jak zeskakiwac z dropów tak pozadnie
hmm a jak to jest - dropy trzeba latac na tyl, czy na dwa kola? bo ja kurde jak latam to jest tak dziwnie ze wyskakuje, kiera do jajec i przy ladowaniu lekko ja w dol sciagam tak ze tyl najpierw dotyka potem przod. moze to z tego powodu ze skakalem na treku? :P jakos kurde... taki strach przed dziobakami ze latam tak na tyl ;/
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=486881
o tym mowie - czy to normalne?
http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=486881
o tym mowie - czy to normalne?
www.bikeaction.pl
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
-
- Posty: 6082
- Rejestracja: 19.04.2004 08:21:44
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
-
- Posty: 6082
- Rejestracja: 19.04.2004 08:21:44
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Mnie jeszcez wkurza ocenianie trudnosci dropa po jego wysokosci...
Qrwa, kazdy jak sie uprze to jebnie z duzej wysokosci. ot dam mu swoj rower i poleci. Albo jebnie tak ze polamie mi rame, albo polamie siebie... w najlepszym wypadku wyjebie go z niego jak z katapulty albo jebnie jajami w siodlo tak ze sie zrzyga. I co w tym zajebistego? Rozjebany rower czy rozjebany kolega? Bo ja nie widze w tym zadnej frajdy. Ludzie to ma sprawiac przyjemnsoc a nie rozwalac nam zdrowie / rower na ktory tak ciezko pracujemy ( kto pracuje ten pracuje... )
Dla mnie duzo wieksze hc to np 3m drop gdzie nie ma gdzie najechac, wyladowac tym bardziej, a taki np Wojtazx15 to leci z nohandem... Respekt gosciu, dla mnie jestes wielki.
"Bo nawet nie czujesz, że spadasz na przód albo tył :P" - bo wiem czym sie konczy upadek z duzej wysokosci na tyl, bo wiem jakie przeciazenia ida przy takim amorze i kacie przy dobiciu tylu a nietknietym przodie na glowke?
Spadaj na tyl na rowerze z 300 skoku... kat 45 albo i mniej przy dobiciu i jeb przodem o glebe ktory pomijajac ze przy takim kacie juz i tak sie nie ugnie , to jeszcze w koncu wyrwie ci glowke, nei zaleznie od tego co to za rama.
Spojrz na amor bendera jak spada na tyl... w niektorych miejscach, konkretnie na risse big foota.
Qrwa, kazdy jak sie uprze to jebnie z duzej wysokosci. ot dam mu swoj rower i poleci. Albo jebnie tak ze polamie mi rame, albo polamie siebie... w najlepszym wypadku wyjebie go z niego jak z katapulty albo jebnie jajami w siodlo tak ze sie zrzyga. I co w tym zajebistego? Rozjebany rower czy rozjebany kolega? Bo ja nie widze w tym zadnej frajdy. Ludzie to ma sprawiac przyjemnsoc a nie rozwalac nam zdrowie / rower na ktory tak ciezko pracujemy ( kto pracuje ten pracuje... )
Dla mnie duzo wieksze hc to np 3m drop gdzie nie ma gdzie najechac, wyladowac tym bardziej, a taki np Wojtazx15 to leci z nohandem... Respekt gosciu, dla mnie jestes wielki.
"Bo nawet nie czujesz, że spadasz na przód albo tył :P" - bo wiem czym sie konczy upadek z duzej wysokosci na tyl, bo wiem jakie przeciazenia ida przy takim amorze i kacie przy dobiciu tylu a nietknietym przodie na glowke?
Spadaj na tyl na rowerze z 300 skoku... kat 45 albo i mniej przy dobiciu i jeb przodem o glebe ktory pomijajac ze przy takim kacie juz i tak sie nie ugnie , to jeszcze w koncu wyrwie ci glowke, nei zaleznie od tego co to za rama.
Spojrz na amor bendera jak spada na tyl... w niektorych miejscach, konkretnie na risse big foota.
www.street-roulette.pl | www.ovb.pl | www.rowerowy.com
ja myślę, żeby skakać dropy trzeba zaczynać od krawężników, potem murki i stopniowo to zwiększać... a nie zobaczyć 3m dropa przylecieć na forum i spytać się jak go skoczyć.
Poza tym jak dla mnie przy dropach pierwszo planowe role grają psychika i sprzęt ( przy większych ), z odrobiną techniki do tego wszystkiego.
Poza tym jak dla mnie przy dropach pierwszo planowe role grają psychika i sprzęt ( przy większych ), z odrobiną techniki do tego wszystkiego.
ja mam hardtaila i od niedawna sztywniaka z przody wiec tym bardziej laduje natyl z dropow.na amorze tez ladowalem na tyl ale nie tak bardzo. powiem tylko tyle , ze drop 1.75 na amorze wygladal strasznie na samym poczatku, ale po kilku skokach nawet na sztywnym leci sie spoko bo nic nie trzaska itp.a jak sie umie dobrze ladowac to nawet nie ma mowy zeby z takiego dropa zrobic centre albo cus.no chyba ze ma sie szczegolny talent ;-)
-
- Posty: 6082
- Rejestracja: 19.04.2004 08:21:44
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Max ma racje, powiem wam że jak skocze na swoim fullu ładnie na 2 to jest spox i stłumie, ale jak skocze z tego samego uskoku na sztywniaku ładnie na tył i jescze bardziej stłumie to jest lepiej niż na fullu, zero walnięcia, nic nie czuć :) tyle że już gdy drop jest naprawde dużyyyyy to lepiej jednak na fullu :)
www.NS-bikes.com
www.PJFR.pl
www.PJFR.pl
mnie sie wydaje że jesli ląduujesz na tylnie koło to znaczy ze za mocno sie wybiłeś. Ja dwa tygodnie temu na 2m dropie wogóle się nie wybiłem i wyladowałem na przednim kole i oczywiscie wyglebiłem. więc to musisz wyczuć tą granicę nie za moco i tez nie za lekko się wybijać.
http://www.pinkbike.com/photo/5983663/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości