miałem wypadek
-
- Posty: 1452
- Rejestracja: 23.04.2004 20:29:43
- Lokalizacja: się biorą hasające hasacze?
- Kontakt:
no ja przyrznalem na banie z ok.1,5 m ale z duza predkoscia i o "kocie łby" :]
gdyby nie integral... ech , szkoda gadac. jezdzic w kasku ludziska .
a jak sie uczylem na snowboardzie smigac to na hope 2 dnia polecialem i jak zrobilem koziolka , spadalem na pysk to ok 1,5 roku czulem to jak ziewalem :]
gdyby nie integral... ech , szkoda gadac. jezdzic w kasku ludziska .
a jak sie uczylem na snowboardzie smigac to na hope 2 dnia polecialem i jak zrobilem koziolka , spadalem na pysk to ok 1,5 roku czulem to jak ziewalem :]
Łasiczka w kształcie pieczątki. Pieczątka w kształcie łasiczki.
no ja dopiero zaczynam wiec nie wiejm co bedzie w przyszlosci ale mam nadzieje ze nie zalicze wstrzasu muzgu,glebe z hopy juz mialem i na leb padlem naszczescie pozyczylem orzecha od kumpla bo inaczej nie wiem jakby sie to skoncylo ?! pozdro
aha kurde o co biega z tym'pomogl' ??????????????????????????????????????????????
aha kurde o co biega z tym'pomogl' ??????????????????????????????????????????????
Podpis:
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 90 znaków
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 90 znaków
Ja tez dopiero co zaczelem zabawe z rowerem i nie mialem tak extremalnych gleb jak np. lukassszzz, ale np. tydzien temu z predkoscia ok 30km/h trenowalem skok na pomost [pomost ok 6 m.] ale gdy juz na niego wskoczylem zaczelem hamowac i wpadlem w poslizg. Efekt jest taki ze wjebalem sie do jeziora [pamitam ten widok tonacego draga - ;\ (wylowilem go ofkorz :D)].
Hyhy a i jak bylem maly [moze 9 lat] to na bmx'ie z hoopy chcialem sie wybic i przednim kolem i jak juz bylem na samej gorze [hoopa niewielka - 1m] najechalem na dziure jakas i przelecialem przez kiere tak fajnie a rower spadl na mnie i od tego czasu kolo lewego cycka mam kolisty znaczek odbity od kierownicy ktora we mnie wtedy przyjebala :].
Hyhy a i jak bylem maly [moze 9 lat] to na bmx'ie z hoopy chcialem sie wybic i przednim kolem i jak juz bylem na samej gorze [hoopa niewielka - 1m] najechalem na dziure jakas i przelecialem przez kiere tak fajnie a rower spadl na mnie i od tego czasu kolo lewego cycka mam kolisty znaczek odbity od kierownicy ktora we mnie wtedy przyjebala :].
[quote="Pi3tr0"]ja tak mialem w czechah na koloni po pijaku jak sie zjebalem ze schodow 6-8schodkow ale ostre byly a obudzilem sie w moim pokoju jak kumple pili wodke :D taka impreze przegapilem:)[/quote]
kolonie w czechach rzadza... :P
moja kumpela [ok. 2.6promila] wpadla z alkoholem na koloniach...
kolonie w czechach rzadza... :P
moja kumpela [ok. 2.6promila] wpadla z alkoholem na koloniach...
Ja miałem wstrząs mózgu 2 razy - raz jak miałem 8 lat z rozpędu wjechałem głową w ścianę, a drugi raz 2 lata temu na rowerze. Typowe akcje - zaniki pamieci, lekkie zaburzenia wzroku objawiające się tym że nie mogłem przeczytać tego co ktoś napisał do mnie na GG - widziałem pojedyńcze litery ale nie byłem wstanie ich poskładać w całe wyrazy. Oczywiście bełty poszty do kibelka. Potem było najgorsze - położyłęm się i miałem na zmianę napady zimna tak że się trząsłem i gorąca - zalewałem się potem - i tak przez pół godziny z częstotliwością co kilkadziesiąt sekund....okropne.
3 dni w szpitalu, potem tydzień leżenia w domu i jeszcze 3 tyg patrzenia się jak kumple jeżdżą na bikach. nie polecam
3 dni w szpitalu, potem tydzień leżenia w domu i jeszcze 3 tyg patrzenia się jak kumple jeżdżą na bikach. nie polecam
http://img134.imageshack.us/img134/3203/1ffbb5e0ac.jpg
o qrwaa mac widze ze tu kazdy juz mial wstrzas mozgu po 5 razy... a mi sie jeszcze nic nie stalo, czyli rozumiem ze wszystko przede mna :-/// jak czytam o niektorych glebach to az jezdzic sie nie chce.... bo po co sie tak marnowac.... a poniej wlaczam filma rowerkowego i nogi same mi sie pedałują :DDDDD
-
- Posty: 112
- Rejestracja: 14.08.2004 19:43:04
- Lokalizacja: Nazywaja to Piasecznem i pewnie tak jest
- Kontakt:
ja miałem tez nieciakawą przygode może nie na rowerku ale zwiazane to jest jakiś rok temu miałem zapalenie mózgu <smiertelne nie leczone na czs> nio i znalazłem sie w szpitalu na oddziale chorób zakaznych nio kiedy dowiedziałem sie od doktorowej że nie bede juz mugł jeżdzic na rowerku przezyłem szok !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Normalnie to było tak jak by ci ktos powiedział ze masz raka i zostało ci 2 miechy zycia .
Przeżyłem depresje ale powiedziałem sobie raz sie zyje jak nie na bajku to i tak kiedys zgine i jeżdzę cały czas .
Powaga nierzyczę nikomu tej choroby wbijaja 11cm ogły w kregosłup i pobieraja rdzeń . Boli jak skór, jak by cię pod 220 V podłączyli
Przeżyłem depresje ale powiedziałem sobie raz sie zyje jak nie na bajku to i tak kiedys zgine i jeżdzę cały czas .
Powaga nierzyczę nikomu tej choroby wbijaja 11cm ogły w kregosłup i pobieraja rdzeń . Boli jak skór, jak by cię pod 220 V podłączyli
Redbull doda ci skrzydeł / Ja latam ,on lata, jasne głupki pełny serwis.
hehe....ja 3 razy żem głowe rozwalił ...w tym raz na cmentarzu :-0 i raz na biku (a dzień wcześniej kask kupiłem i zapomniałem go ze sobą wziąć...pechhhhhhhh), ale taki dirt jest chyba bezpieczny????
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... erid=41773
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... erid=41773
http://dhcyc.pinkbike.com
Jumper wiem co czules. Mnie lekarz tez kiedys cos takiego powiedzial. Mam jakis zespol zhilberta czy ki ****. No i mi powiedzial ze jak za duzo wypije, albo poddam organizm za duzemu wysilkowi to zejde z tego swiata. GOWNO PRAWDA!!!!!!!
na urodzinach kumnpla wypilem tyle ze mi sie film urwal, na sylwku tez w **** wypilem i nic mi nie bylo...
Jezdze normalnie, bez zadnych zachamowan i zyje :P
na urodzinach kumnpla wypilem tyle ze mi sie film urwal, na sylwku tez w **** wypilem i nic mi nie bylo...
Jezdze normalnie, bez zadnych zachamowan i zyje :P
It's not the bike you ride, it's how you ride your bike
-
- Posty: 98
- Rejestracja: 29.06.2004 16:51:12
- Lokalizacja: Świdnica
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 2 gości