skradziono ns bitch red room [lodz]
-
- Posty: 1744
- Rejestracja: 21.04.2004 14:42:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
No ja tez sie rozgladam razem z a-gangiem bo mieszkamy kolo siebie a to jakies kilkaset metrow od nas, to patrzymy bacznie. Jezdzimy przewaznie razem wic jak cos to w ryj i "kurwa pedale ******, mam CI lapska odciac czy kurwa jak?" :D
http://www.pinkbike.com/photo/1101108/
http://www.pinkbike.com/photo/971071/
http://www.pinkbike.com/photo/971071/
-
- Posty: 1744
- Rejestracja: 21.04.2004 14:42:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
niestety ale kazdy sie boi wiec sie nie dziwie sam nie mieszkam w lodzi:] jak ktos zobaczy to niech mi da najpierw znac
gdzie i o ktorej i do kad kolo zmierzał na nim ew jak ktos zobaczy jakiegos ns'a bardziej bicza obojetnie jaki kolor (nowego ktorego 1 raz widzi to jak moze niech spisze numer ramy albo niche zluka ten co ja zamiesciłem oczywiscie jak na ramie nic nie bedzie tzn numer bedzie zeszlifowany lub chodzby cyfra dodana to wiadomo co robic ;] pozdro 2002
gdzie i o ktorej i do kad kolo zmierzał na nim ew jak ktos zobaczy jakiegos ns'a bardziej bicza obojetnie jaki kolor (nowego ktorego 1 raz widzi to jak moze niech spisze numer ramy albo niche zluka ten co ja zamiesciłem oczywiscie jak na ramie nic nie bedzie tzn numer bedzie zeszlifowany lub chodzby cyfra dodana to wiadomo co robic ;] pozdro 2002
http://www.pinkbike.com/photo/1036946/ SKRADZIONE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A chcesz znać zły scenariusz? znajdujesz skurwieli, dzwonisz po suki, oni ich zwijają i puszczają wolno bo nie mają dowodów bo tamci w domach rowerów nie trzymają, ja tak kiedyś miałem i to był mój życiowy błąd że zadzwoniłem po suki zamiast zebrać ekipe i się ich grzecznie zapytać gdzie mój rowerBeNew pisze:nie ma co ziom grozic bo to sie moze źle skonczyc z naszym systemem prawnym obczaisz rower dzwonisz na suki przyjeżdzaja i zawijaja skurwieli ;]
http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=22&t=74297
Jeździliśmy dziś troche ze świastakiem i na razie nic nie obczailiśmy jak cos bedzie widac bądź pewien że damy szybko znać i jak pośrednio radzi Tassadar lepiej kołuj ekipe po którą dajesz sygnał i są na zawołanie. A wogóle to spadamy dalej pośmigać po mieście za chwile - może cwaniaki wyjdą ze swojej dziupli...
ROwEr - http://www.pinkbike.com/photo/1147695/
w sumie to masz świętą racje - policja bez dowodów nic im nie zrobi :( tak to juz jest w Polsce :(Tassadar pisze:A chcesz znać zły scenariusz? znajdujesz skurwieli, dzwonisz po suki, oni ich zwijają i puszczają wolno bo nie mają dowodów bo tamci w domach rowerów nie trzymają, ja tak kiedyś miałem i to był mój życiowy błąd że zadzwoniłem po suki zamiast zebrać ekipe i się ich grzecznie zapytać gdzie mój rower
ja nie wiem jak wy to robicie..jezdze od dobrych kilku latek i roznie sie wracało o roznych porach i rozne miejsca sie odwiedzalo... a rower jak byl tak jest.
btw. nie mieszkam w kopydlowie tylko we wroclawiu
nie mniej jednak zal dla kolegi i sie porozgladam.
a co do ojebania na ulicy swiete slowa ze mozna ;], sam zostalem prawie ojebany, ale sie nie dalem i wam tez radze myslec a nie srac na widok kosy w lapie jakiegos dresika. ( w moim wypadku dwoch :P ). prawda taka ze nikt was nie zabije za rower/portfel.
btw. nie mieszkam w kopydlowie tylko we wroclawiu
nie mniej jednak zal dla kolegi i sie porozgladam.
a co do ojebania na ulicy swiete slowa ze mozna ;], sam zostalem prawie ojebany, ale sie nie dalem i wam tez radze myslec a nie srac na widok kosy w lapie jakiegos dresika. ( w moim wypadku dwoch :P ). prawda taka ze nikt was nie zabije za rower/portfel.
ten koleś pode mną to ***** :D:D
-
- Posty: 1744
- Rejestracja: 21.04.2004 14:42:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 02.09.2006 20:49:13
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
na wstępie mówię, że to o mój rower się rozchodzi.
myszek - Miło mi, że oferujesz pomoc i czujesz żal, naprawdę.
Ale to co napisałeś pod tym to już zwykła nieprawda. Mnie nie napadnięto z nożem. Było ich 4 - jeden dostał w mordę, drugi lowkicka na piszczel. 2 pozostałych już nie było - uciekli z rowerem.
Także ani myślenie nic tu nie da, ani pewność siebie, że nikt nas nie zabije, bo według mnie takie sytuacje doskonale sprzyjają morderstwom.
Podkreślam, że mówię to z całym szacunkiem ;-)
myszek - Miło mi, że oferujesz pomoc i czujesz żal, naprawdę.
Ale to co napisałeś pod tym to już zwykła nieprawda. Mnie nie napadnięto z nożem. Było ich 4 - jeden dostał w mordę, drugi lowkicka na piszczel. 2 pozostałych już nie było - uciekli z rowerem.
Także ani myślenie nic tu nie da, ani pewność siebie, że nikt nas nie zabije, bo według mnie takie sytuacje doskonale sprzyjają morderstwom.
Podkreślam, że mówię to z całym szacunkiem ;-)
Ból jest chwilowy, chwała jest wieczna! http://www.pinkbike.com/photo/1036946/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość