66 vs. PIKE

BeNew
Posty: 283
Rejestracja: 14.04.2005 00:11:52
Kontakt:

Post autor: BeNew »

nigdy nie widziałem 66 2005 pękniętych:) a te chcesz kupic, pike to mały drobny amorek na dirt i do enduro do FR znacznie lepiej brac 66 sztywny mocny wykorzystuje skok a brak regulacji?? po co regulowac cos co jest zajebiste :D bierz 66
czajnik dh
Posty: 458
Rejestracja: 12.10.2004 18:05:36
Lokalizacja: Świdnica
Kontakt:

Post autor: czajnik dh »

Ja mam 66vf 2005 i polecam.Wybralbym marzocchi..
Profil
Posty: 33
Rejestracja: 10.07.2006 21:16:44
Kontakt:

Post autor: Profil »

no ale jak sie będzie śmigało z 66 w sztywniaku? nie bedzie za klockowato? ile dokładnie waży 66? bo zacząłem też rozważać z1 fr 1 eta 2005. duża będzie różnica w wadze?
Mawet
Posty: 658
Rejestracja: 13.11.2005 10:40:01
Kontakt:

Post autor: Mawet »

BeNewpike to nie jest mały drobny amorek i jak pisałem nie ekstrymalny fr wytrzyma bez problemu.
Profil powiedz w końcu do jakiej ramy ma to być widelec.
http://mawet.pinkbike.com/album/2010/
Profil
Posty: 33
Rejestracja: 10.07.2006 21:16:44
Kontakt:

Post autor: Profil »

Amor do Prodigy ale pisałem że jestem lekki, więc chodzi mi głównie o to jak sie będzie jeździło. Nie piszcie że Prodigy to gówno i nie wytrzyma...
Mawet
Posty: 658
Rejestracja: 13.11.2005 10:40:01
Kontakt:

Post autor: Mawet »

to wg mnie 66 odpadają szczególnie że to ma być model z 2005 a one były przeraźliwie wysokie. Pike do prodigy będzie idealnym wyborem.A skoro masz taką ramę to podejrzewam że nie będziesz latał niczego baardzo dużego i jeśli mam rację to Pike da radę bez problemu.
http://mawet.pinkbike.com/album/2010/
dh-misiek
Posty: 197
Rejestracja: 07.05.2006 19:33:09
Lokalizacja: Prudnik
Kontakt:

Post autor: dh-misiek »

witam
mój kumpel ma 66vf w sputniku 16" i wogóle niejest z tego żaden choper.Ja waże 60kg i jak był bez powietrza to był super mięciutki.Ja bym ci polecił 66vf bo jest zarombisty.
FrEeRiDe :)
[]_ ([]) []_
Posty: 1079
Rejestracja: 19.10.2004 13:39:28
Lokalizacja: cZarnoByl...
Kontakt:

Post autor: []_ ([]) []_ »

szczerze to nie widzialem zeby ktos kto ma pike mowil ze 66 lepszy i na odwrot.... wiec troche trudno o obiektywną opinie ;] zdaje mi sie ze 66 jest taki bardziej dio duzych dropow itp a pike do troche bardziej lajtowej jazdy
http://www.jokejoke.prv.pl/
model3100
Posty: 393
Rejestracja: 16.10.2005 18:37:20
Kontakt:

Post autor: model3100 »

[]_ ([]) []_ ja widziałem że ktoś kto miał 66 mówił że PIKE lepszy to KONEX :P haha widzisz ty tez musiałeś to widzieć jak nie to zobacz :D
http://www.pinkbike.com/photo/1036276/

Moja dziewczynka w nowym ubranku ^^
Mawet
Posty: 658
Rejestracja: 13.11.2005 10:40:01
Kontakt:

Post autor: Mawet »

Powiem tak sam jeżdżę na pike'u i gdybym miał bawić się w naprawdę ostry fr to wolałbym 66 bo jest to po prostu mocniejszy amortyzator. Ale uważam że pike we fr bez problemu da radę. Oczywiście z głową. Bez napierdalania 5-6 m dropów. Choć przy dobrej technice to powinien wytrzymać i to:)
http://mawet.pinkbike.com/album/2010/
strah
Posty: 197
Rejestracja: 06.11.2004 09:09:42
Lokalizacja: Krosno <-x-> Rzeszów
Kontakt:

Post autor: strah »

2 miesiace temu tez zadawalem sobie podobne pytanie, czy kupic do sztywniaka 66 2005, pike 409, czy shermana firefly+ :?
pierwsze zanegowalem szostki, ze wzgledu na wage i wysokosc (i szpanerski czarny kolor ;)). pozniej chyba z tydzien zastanawialem sie czy wybrac shermana czy pika, raz przechodzilem na strone pika a raz na shermana. amortyzator mialbyc uzywany w fr (nie jezdze dlugo, ale trzeba myslec na przyszlosc)wiec linearny pike nie bedzie sie sie dobrze sprawowal na dropach itp. praca owszem ma ponoc ladna, mnostwo regulacji itp. w sam raz do enduro ;)
wybralem shermana, mozesz ustawiac poziom progresji, tlumienie powrotu (nie wiem o co chodzi niektorym ze zmiana go nic nie daje, bo jest wyrazna roznica!), masz tez spv ktore ma wady i zalty; prawda ze widelec jest mniej czuly na male nierownosci, ale na szczescie nie mam jak inni kompleksu "małej nierówności" ;), za to fajna sprawa ze z spv rower ci nie nurkuje przy hamowaniu, nie pompuje jesli zamiezasz depnac na pedala. amorek nie dobija i utwardza sie w ostatnich milimetrach skoku. co prawda widelec nie ma jeszcze wyjezdzone godziny przeznaczone na dotarcie, ale juz dziala bardzo dobrze. jesli nie chcesz odczuwac bardzo spv, pompujesz tylko tyle powietrza by nie stukalo przy odbiciu. z poczatku widelec mi stukal, ale okazalo sie ze mial zbyt niskie cisnienie w komorze, teraz jest ok. i oczywiscie regulacja skoku, wielu osobom sie zakleszczala przy skakaniu ze skroconym widelcem, dlatego skracam go tylko gdy zamierzam pojechac pare kilometrow dalej.
wg mnie najlepszy wybor: masz freerideowy amor, z ktorym nie musisz myslec, czy moze przy nastepnym skoku peknie booster, na dodatek (porownujac do 66)jest wzglednie lekki (2,4kg) i nie spieprzysz sobie geometri w sztywniaku.
nie ma co sie oszukiwac, pike jest amorkiem do enduro, co z tego ze nie pekaja nagminnie, pamietajcie ze producent nie projektowal go do fr, a zmeczenie materialu predzej czy pozniej go dopadnie. jak chcesz miec freerideowy amorek od RS, poczekaj pare miesiecy az pojawia sie w sprzedazy nowosci na 2007 rok.
ps. a nowke firefly dopadniesz za ok 1300pln od mudbro ;)
pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości