dach + lądowanie ze śniegu

flatron
Posty: 14
Rejestracja: 28.01.2006 19:35:17
Kontakt:

dach + lądowanie ze śniegu

Post autor: flatron »

elo

robił ktos z was take zestawienie... mnie kusi taki dach o wysokosci ok 4m i zastanawiam sie zcy jak bym usypał lądoawnia czy bym ten skok ustał czy oprostu wbił sie w śnieg?? zakładam ze na śniegu lezały by jakieś tektóry lub dykty..

co o tym myslicie
Sulring
Posty: 3681
Rejestracja: 12.07.2005 03:36:52
Kontakt:

Post autor: Sulring »

Hmm, dlugo myslalem nad czyms takim. Mysle ze najlepiej jak zrobic sobie ladowanie wsadzisz na to jakas skeljke polejesz woda zeby zamarzlo. I nasypiesz jeszcze wartwe sniegu z np dywanem starym. Powinienes sie nie wbic . A drop z dachu to hc :D a nawet jak sie wbijesz to i tak se nic nei zrobisz. Zawsze chcialem sie tak wywrocisz zeby sie wbic w piasek kolami do korby i przeleciec przez kiere :D
Ssij pento
Zvisu
Posty: 1406
Rejestracja: 12.07.2005 16:27:47
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Zvisu »

Kolega miał cos takiego ddrop 3m :D
http://www.wufr.go.pl/
http://www.pinkbike.com/photo/865995/
Wojtazx15
Posty: 840
Rejestracja: 21.06.2004 05:56:27
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Wojtazx15 »

"a nawet jak sie wbijesz to i tak se nic nei zrobisz. "

tak, wcale mostek i kiera Ci nie wejdzie w brzuch....
www.NS-bikes.com
www.PJFR.pl
Sulring
Posty: 3681
Rejestracja: 12.07.2005 03:36:52
Kontakt:

Post autor: Sulring »

Eeee tam wojtus dramatyzujesz Jak skakalem sobie w zasbe z 2m murku to jak sie rower wbijaj to przelatywalem przez kiere :D To byl hc :D
Ssij pento
Inur
Posty: 1985
Rejestracja: 25.04.2004 11:49:41
Lokalizacja: Poznan
Kontakt:

Post autor: Inur »

wojtus ma racje... dokladnie tak samo jest w przypadku skakania do wody. moze bardzo bolec i to nie przez uderzenie z woda ale z rowerem.
www.trialshop.pl
Sulring
Posty: 3681
Rejestracja: 12.07.2005 03:36:52
Kontakt:

Post autor: Sulring »

No moze bolec, ale nie koniecznie usi. A skok za dachu to fajne przezycie. Zwazywszy na to ze ja wybuduje dobre ladowanie to drop bedzie miec max 2 m skoro z dachu jest 4 wiec raczej nie bedzie to zbyt niebezpieczne.
Ssij pento
Psyke
Posty: 1651
Rejestracja: 31.10.2005 21:22:48
Lokalizacja: celes\otwock\wawa
Kontakt:

Post autor: Psyke »

Nie ma to jak z dachu na płaskie to dopiero jest HC :DDD
http://www.pinkbike.com/photo/1277425/ auć :/
MaxDamageDA
Posty: 6082
Rejestracja: 19.04.2004 08:21:44
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Post autor: MaxDamageDA »

Wbijesz sie w snieg.

Jezeli zostawisz zeby zamarzlo - poslizniesz sie spadajac na 90% i skutek bedzie oplakany, bo wyjebiesz bokiem i jebnie ci obojczyk :D - oby tylko.

Zawsze jednak jest te 10% ...
www.street-roulette.pl | www.ovb.pl | www.rowerowy.com
Sulring
Posty: 3681
Rejestracja: 12.07.2005 03:36:52
Kontakt:

Post autor: Sulring »

Ale jak zaczeka az zamarznie polozy na to sklejke tak jak mwile przysypie ja sniegiem i polozy na kocyk to sie nie poslizgnie
Ssij pento
aRamus
Posty: 237
Rejestracja: 19.04.2004 14:02:11
Lokalizacja: Lwówek moje miasto moja Mama piecze ciasto...
Kontakt:

Post autor: aRamus »

co do skoków do wody to tez ładnie mozna sie obic o tafle wody... nie mam na mysli szklarskiej tylko loty jakie sobie urządzilismy na żwirowni... 15m sie leciało to byly czasy;) co do lądowania ze sniegu to w tamtym roku zrobiłem dirta z przerwą 6m... mimo ze polewałem ladowanie woda i zamarzało przez 2 dni to i tak sie wbijałem w lód... wiec ciężko... ale co do odwaznych swiat należy;) najwyzej sie zabijesz..
http://forum.bikeaction.pl/album_page.php?pic_id=995
kyrys
Posty: 913
Rejestracja: 22.04.2005 14:52:12
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Kontakt:

Post autor: kyrys »

zawsze jak zamarznie możesz to jakimś żwirem posypać albo pisakiem, jak masz centralny na węgiel to masz sporo popiołu :D i da rade.
http://www.pinkbike.com/photo/1335585/
qb
Posty: 125
Rejestracja: 24.03.2005 22:11:13
Kontakt:

Post autor: qb »

Witam.
Mam takie pytanie do ludzi, ktorzy maja (mieli) do czynienia z duzymi wysokosciami, a szczegolnie ze skokami do wody.
Otóż, w mojej miejscowosci jest jest staw pokopalniany o naprawde duzej glebokosci. (przynajmniej 20m - raz jak utopil sie tam chlopak to nie mogli go wyciagnac bo wpadl w jakiś rów na dnie ktory podobno mial ponad 70m i nurek bał się tam zejść...) Ale do rzeczy. Jest głęboko, naprawde głęboko.
staw jest polozony tak, że na okolo niego jest sciana prawie pionowa, o wysokosci od 8-10 metrow, do okolo 35metrow. hope moznaby usypac tam w kazdym miejscu bo duże głębokosci (5-6m) zaczynaja sie 3-4 metry od brzegu. Tylko teraz pytanie. 10 metrow to trzecie piętro. Więc jak wpadac do wody ? lepiej leciec z rowerem czy rzucac go w polowie lotu ? jak jest bezpieczniej ? i czy te 35 metrow to nie za duzo ? bo jak sie patrzy z gory to naprawde wysoko jest... ale wydaje mi sie ze do skoczenia - warunki i mozliwosci sa naprawde idealne... tylko problem z wodą. Czy mozna sie polamac o tafle wody ? Na jaką głębokość mniej wiecej zanurkuje po spadku swobodnym z 30 metrow ?
Dużo pytań... wiem ale intryguje mnie to bo naprawde miejsce jest zajedwabiste... malownicze, poza tym zdjecia bylyby wspaniale z przeroznych ujęć.
Zaraz polece tam z aparatem i strzele kilka fotek najlepszych miejscowek na fote. razem z dojazdami.

Z gory dzieki za mądre odpowiedzi i nie besztanie. :>

Pozdrawiam
qb
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=40069
3443576
kyrys
Posty: 913
Rejestracja: 22.04.2005 14:52:12
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Kontakt:

Post autor: kyrys »

w Chorzówie Jest wieża do skokó wo basenu i ma bodajże 10m wysokości a basen ma 5 więc wątpie że zanurkujesz na więcej nż 5m.

Osobiście miałym wieli lęk wysokości i jeszcze skoczyć!! ale nawet jak sie skacze z stanowiska startowego to trzeba mieć jednak wprawe żeby odpowiedni to zrobić.

Jeżeli leciałbyć razem z rowerem to może zrobić coś ala "bender" czyli zebrać pierwsze udeżenie na tylnie koło i kurczowo trzymac się rękami roweru. Przypuszczam że nie zaryzykuszesz utraty roweru i przyczepisz do niego jakies butelki lub linke, więc to stważa kolejne zagrożenia.

Jak skacze do wody na "świece" czyli pionowo w dół i trzymając ręce wzdłuż ciała to zawsze mam wrazenie jakby mi miało łeb urwać a wiesz lece z 1m max a ty masz około 10m!!
http://www.pinkbike.com/photo/1335585/
aRamus
Posty: 237
Rejestracja: 19.04.2004 14:02:11
Lokalizacja: Lwówek moje miasto moja Mama piecze ciasto...
Kontakt:

Post autor: aRamus »

10 metrów to jest dużo... a 30!! przesada... jak bys walnoł deche z 30 metrow to na miejscu! a co do wbiajnia sie w wode to z około 7metrów wpadalem to wbijasz sie jakos tak na 2-3m i lepiej bez roweru;)
http://forum.bikeaction.pl/album_page.php?pic_id=995
sebonk
Posty: 1209
Rejestracja: 06.06.2005 00:55:02
Lokalizacja: kstaw
Kontakt:

Post autor: sebonk »

qb
chcesz sie zabic to prosze bardzo....Ludzie, co za idiotyzm.....Gdybys zanurkowal idealnie to ok ,ale z rowerem i w ogole,watpie....
pitikuku
Posty: 430
Rejestracja: 10.05.2005 14:02:26
Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Kontakt:

Post autor: pitikuku »

na 5 metrów głębokości z 30 metrów to ja bym na twoim miejscu nie skakał. u mnie w basenie jest 5 metrów to jak na świecę ze startera sieknę i nie podegnę nóg w trakcie to łapami opieram się o dno. był w tv taki filmik jak koleś skakał z mostu na spodochronie i za późno otworzył to wpadł do wody na dupę a ciśnienie wody było tak wielkie że mu się przez zwieracz wlała i porozrywała kichę stolcową. no ale to pewnie było więcej niż 30 metrów. co do Twojego pytania: tak, z powodzeniem można się połamać o taflę wody.
Rząd cię olewa? Straciłeś żonę? Przestań pier..... pompuj oponę :)
Jozan
Posty: 2296
Rejestracja: 06.08.2005 20:46:26
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Jozan »

to tak jakbys skakal na beton :/ probuj z nniejszych wysokosci tak 5m :)
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=2071386 SPRZEDAM !
GG:1560098
qb
Posty: 125
Rejestracja: 24.03.2005 22:11:13
Kontakt:

Post autor: qb »

no ok .... wlasnie dlatego zapytalem co o tym sądzicie :> bo miejsce jest naprawde doj..ebane... strach moze bym jakos przelamal gorzej wlasnie byloby z lądowaniem. :> kiedys miedzy dwoma drzewami byla taka deska przybita gdzies na wysokosci 12 metrow, kolesie walili na glowe stamtąd. No ale bez rowera i wchodzili czysciutko do wody :) nie slyszalem zeby o dno ktos zarył :) - jakby zaryl to by juz raczej nie wyplynał (chyba ze martwy) - ale macie racje te 30 metrow to chyba bylaby lekka przesada... co do roweru to kumpel ma starego BMXa i przyczepiloby sie do kół jakies dętki najwyzej baloniki sznurkiem;) także rower by nie zginął :) gorzej jakby ktos z nas zginął... :/
nie no rozpoczniemy z nizszej wysokosci ;]
i latem... bo przez lód nie chce sie głową przebijać i morsem tez nie jestem :P :]
dzieki za odpowiedzi.
zdjecia zarzuce jak zrobie... naprawde fajne miejsce.
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=40069
3443576
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości