Waszym zdaniem czy człowiek musi przepłacać by być bezpiecznym?
Czy musi kupywać six six ona fullface za 500zł czy może za 270zł OSBE który
jest równie solidny choć motokrosowy?
Fullface dorwiesz juz od 300 pln, motocrossowe sa niewygodne, ciezkie i nie bedzie Ci sie chcialo w nim jezdzic. A tak naprawde nigdy nie wiesz kiedy przypieprzysz...
ciamek ma racje... nigdy nie wiesz kiedy stracisz zeby:/ ... a w kasku nie da sie jezdzic non stop... a krzywy nie masz racji... widocznie starcza ci hajs na wszystko... ale inni nie maja tak latwo... wiem to po sobie... na kask musialbym z 5-6 miesiecy odkladac, lub znalezc prace. !~zycie nie jest tanie~!
a rower jest w *** drogi... nawet na najtanszych dobrych czesciach...
Nie zgodze sie, ze kaski do mx sa ciezkie. Moze 1.5kg to dla was duzo?? Ja mam srednio umiesniona szyje i bez problemu nosi mi sie Azonic asx, ktory wazy 1.5kg (kask rowerowy, ale spelnia normy do mx). Poza tym kaski do mx SA BARDZIEJ WYGODNE, choc mniej przewiewne.
mowie tylko ze jak ma 500 zeta wydac na 661 to niech lepiej je wyda na uvexa, ktory moim skromnym zdaniem jest lepszy... no a na za duzo gotowki nie narzekam, mozliwe ze przez jej brak sam swojego integrala sprzedam, heh
www.bikeaction.pl
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
Uvex wcale nie jest jakis rewelacyjny. Jest dobry tak samo jak Bell, 661 i tym podobne. Szukaj czegos sprowadzanego ze Stanow bo zawsze pare stow zostanie w kieszeni - w prownaniu do cen sklepowych.
kazdy jest lepszy od jezdzenia bez, kaski motocrosowe nie mja praiwe wogule wentylacji, nawet jezeli daloby sie jezdzic to material przylegajacy do glowy odessal by cala wode z mozgu-no chyba zeny tylko do dh albo w dol ogolnie-poszukaj na alegro, czasami ktos chce sie szybko pozbyc
wlasnie dzis przylecial z usa w paczce moj nowiotki zajebisty giro mad max II za 300zl :D jak widac nie trzeba przeplacac zeby miec dobra ochrone swojego procesora ;) a kask na rower to kask na rower.. nie ciezki, slabo wentylowany nocnik kask motocrossowy...
Zaraz, zaraz. Troche dziwne jest to pierdolenie, ze kark mozna rozjebac i wypocic zala wode z organizmu. Kaski mx nie sa za ciezkie, bo by nikt ich nie uzywal do czegokolwiek. Koniec kropka. A kark mozna szybko wycwiczyc jak sie chce.
P.S. Mowie tu po odczuciach z jazdy z moim kaskiem (ASX). Nigdy nie mailem na glowie takiego typowego kasu do mx, mimo iz moj spelnia te normy, nie moge go nazwac produktem wylacznie do motocrossu.
WYjebka , az mi sie go zdejmowac nie chcialo, faktycznie bardzo cieply, ale komfort byl niesamowity. Masa jak zwykle , tak i w tym przypadku mi nie przeszkdzala. Bardzo mi sie podobal sam design i czulem sie w nim bardzo pewnie.
W sumie kask fajna rzecz, jeszcze jakies ochraniacze musze w koncu kupic ;]
www.taniekaski.prv.pl ....jak nie masz za dużo kasy:] zostało sotatnich kilka sztuk (więcej nie będzie!!!:/ ) można też poszukac używanego, czasem dorwiesz jakiś za 200zł... ale trzeba sie starać:D
polegajac na nadziei ze nigdy sie tak nie wywale zeby mi kask byl potrzebny (wiem, naiwny jestem) wole lekkie, bardzo wentylowane kaski, moj viper mx wazy 560g i nie ma mowy o poceniu sie łba-36 otworow wentylacyjnych
[quote="GÓRNIK master"]Do motox są tańsze, ale ciężkie!!![/quote]
wcale nie są takie ciężkie ale niewygodne za sprawą słabej wentylacji. Sam mam kask do mx i nie narzekam ale w lecie bede musiał zmienic na cos innego bo mi sie czaszka przegrzeje :)
ja na razie mam orzecza, bo mnie nie bylo stac na ff, a wolalem miec cos na dyni..
[b]Kid[/b] slusznie gadasz - trzeba isc do pracy! ja inaczej nie mialbym na rower..
S> Tioga Factory DH 2.1 Pro (przod i tyl) <- 90zl/sztuka