Wy tez tak macie?
heh ja jak miałem rower to nie mogłem się bez niego bejść. Jeździłem codziennie, co najmniej raz dziennie. Jak padał deszcz to czekałem, aż się troche uspokoi i w miasto :)
No ale może niedługo zowu będe miał bika. Tylko 100 razy lepszego :DDD Wtedy to dopiero się od niego nie będę mógł odwerwać :)
No ale może niedługo zowu będe miał bika. Tylko 100 razy lepszego :DDD Wtedy to dopiero się od niego nie będę mógł odwerwać :)
http://www.pinkbike.com/photo/1254584/
normalnie o tej porze wożę się na dworze
normalnie o tej porze wożę się na dworze
-
- Posty: 288
- Rejestracja: 02.04.2005 21:13:04
- Lokalizacja: Chęciny
- Kontakt:
jak dzisiaj padal deszcz to caly dzien siedzialem w necie albo przed tv. I co z tego mam. Odpowiedz brzmi: gowno. Wniosek: nie da sie bez roweru. Dziesiaj hyba pierwszy raz w tym roku przesiedzialem caly dzien w domu i bylem taki slaby i spiacy ze nie moglem nic potem robic. A cisnelo na dwor ogromnie.
-
- Posty: 849
- Rejestracja: 01.05.2004 18:51:06
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Kontakt:
wiesz Szczep, ja i tak pół życia spędzam w garażu :)
nawet strzeliłem sobie do nieo kaloryfer z prawdziwego zdarzenia co by bikowi zimno nie bylo :)
a co do tego co mówisz KOXX to zauważyłeś że jak pózniej gdzieś musisz iść na nogach to wszedzie jest długo i daleko?
i w dodatku zmeczenie cie dopada na samą myśl o spacerze...
nawet strzeliłem sobie do nieo kaloryfer z prawdziwego zdarzenia co by bikowi zimno nie bylo :)
a co do tego co mówisz KOXX to zauważyłeś że jak pózniej gdzieś musisz iść na nogach to wszedzie jest długo i daleko?
i w dodatku zmeczenie cie dopada na samą myśl o spacerze...
są ciekawsze rzeczy niż czytanie podpisów...
-
- Posty: 63
- Rejestracja: 19.04.2004 20:37:15
- Lokalizacja: Co skąd mama mi zabroniła rozmawiać z nie znajomymi!
- Kontakt:
Qrwa a co zrobić jak nie ma z kim jeździć... Znaczy u mnie w kochanym Pruszkowie to wszyscy preferują street a ci co na Dircie pomykali to jakoś się wykruszyli, a mnie moja miejscowośc już nudzi(jazda na streecie) a nie moge znaleść nikogo kto by ze mną do wawy skoczył a samemu to też tak kiepsko bo jak coś sobie zrobie to kto moim bikiem sę zaopiekuje..? Wqrwia mnie to bo mam takie ciśnienie żęby na jakąś trase sobie skoczyć ,że jak wkońcu na jakieś wyląduje to rospie.ole sie sam albo rower. a wtedy nikt mi nie pomorze Qrwa!
Oldschool Photos -> http://pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=461250
ja teraz przezywam najwiekszy bol tego roku :P rower z z nowa rama stoi w pokoju a nie mam czesci zeby na nim posmiga no taka k.urwica mnie bierze ze na mature nawet nic nie robie i wszystko mnie drazni nawet laska...
czy to nie zakrawa na psychoze? a wystarczylo by mi usiasc na kompletnym i by pszeszlo...:|
czy to nie zakrawa na psychoze? a wystarczylo by mi usiasc na kompletnym i by pszeszlo...:|
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=64622
racja, racja, ja nawet jak po glupie chipsy ide to biore rower bo sklep daleko. i jak gdizekolwiek jade to "ale mi sie nie chce wezme rower bedzie szybciej" i nawet nie latam, tylko to bardzo ulatwia poruszanie sie po miescie, zwlaszcza wielkim jak wawa
www.bikeaction.pl
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości