to w FR jeździ się trochę inaczej niż w DH i czasem wymagana jest umiejętność perfekcyjnego opanowania w powietrzu i zmiany kierunku lotu a później zebranie dużego uderzenia.
I nie wiem jak zmienić nazwę tematu.

Myślicie że przez co oni są tacy?
To wszystko wychodzi brak roweru

A jeśli chodzi o przerwy w jedzie to w FR jeździ się trochę inaczej niż w DH i czasem wymagana jest umiejętność perfekcyjnego opanowania w powietrzu i zmiany kierunku lotu a później zebranie dużego uderzenia.
I nie wiem jak zmienić nazwę tematu.
Bogumił długo sie zastanawiałem czemu ty jesteś taki dziwny ale chyba dochodze do sedna problemu. Tobie nie trzeba wiecej roweru tylko dobrze podupczyć bo ciśnienie z jajek Ci wchodzi na banie i pieprzysz głupoty. Idź ty jakąś kobiete znajdz.
btw. Zadziwia mnie jakie ty masz o sobie niesamowite pojecie. Katujesz sprzęt, masz opanowanie roweru niczym chirurg, latasz rampage. Jesteś w czołówce moich ulubionych internetowych bikerów.
btw. Zadziwia mnie jakie ty masz o sobie niesamowite pojecie. Katujesz sprzęt, masz opanowanie roweru niczym chirurg, latasz rampage. Jesteś w czołówce moich ulubionych internetowych bikerów.
Piszesz pierdoły z jajkami a później sam zarzucasz mi że pisze głupoty.
Jeśli chodzi o latanie dropów itd to są rzeczy które po przerwie w jeździe stwarzają problemy.
I często tak jest że super wielkiego dropa z długim najazdem i dobrym lądowiskiem da sie polecieć nawet po sporej przerwie a znacznie mniejszego dropa w ciasnym miejscu z lądowaniem na trawersie, koleinami po wodzie itd już nie jest tak łatwo lecieć.
DH jest wymagające jeżeli chcesz cisnąć bardzo szybko ale możesz też sobie lecieć z mniejszą prędkością żeby się rozjeździć po długiej przerwie.
Jeżeli chodzi o FR to niema takiej możliwości bo zmniejszenie prędkości oznacza niedolota dlatego trzeba się spowrotem uczyć jeździć.
Oczywiście nie mówię tu o uczeniu podstaw ale o przywróceniu 20% umiejętności.
Jeśli chodzi o latanie dropów itd to są rzeczy które po przerwie w jeździe stwarzają problemy.
I często tak jest że super wielkiego dropa z długim najazdem i dobrym lądowiskiem da sie polecieć nawet po sporej przerwie a znacznie mniejszego dropa w ciasnym miejscu z lądowaniem na trawersie, koleinami po wodzie itd już nie jest tak łatwo lecieć.
DH jest wymagające jeżeli chcesz cisnąć bardzo szybko ale możesz też sobie lecieć z mniejszą prędkością żeby się rozjeździć po długiej przerwie.
Jeżeli chodzi o FR to niema takiej możliwości bo zmniejszenie prędkości oznacza niedolota dlatego trzeba się spowrotem uczyć jeździć.
Oczywiście nie mówię tu o uczeniu podstaw ale o przywróceniu 20% umiejętności.
Re:
PadłemBogumil pisze:No niby lepiej ale robienie miesięcznej przerwy w jeździe jest niebezpieczne bo praktycznie będę musiał się uczyć jeździć od nowa.



Miodożer.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości