
Boxxer RC 2011, czy aby napewno?
-
- Posty: 414
- Rejestracja: 09.08.2011 16:54:50
- Lokalizacja: Kwidzyn
- Kontakt:
Boxxer RC 2011, czy aby napewno?
Siemanko. Posiadam owy amorek, ale mam pewne wątpliwości. Bez wątpienia cały amortyzator z zewnątrz jest z 2011, ale pokrętło od kompresji ma niczym roczniki 2010. I teraz mam pytanie, jak sprawdzić czy tłumik jest z 2011 czy też 2010? Pytam dlatego gdyż słyszałem że tłumiki z roku 2010 były wadliwe. Sprzedawca zapewniał mnie, że cały amortyzator jest z 2011 wyjęty z seryjnego roweru, ale chyba pewności nigdy nie ma czy nikt przy nim nie grzebał i czegoś nie zmienił 

-
- Posty: 414
- Rejestracja: 09.08.2011 16:54:50
- Lokalizacja: Kwidzyn
- Kontakt:
-
- Posty: 414
- Rejestracja: 09.08.2011 16:54:50
- Lokalizacja: Kwidzyn
- Kontakt:
-
- Posty: 414
- Rejestracja: 09.08.2011 16:54:50
- Lokalizacja: Kwidzyn
- Kontakt:
-
- Posty: 414
- Rejestracja: 09.08.2011 16:54:50
- Lokalizacja: Kwidzyn
- Kontakt:
-
- Posty: 251
- Rejestracja: 08.03.2011 17:17:09
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
-
- moderator
- Posty: 2111
- Rejestracja: 19.04.2004 14:55:53
- Lokalizacja: Sosnowiec/Warszawa
- Kontakt:
Nie jestem pewien swojej pamieci, ale wydaje mi sie, ze problemy z tlumikami w Boxxerach 2010 dotyczyly tlumika powrotu, a nie kompresji. Chodzilo chyba o polozenie (albo brak?) jednego c-clipa, dzieki czemu amor klikal.
Dodatkowo, roczniki 2010 czesto fabrycznie mialy za malo oleju i nie mialy smaru na uszczelkach.
Generalnie, wszystkie te problemy powinienes zauwazyc przy pierwszej jezdzie. Jesli po kilku dniach uzywania amortyzator bedzie ok, to znaczy, ze jest ok
. Z wszystkimi tymi problemami tez mozesz poradzic sobie sam, tam nie bylo wad w stylu "jesli nie wymienisz, to amor wybuchnie".
W 2011 w R2C2 i WC zmienily sie shim stacki i tlumik (tlok) powrotu. Nie moglem sie doszukac informacji o zmianach w RC, wiec jest duza szansa, ze poza kosmetyka, nic sie nie zmienilo.
Edit:
Numer seryjny potrafi byc mylacy. Na RM ostatnio byl temat, gdzie gosc mial w numerze seryjnym "T10", a po rozmowie ze Sramem wyszlo, ze to rocznik 2012.
Dodatkowo, roczniki 2010 czesto fabrycznie mialy za malo oleju i nie mialy smaru na uszczelkach.
Generalnie, wszystkie te problemy powinienes zauwazyc przy pierwszej jezdzie. Jesli po kilku dniach uzywania amortyzator bedzie ok, to znaczy, ze jest ok

W 2011 w R2C2 i WC zmienily sie shim stacki i tlumik (tlok) powrotu. Nie moglem sie doszukac informacji o zmianach w RC, wiec jest duza szansa, ze poza kosmetyka, nic sie nie zmienilo.
Edit:
Numer seryjny potrafi byc mylacy. Na RM ostatnio byl temat, gdzie gosc mial w numerze seryjnym "T10", a po rozmowie ze Sramem wyszlo, ze to rocznik 2012.
-
- Posty: 414
- Rejestracja: 09.08.2011 16:54:50
- Lokalizacja: Kwidzyn
- Kontakt:
Wszystko pracuje fajnie. Regulacje działają jak należy. Jak wiadomo pierwsze ugięcie boxxera jest ciężkie dopiero jak amor się "rozgrzeje" pracuje jak powinien. I tu moje pytanie jak zostawie rower na jakiś okres czasu to lagi są suchutkie a czasem jakiś pył się osadzi. Jak go ugnę to aż piszczy (mam na myśli to pierwsze ugięcie jak amor długo stoi) ale dwa razy bujne nim to wszystko działa jak należy. Czy to świszczenie może się wiązać z brakiem smaru na uszczelkach lub nieprawidłową ilością oleju smarującego w lagach?
w sumie w moim Lyriku też to czasem mam, ale amor od serwisu 100 km nie przejechał.
Po 1: jak amor długo stoi (nawet pare h, nie mówiąc o dniach), to przed ugięciem odwróć amor na 5 sekund na tyle, by olej smarujący nawilżył ślizgi. Zapewni to dłuższy żywot amorowi. Robię tak zawsze z RSamii.
Po 2: sam jestem ciekaw o co chodzi z świszczeniem
Po 1: jak amor długo stoi (nawet pare h, nie mówiąc o dniach), to przed ugięciem odwróć amor na 5 sekund na tyle, by olej smarujący nawilżył ślizgi. Zapewni to dłuższy żywot amorowi. Robię tak zawsze z RSamii.
Po 2: sam jestem ciekaw o co chodzi z świszczeniem
-
- Posty: 414
- Rejestracja: 09.08.2011 16:54:50
- Lokalizacja: Kwidzyn
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 3 gości