Jak to pokonać??
Najpierw powli przejedź po hopie i nawet się nie próbuj wybić a potem już gazu. Ja się bałem na początku ale spodobało mi się. Ale nie przesadzaj bo raz za mocno się rozpędziłem i tak mnie wywaliło w powietrze że zupełnie straciłem panowanie nad rower ale wylądowałem bez gleby i zawału :D
http://www.specialized.com/bc/SBCBkModel.jsp?minisite=10081&spid=5744&bikeTab=techspec
przypatrz sie jak to robi Josh Bender :] zawsze robie podobnie .... podchodze pod dropa patrze w dol rozwazam za i przeciw (jesli nie byl jeszcze przez nikogo testowany) jesli byl testowany z pozytywnym skutkiem, to prawie wogole sie nie zastanawiam tylko raz najezdzam zeby obczaic czy wszystko ok z rowerem i rozbiegiem (jesli takowy istnieje). Zawsze trzymam po jednym palcu na klamkach, ale hamulcow nie naciskam dopoki nie dotkne obiema obreczami ziemi. jak za bardzo do manuala ląduje to prawa klama na chama i przod wypycham... jeszcze na plecy nie polecialem... za to ostatnio (za mocno wypchnalem przod) z 4 metrow zarylem mordą po kamieniach w kasku orzechu :|, troche sie obdarlem i mialem przeciete kolano... teraz zbieram na zbroje i FFa ... :)
Co do ostrej muzy to naprawde fajna sprawa zawsze sobie przypominam jakis ciekawy kawalek z filmikow rowerowych i jest wtedy lzej... :)
Co do ostrej muzy to naprawde fajna sprawa zawsze sobie przypominam jakis ciekawy kawalek z filmikow rowerowych i jest wtedy lzej... :)
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=40069
3443576
3443576
jak bender nie robcie nigdy bo on sie wypierdala :PPPP
co do dropow... no eee... ja sie kiedys duzo zastanawialem i czesto sie roznych reczy balem... ale chodzi o prosta rzecz: zycie jest za krotkie na zastanawianie sie - podjezdzasz obczajasz dropa patrzysz z tej strony z tamtej, jak jest ok to lecisz
co do dropow... no eee... ja sie kiedys duzo zastanawialem i czesto sie roznych reczy balem... ale chodzi o prosta rzecz: zycie jest za krotkie na zastanawianie sie - podjezdzasz obczajasz dropa patrzysz z tej strony z tamtej, jak jest ok to lecisz
http://bodzio.pinkbike.com/
w sumie na hopkach tez nie skacze bo nie umiem trafic w ladowanie jedyna jaka skakalem to stepup 3m w gore bo mozna bylo wyladowac gdzie sie tylko chcialo :| a co do ogolnego przelamywania sie, to wmow sobie ze nie ma odwrotu i mysl o tym za kazdym razem jak cos robisz. generalnie jak masz jakas opcje albo skoczyc albo sie zatrzymac, to sprobuj ze soba powalczyc i wmowic ze nie ma takiej opcji bys sie zatrzymal.
www.trialshop.pl
-
- Posty: 1744
- Rejestracja: 21.04.2004 14:42:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
czlowieku ten strach jest najlepszy :D ale z czasem jak wiesz ze masz umiejetnosci czujesz sie pewny. musisz sie przelamac ale nie lecisz i niech sie dzieje co sie chce, tak sie polamiesz. nucisz sobie jakas nute deptasz w pedaly i jedziesz i skaczesz jak najlepiej potrafisz =] satysfakcje zajebista bedziesz mial, i z czasem pewnosc siebie. NIE LAM SIE PRZELAM SIE ;D
HARDCOR MUSI BYC =P
HARDCOR MUSI BYC =P
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=115199259
TANIO!
gg:2599132
TANIO!
gg:2599132
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 07.08.2005 22:22:23
- Lokalizacja: bielsk podlaski
- Kontakt:
poskacz najpierw na stolikach, i przy kazdym następnym najeździe miej większą prędkość (zaczynaj od małych, tak zebys spokojnie przejechał, bo jak sie za bardzo rozpędzisz, i cie za pierwszym skokiem od razu wyjebie to sie przestraszysz i wywalisz). Jak juz bedziesz miał wyczutą odpowiednią prędkość to skacz do znudzenia, a gdy juz przelatywanie nie bedzie stanowiło dla ciebei problemów to próbuj jakies triki. Jak juz bedziesz spokojnie przelatywał wszystkie stoliki, to i pewniej bedziesz sie czuł przed hopami z dziurą. Trzeba cwiczyc cwiczyc i cwiczyc, az juz nie bedziesz miał siły pedałowac :]
dwa skarby razem http://img105.imageshack.us/my.php?image=dsc00032qu9.jpg
oto moja rada- obejrzyj pełno rowerowych filmow(ale takich typu disorder czy new deal) dobra- złapałeś zajawe ??:D No to biegusiem na rower żeby jej nie stracic i pojedz na najwieksza hope w okolicy. Przed hopa masz nasrane. No ale mowisz trudno(najlepiej pojedz z kumplem i sie zaloz o dyche ze ja zrobisz). Teraz to nie masz odwrotu. Stoisz przed hopa ty i rower. Są 3 mozliwosci- zrezygnowac(tracisz dyche i ryspekcik kolegi hehe no ale rzecz jasna tak sie nie godzi no nie?), skoczyc, wylądować, dyszka twoja i koniec ze schizem. Ostatnia, najgorsza:)-zeschizowales sie przed samy wzlotem no i koniec sezonu ;D. Teraz to tylko liczyc na szczescie heh i latać, latać
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=554104
Poćwicz zeskakiwanie z rowerka w bok. Jedź, zatrzymaj się i heja nad ramą nóżkami odbijając się od pedałów. Kiera cały czas w łapach. Jak to poćwiczysz to dasz radę w czasie przeskoku nad ramą złapać lewą łapką prawy gumol na kierze a to daje dużo, bo można z nortszora rowerek elegancko na bok ściągnąć. Co do gleb to niech się mędrcy wypowiedzą ;-P bo ja się nie znam na tym.
pozdro 4 all
pozdro 4 all
Serwisuję repliki ASG. DOBRZE serwisuję ;-) .
GG:8899894
GG:8899894
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości