Jak z waszym szczesciem??

q[]-[]ta
Posty: 785
Rejestracja: 21.04.2004 11:29:18
Kontakt:

Jak z waszym szczesciem??

Post autor: q[]-[]ta »

Ostatnimi czasy , zaczelem rozmyslac o szczesciu:P

I tak droga dedukcji, stwierdzilem , ze nie moge czuc sie pokrzywdzony przez los...

jako przyklad : mam bombowca z roku 99 i niezmiernie domagal sie przeszczepu nerek [ uszczelki ] i zastrzyku nowej krwi:P [ olej ]
Jak kazdy z was mam problem z kasa, no i gdy mnie matka rano pogonila do sklepu bo bulki, i papierosy, dla mnie nie dla niej [ pale lucky strike'y ,zeby nie bylo ze jakis zul ]. Kiedy juz sobie przypomnialem , ze nie kupilem tej ostatniej rzeczy,zawrocilem w strone kiosku patrze sie pod stopy a tu... 20 euro...

poprostu az sralem ze szczescia, bo gdyby nie to to bym jezdzil na widelkach bo mi szkoda amorka, i mam zamiar jeszcze kasete kupic przy okazji...

bylo wiele innych sytuacji, ale zreguly udaje mi sie nie wpier... skaczac na hoopach

I jestem ciekaw, jak u was sprawa wyglada, ??
pasqd
Posty: 753
Rejestracja: 18.04.2004 23:19:18
Lokalizacja: nie miasto tylko WOLNA GMINA ursynów
Kontakt:

Post autor: pasqd »

Ze szczesciem nie narzekam. Przede wszystkim nie zabilem sie jeszcze na rowerze. Poza tym mam super dziewczyne, kochajacych rodzicow i rodzenstwo a ostatnio trafilem czworke w totka :)
www.mushroomhead.prv.pl
.::GG[4839750]::.
LinksFR
Posty: 1057
Rejestracja: 19.04.2004 16:28:49
Lokalizacja: awazsraW
Kontakt:

Post autor: LinksFR »

hmm no ja mam takiego farta ze jak mi cos niebardzo wychodzi na rowerq to i tak zawsze jakos wychodze calo z opresji... a nawet jak sie wyglebie to nic sobie nie robie :D
juz mialem pare ladowan baaaaardzo na przodzie ale junior mnie ratowal i jakis dziki fart, po dachowaniu rownierz mi sie nic nie stalo - a porzadnie przydzwonilem lbem w glebe...
http://bodzio.pinkbike.com/
Bartuch
Posty: 83
Rejestracja: 07.05.2004 17:57:34
Kontakt:

Post autor: Bartuch »

no z tym szczesciem, to imho ono jest limitowane....
masz kilka fuksow, potem musi sie raz cos zjebac, jak za duzo kozystasz z fuksa, to potem cos jebie sie na maxa. troche to wygiete, niemniej jednak prawdziwe.
bart
Posty: 1740
Rejestracja: 19.04.2004 06:26:02
Lokalizacja: Tychy/Krakow
Kontakt:

Post autor: bart »

Ja to mam farta - dzisiaj skonczylem sesje :]
[url=http://tiny.pl/m1xh]pimpmobile ^^[/url]

[url=http://tiny.pl/m4f2]twotires[/url]
Andrey777
Posty: 176
Rejestracja: 19.04.2004 07:07:41
Lokalizacja: skądinąd lub z kątowni (Gdańsk)
Kontakt:

Post autor: Andrey777 »

Dokładnie Bartuch - każdy ma jakiś limit farta. Jak się skończy ten zapas to zwykle coś idzie okropnie nie tak i zwykła gleba kończy się złamaniem czegoś (ręki, ramy, supportu w najlepszym przypadku), gdzie zwykły rower wyszedł by bez szwanku. Albo trafia sie jakiś inny "przypadek" losowy. Ale jest jeszcze jedna sprawa o której warto pamiętać. Niekiedy zdarza się osoba która ma bardzo duży zapas farta i zawsze wychodzi ze wszystkiego bez jednego zadrapania. Tylko gdzie wyładowauje się to wszystko, skoro nigdy jej nic się nie dzieje?? Na innych czy w następnym życiu??
Going down fast...
Maciejunio
Posty: 150
Rejestracja: 19.04.2004 03:03:36
Lokalizacja: Toronto
Kontakt:

Post autor: Maciejunio »

U mnie ze szczesciem bywa roznie... Np. jezeli chodzi o zdrowie, kontuzje - to mam szczescie. Natomiast w innych sprawach niezabardzo... W totolotka nic nietrafiam... No i w milosci tez nie.... K.....a!!!! :)
Pozdrawiam
M
MASAKRATOR
Posty: 78
Rejestracja: 27.04.2004 22:02:50
Lokalizacja: z nibylandii
Kontakt:

Post autor: MASAKRATOR »

ROWER działa .... ja działam .mam szczescie ...na kazdej sesJi na rowerku rozpierdalam sie sromotnie .zwsze wracam do domu na nogach ale.......
mam pecha w szkole ;/....jutro komisja dyscyplinarna ..dopuscilem sie plagiatu co moze sie skonczyc usunieciem z uczelni ......kurwa NIE FART jak HUUJ ;/
zmorą tego sportu jest to że zrobił sie TRENDI :/
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 45 gości